PIERRE CONSTANT odbył kolejną ze swoich epickich wypraw nurkowych w nieoczekiwane miejsca – tym razem spotykał stworzenia morskie, lądowe i powietrzne z dala od utartych szlaków, od zachodniej Kuby aż po Zatokę Świń
Kuba to archipelag składający się z 4,195 wysp i raf koralowych, położony na północy Morza Karaibskiego, u zbiegu Zatoki Meksykańskiej i Oceanu Atlantyckiego.
Key West leży 150 km dalej, po drugiej stronie Cieśniny Florydzkiej na północnym zachodzie, Bahamy znajdują się 22 km na północ, Haiti 77 km na wschód, Jamajka 140 km na południe, a Meksyk 210 km na zachód po drugiej stronie Kanału Jukatańskiego.
Przeczytaj także: Uchatki? Nie ma czegoś takiego!
Największa wyspa Karaibów, Kuba, ma 1,250 km długości, jest głównie płaska, ale ma też kilka falistych równin. Jej najwyższy punkt leży w górach Sierra Maestra na południowym wschodzie. Populacja licząca 11.3 miliona osób mówi głównie po hiszpańsku, kreolsku haitańskim i angielsku.
Prąd karaibski przynosi ciepłą wodę z równika, a na Kubie panuje klimat tropikalny, z północno-wschodnimi pasatami wiejącymi przez większą część roku. Pora sucha trwa od listopada do kwietnia, a średnie temperatury powietrza wynoszą 21°C w styczniu i 27°C w lipcu.
Zachodnia i centralna Kuba to „pas orogeniczny” – pas górski powstały w wyniku wypiętrzenia – powstały w okresie kredowym. Wapień jurajski i kredowy jest widoczny na zachodzie w postaci masywnych pasm i odsłonięć.

Aktywne systemy uskoków są przyczyną kilku trzęsień ziemi każdego roku. Ostatnie duże trzęsienie ziemi – o magnitudzie 7 lub większej – miało miejsce w styczniu 2020 r.
Podróż z Hawany
Autobus Yutong Chinese firmy Viazul pokonał trasę z Hawany do Pinar del Rio w trzy godziny. Stamtąd kręta droga przez wzgórza do Vinales zajęła 45 minut.
Ukryte w bujnej zielonej scenerii górskiej, małe miasteczko było atrakcją na każdej turystycznej mapie. Wynająłem samochód, aby kontynuować podróż do Maria La Gorda na dalekim zachodzie i po południu pojawiłem się w agencji, aby sprawdzić, czy będzie gotowy następnego ranka.
„Nie możemy zawrzeć umowy na komputer teraz, bo nie mamy prądu”, powiedziano mi. „Jest włączone przez trzy godziny i wyłączone przez dziewięć godzin. Wróć przed 6:XNUMX”. Mężczyzna nie był przyjazny.
"Bienvenidos na Kubie, viva la Revolucion!„pomyślałem.
Gdy prąd wrócił, zajęło mi ponad godzinę, aby podpisać umowę. Mężczyzna był tyranem, a ja wyszedłem z niego w stanie pobudzenia. Hyundai Grand i10 – za którego zapłaciłem wysoką cenę – został uderzony i porysowany ze wszystkich stron. To nie był pomyślny początek.

Następnego dnia wcześnie rano wyruszyłem. Zajęło mi to trzy i pół godziny na okropnej dziurawej drodze, aby dotrzeć do Maria La Gorda i rządowego hotelu nad Zatoką Corrientes.
Z widokiem na Cieśninę Jukatańską na zachodzie i Karaiby na południu, z białą piaszczystą plażą i linią drzew kokosowych obramowujących turkusowe wody. Słońce było wysoko i nie było prawie nikogo w pobliżu.
Mój pokój na piętrze w starym żółtym budynku z cementu był OK. Po wizycie w spokojnym centrum nurkowym, obok baru plażowego i restauracji, poczułem się jak w domu. Po gorączkowej Hawanie wszystko wydawało się relaksujące.
Przy nabrzeżu zacumowano dwie duże łodzie nurkowe o stalowych kadłubach, a także nowe aluminiowe zbiorniki. Z kubańskim cygarem w ręku Rafael, kierownik nurkowania, miał chłodną twarz Richarda Gere’a.

6,000 lata historii
Lud Guanahatabey, łowcy-zbieracze z północno-wschodniej Ameryki Południowej, osiedlił się na Kubie 6,000 lat temu, powodując wyginięcie endemicznej fauny, takiej jak leniwce.
Następnie, 1,700 lat temu, przybyli przodkowie Taino mówiący językiem arawakan. Zajmowali się rolnictwem i wytwarzali ceramikę. Wypchnięci na zachód potomkowie Guanahatabey wędrowali po zachodniej Kubie, podczas gdy Taino uprawiali maniok, bawełnę i tytoń.
Krzysztof Kolumb zbadał północno-wschodnie wybrzeże w 1492 r., a południowe dwa lata później. Kuba została w pełni zmapowana przez Sebastiana de Ocampo w 1508 r.
Po pokonaniu dzikich Taino wyspa wpadła w ręce Hiszpanów w 1514 r., a osada na południowym wybrzeżu została założona. Miejscowa ludność mogła być przyjazna, ale i tak została wymordowana lub zniewolona przez najeźdźców.
W 1519 r. Hernan Cortès rozpoczął podbój imperium Azteków z Santiago de Cuba przez Jukatan. Rdzenni mieszkańcy zostali w dużej mierze zniszczeni przez choroby takie jak odra i ospa po 1550 r., podczas gdy najeźdźcy nauczyli się uprawiać tytoń i palić go w cygarach.
Hiszpańscy koloniści dzielili DNA z tubylczymi kobietami. Zakładali plantacje cukru i tytoniu oraz importowali niewolników z Afryki. Kolonialna Kuba była częstym celem korsarzy i francuskich korsarzy.

W 1741 roku Brytyjczycy zdobyli Guantanamo Bay, a później Hawanę i przejęli kontrolę nad zachodem, otwierając handel z koloniami Ameryki Północnej i Karaibów. Następnie Brytyjczycy wymienili Kubę na Florydę.
Hiszpania poszła w ślady Wielkiej Brytanii, oficjalnie znosząc handel niewolnikami w 1820 r., ale Kuba nadal utrzymywała niewolnictwo przez cały XIX wiek, pod koniec którego nastąpił rozkwit kubańskiego cukru. Większość z tego trafiła do USA i na budowę nowych dróg i kolei.
Po sukcesie rewolucji francuskiej i buncie czarnych niewolników na Haiti, w 1868 r. Kuba ogłosiła własną deklarację niepodległości, po której nastąpiła wojna o niepodległość (1895 r.) i przekazanie jej USA (1898 r.). W końcu w 1902 r. narodziła się niepodległa Republika Kuby.
Rewolucja kubańska miała miejsce w latach 1953–1959. W tym roku marksistowski przywódca Fidel Castro i Che Guevara otworzyli nową kartę w historii Kuby.

Paraiso Perdido
To był mój pierwszy dzień nurkowania, słońce świeciło, niebo było błękitne, a zatoka przypominała jezioro, prawie bezwietrznie. Grupa 12 amerykańskich studentów z profesorem uniwersyteckim, pracującym w ochronie przyrody, dołączyła do łodzi. Mając niewielkie doświadczenie w nurkowaniu, potrzebowali dużo czasu, aby przygotować się do „odświeżenia”.
Paraiso Perdido to 25-minutowa podróż łodzią w kierunku Cabo Corrientes, wzdłuż linii brzegowej wypiętrzonego wapienia koralowego. Woda była ciepła, miała 27°C, więc nie potrzebowałem Shorty.
Widoczność pod wodą była doskonała. Rafa przybrzeżna była otoczona białym piaskiem. Dno było pełne brązowo wyglądających gorgoni, z kilkoma różowymi gąbkami wazonowymi, złocistożółtymi gąbkami rurkowymi i gąbkami beczkowatymi.

Życie morskie było bujne. Wśród ławic ryb znajdowały się niebiesko-paskowane grunty (Haemulon sciurus) i francuski grunt (Haemullon flavolineatum) z żółtymi, skośnymi paskami.
Wargacz kreolski (Kleptyk parrae) był typowym gatunkiem karaibskim w mieszance niebieskiego, czarnego, fioletowego, żółtego i białego. Mały, ale atrakcyjny wargacz modrogłowy (Talasoma dwufasciatum byli bardzo aktywni.
Do cudów należała hiszpańska świnia (Bodianus rufus), połowa fioletowo-różowa na górze i połowa żółta na brzuchu. Czarna na grzbiecie z białymi rombami i jaskrawym czerwonym brzuchem, samica ryby papugoryby stoplight (Sparisoma viride) było oszałamiające.

Fioletowy żagielek zwyczajny (Gorgonia ventalina) było mnóstwo. Mały ławic srebrzystych jacków (Caranx ruber) z czarnym paskiem z tyłu i kolejnym na dolnej części ogona płetwa przeleciało obok mnie w mgnieniu oka.



Acuario i Almirante
Acuario było prawdziwym akwarium na głębokości 8 m. Gładka ryba (Lactpphrys trinqueter) był wykwintny, podobnie jak nieuchwytny francuski skalar (Pomacanthus paru). Czterooka ryba motyl (Chaetodon capistratus) z czarną plamką na tylnej stronie były urocze. Niebieski tang (Acanthurus coeruleus) były wszędzie.

Almirante była przybrzeżną rafą koralową poprzedzoną białym piaszczystym dnem. Przesuwałem się nad prerią węgorzy ogrodowych, zanim dotarłem do spadku spadającego w głębiny. Liczne były nitkowate gąbki w kolorze pomarańczowym, fioletowo-czerwonym lub brązowym, a także widziałem krzaki miedziano-brązowo-czarnego korala o dobrej wielkości.
Samotna wielka barakuda i makrela karłowata (Hipopotamy Caranx) przepłynął w błękicie. Trzydzieści cztery metry w dół, atrakcyjny ryba wieprzowa (Anisotremus wirginijski) z żółtymi poziomymi paskami i podwójnym czarnym paskiem na niebiesko-białej twarzy pozostawił mnie bez tchu.
Podziwiałem rybę skalarę królewską (Holacantus ciliaris), niebiesko-żółta twarz z falami łusek o żółtych krawędziach po bokach. Wargacz kreolski (Kleptyk parrae), ciemnoniebieski z czarną głową, przepływał w szyku. Kleń bermudzki (Kifos sektatryczny) i biały grunt (Haemulon plumieri) obserwował nurków z ciekawością.

Patio de Vanessa było płytkim nurkowaniem. Wylądowałem przy seafan, gdzie znajdowały się dwa piękne flamingowe języki muszli (Cyphoma gibbosum) w kolorze żółto-pomarańczowym, z kwadratowym wzorem wzdłuż grzbietu. Ryba motyli pręgowany (Chaetodon striatus) przypomniało mi Galapagos. Szary skalar (Pomakant łuskowaty) wyglądał jak książę.




Łuk Ludowy
Niedaleko Maria La Gorda, stary cementowy pomost gościł kolekcję królewskich rybitw wygrzewających się w słońcu. Plaża rozciągała się na południe w kierunku Cabo Corrientes, kończąc się na koralowych gruzach.

Wszedłem do lasu palm słomianych na Florydzie, znanego lokalnie jako Guano de Costa. Czarne z czerwonymi głowami, sępy indycze latały tam i z powrotem nad linią brzegową. Szlak do lasu palmowego wyznaczał krawędź słonej laguny zamieszkiwanej przez kajmany: „Nie są agresywne!”, powiedziano mi.

Cabezo de Ludo leży niedaleko Cabo Corrientes. Jest to miejsce do nurkowania przy ścianie, gdzie spotkałem sporego rozmiaru langusty i dużego zębacza tygrysiego (Mycteroperca tigris). Skalista piękność (Holacanthus tricolor) miał złocistożółtą głowę i czarne ciało.
Obok przeleciała orlenica, a na drugim końcu skali ze zdziwieniem zobaczyłem kremowobiałego ślimaka morskiego (Elysia chrupiąca).



Znudzony jedzeniem w Maria La Gorda, które od kilku dni oferowało niewielki wybór, mało warzyw i mrożoną rybę, ruszyłem w drogę do pobliskiej wioski – ale okazało się, że samochód nie chce zapalić!
Przejeżdżający mechanik stwierdził, że pompa paliwa przestała działać, a akumulator był rozładowany. Musiałem zadzwonić do wypożyczalni w Pinar del Rio po części zamienne, a ciężarówka pojawiła się dopiero po zmroku.
Cadena Tajemnicza
Cadena Misteriosa to kolejne nurkowanie przy ścianie, graniczące z wewnętrzną laguną. Diamentowa płaszczka wystartowała z piasku z rybą na górze.
Wargacz żółtogłowy (Halichoeres garnoti) przykuły moją uwagę, podobnie jak papugoryba czerwonopaska (Blizna polna). Wracając przez szczyt rafy napotkaliśmy silny prąd z południa i mieliśmy z nim trudny czas, pompując powietrze jak szalone!
Ancla de François była płytka i cicha. Rafael, lider nurkowania, pokazał oswojonego młodego skorpenokształtnego między dłońmi i wskazał niesamowitego młodego bębenka plamistego (Koziorożec kropkowany) w czerni i bieli, o wykwintnym kształcie półksiężyca.







Mój pojazd znów sprawny, dotarłem do wioski La Bajada na lunch. W Maité's casa specific, kubański pensjonat, zgodzili się na przygotowanie posiłku rybnego, jeśli będę gotowy czekać na niego 90 minut.
„Podążaj ścieżką wzdłuż wybrzeża do Poza de Agua Dulce” – powiedziano mi. To było słodkowodne zapadlisko w pobliżu wybrzeża w Parku Narodowym Guanahacabibes i idealne miejsce do pływania. W domu Maité czekał królewski posiłek: lucjan z ryżem, czarną fasolą, warzywami i papają na deser.


Po nurkowaniu w Maria la Gorda udałem się do Cabo San Antonio. Najbardziej wysunięty na zachód punkt Kuby to 75 km jazdy w głąb dziczy Parku Narodowego Guanahacabibes. W pobliżu centrum dla zwiedzających w La Bajada natknąłem się na migrację czerwonych krabów na drodze.
„Czy ma pan koło zapasowe?” – zapytał przewodnik.
"Tak. Dlaczego pytasz?"
„Istnieje 50% szans, że szczypce kraba przebiją oponę” – powiedziano mi.


Padał deszcz i nie miałem ochoty pakować się w kłopoty, więc przełożyłem wycieczkę i zamiast tego poszedłem do lasu z lokalnym strażnikiem. Ptaki endemiczne były fascynujące: koliber pszczołowaty; szmaragd kubański, koliber o ciemnozielonym upierzeniu; tyran szylkretowy i pewee kubański. W płytkiej jaskini boa kubański polował na nietoperze.

Finał w Vinales
Następnego dnia wróciłem do Parku Narodowego Guanahacabibes, gdzie wzdłuż drogi biegały dziki, a także hutia Desmarest, gruby brązowy gryzoń o twarzy kapibary, oraz jeleń wirginijski.

Endemiczna kubańska iguana wygrzewała się na gałęzi w słońcu, a kajmany leniwie unosiły się na powierzchni laguny. Cabo Corrientes i Cabo San Antonio były schronieniem dla brytyjskich, holenderskich i francuskich piratów w XVI i XVII wieku.
Sprzeciwiając się rządom Hiszpanii i monopolowi handlowemu portu w Sewilli, ich kontrabanda była normą w tamtych czasach. W okolicy znaleziono kilka wraków statków.
Wróciłem do samochodu, bojąc się, że zabraknie mi paliwa przed dotarciem do Pinar del Rio. Kilka dni w Vinales okazało się świetnym czasem na spacery pośród natury, zwiedzanie plantacji tytoniu i degustację wyjątkowego rumu z malutkich owoców guayaba. Wapienne jaskinie obejmowały ekscytującą Cueva de Palmarito, podziemną rzekę i jezioro.



Playa Girón
Playa Giron w Bahia de Cochinos (Zatoka Świń) na południowym wybrzeżu była drugą częścią mojej podróży. Aby się tam dostać, trzeba było odbyć kilka podróży autobusem Viazul przez Hawanę.
jeden casa specific prowadziła własne centrum nurkowe, a jej właściciel, Julio, od dawna cieszył się renomą osoby zapewniającej spersonalizowaną obsługę.
Juan Carlos, asystent Julio, pojawił się ze swoim zabytkowym matowo-srebrnym samochodem ciągnącym domowej roboty przyczepę. „Rosyjska Wołga, model 1989, z najlepszego kraju na świecie” – oznajmił. 35-letni samochód odsiedział już swój wyrok, ale „świetnie jeździ z nowym silnikiem Hyundaia”.

Dotarliśmy do Punta Perdix, zygzakiem między rojami czerwonych krabów lądowych, znanych jako kraby zombie. Występują w czterech odmianach kolorystycznych: czarnej, czerwonej, żółtej i zielonej, i kierują się w stronę morza, aby się rozmnażać, choć wiele z nich zostaje zmiażdżonych w trakcie tego procesu i stanowią darmowy posiłek dla sępów indyczych.
Jaja tych, które się wykluwają, wylęgają się w morzu, gdzie larwy żyją jako plankton i wracają na ląd jako megalopa larwy.
W Playa Giron nurkowanie odbywało się z brzegu. Nurkowie zakładają sprzęt na wypiętrzonej półce wapiennej, wskakują do morza i płyną 100-150 m dalej nad piaszczystymi płyciznami. Warunki na powierzchni są zazwyczaj idealne, choć mogą być trudne, jeśli wieje wiatr.

Ubrany w swój 7mm kombinezonJulio zawiózł mnie prosto do miejsca zrzutu. Widoczność była dobra, a zbocze pełne było fioletowo-niebiesko-czerwonych gąbek nitkowatych, pomarańczowych gąbek, gąbek wazonowych i klasycznych żółtych gąbek rurkowych, choć ryb było niewiele. „Ludzie muszą żyć, rozumiesz” – powiedziano mi.
Minęliśmy zatopioną wywróconą łódź rybacką, w której znajdowały się dwa duże kraby Santoyo (Mithrax spinosissimus) z imponującymi pazurami się ukryły. Szary skalar przepłynął obok, gdy zanurzyłem się na 27 m, i duży lucjan kubera (czerwończyk) okazał się dociekliwy.


Kolczasty langusta obserwował otoczenie poza swoją norą. Niebiesko-biała krewetka czyszcząca z długimi szczypcami (Czerwonogłówka jukatańska) tańczył w swoim ukwiale.

W zależności od pogody Julio zabrał mnie na miejsca nurkowe z kanionami i przepłynięciem na głębokości. Była to okazja do poznania nowych przedstawicieli Podwzgórze rodzaj, który ma nie mniej niż 18 gatunków. Spokrewniony z groperem, te małe osady znajdują się od Bahamów do Jukatanu.
Zrobiłem zdjęcia indygo (Hypoplectrus indygo); nieśmiały (H. gutaferus); złoty (H gummigutta); zakazane (H puella) i masło Hamlet (H jednokolorowy) odmian.






Jaskinia Peces
Cueva de los Peces została opisana jako jaskinia nurkowa. Zaledwie 100 m od brzegu morza, w tym wodopoju była słodka woda powyżej i słona poniżej. Tektoniczny uskok biegnący wzdłuż wybrzeża łączył różne cenotes.


Otchłań o głębokości 70 m była ciemną otchłanią między prostymi ścianami, jednak nie miała zbyt wiele atrakcyjności dla kogoś, kto miał okazję cieszyć się wspaniałym nurkowaniem jaskiniowym w Jukatanie.



Bardziej satysfakcjonujący był spacer po lesie z doświadczonym ornitologiem Leoncio. Pozwolił mi zobaczyć endemiczną kubańską sóweczkę karłowatą; wspaniałego kubańskiego trogona, ptaka narodowego; i zachwycającego kubańskiego tody w kolorze zielonego jabłka, bieli i czerwieni.


W jaskini pełnej jamajskich nietoperzy owocożernych, w ciemnościach czaił się kubański boa. Kuba jest pełna cudów natury dla tych, którzy mają czas i poświęcenie.
Pod koniec mojej podróży byłem na dworcu autobusowym w Cienfuegos, czekając na autobus Viazul do Trinidadu. Hala była zatłoczona, ludzie rozmawiali głośno przez telefony, a inni krzyczeli w tle. Lokalny autobus został odwołany, a pasażerowie wściekle gromadzili się wokół mężczyzny, który był odpowiedzialny.
Telefon dzwonił nieubłaganie w opuszczonym biurze – wszystko brzmiało jak w domu wariatów. Pewien współczujący Kubańczyk nagle pochylił się w moją stronę i wyszeptał: „Przepraszam, señor, to Kuba… to skomplikowane”.

PIERRE CONSTANT biega Doświadczenie życiowe w Calao. Inne funkcje autora na Divernet obejmują: NORONHA: ATLANTYCKIE MIEJSCE NURKOWANIA, NURKOWANIE W LIFOU, SKAMIENNYM ATOLU, FLORES, BRAMA DO KOMODO, DZWONY PIEKŁA I INNE SPECJALNE ATRAKCJE JASKIŃ JUKATANU, VANUATU POZA COOLIDGE i WYCIECZKA NURKOWA: Z MUSANDAM DO MUSKATU
Również w Divernet: BĄDŹ MISTRZEM! – KUBA, ARCHIWUM WRAKU ZASKOCZYŁO HISZPAŃSKICH BADACZY, KARAIBSKA PERŁA JARDINES DE LA REINA, AMERYKAŃSKIE KROKODYLE Z KUBY
Bardzo podobał mi się ten artykuł, ponieważ Kuba jest na mojej liście marzeń do nurkowania! … Dziękuję 🙏