Istnieje niemal nieskończona ilość fotografia podwodna sprzętu, więc zapytaliśmy.
Jakiego sprzętu do nurkowania używają profesjonaliści i dlaczego?
Paweł Duxfield
Przez ostatnie pięć lat fotografowałem pod wodą (i na lądzie) bezlusterkowym aparatem z systemem Micro Four Thirds. Byłem wczesnym użytkownikiem, przechodzącym z lustrzanki cyfrowej i pomimo sceptycyzmu niektórych moich rówieśników co do formatu 4/3, który już dojrzał, mogłem przewidzieć niewątpliwe korzyści z mniejszego, lżejszego i tańszego sprzętu do fotografii podwodnej.
Przeczytaj także: Halcyon zmienia markę: „Nowy wygląd, nowa przygoda”
Aparaty bezlusterkowe oszczędzają rozmiar i wagę dzięki rezygnacji z obszernej obudowy lustra, jaką mają tradycyjne lustrzanki cyfrowe, a jednocześnie zachowują jakość dzięki wykorzystaniu większych niż w aparatach kompaktowych przetworników obrazu.
Mój obecny aparat jest już dość stary, to Panasonic GX7, a najczęściej używam go z obiektywem typu rybie oko Olympus 8 mm f1.8 lub obiektywem makro Panasonic 45 mm. Umieszczam go w obudowie Nauticam z bardzo uspokajającym czujnikiem wykrywającym nieszczelności próżniowe.
Ostatnio używałem wielu lamp błyskowych, począwszy od mojej pary zaufanych Inon s2000, które są niesamowicie niezawodne i pozwoliły mi ograniczyć rozmiar sprzętu w podróży, po Sea i Sea YSD1 – mocniejsze, ale większe i bardziej nieporęczne – a także parę pożyczonych lamp błyskowych Retra, które były moimi ulubionymi lampami ze względu na połączenie mocy wyjściowej i prostoty, ale niestety były też dość duże.
Używam również różnych dioptrii z soczewkami mokrymi, które zwiększają moje możliwości makro podczas nurkowania w błocie.
Oraz inne aparaty, które mam okazję testować, jak seria Canon G w obudowach Fantasea, Olympus TG i oczywiście wszechobecne GoPro.
Kontrowersyjnie (wśród moich rówieśników) wolę używać elastycznego systemu ramienia stroboskopowego wykonanego z Loc-Line z 1-calową kulką i zaciskami do zakończenia, co daje mi szybkość regulacji przy jednoczesnym włączeniu solidności zacisku. Jest to w zasadzie produkt wykonany na zamówienie i trudno jest polecić go sprzedawcom detalicznym, z którymi współpracuję, zamiast znacznie szerzej stosowanego 1-calowego zacisku kulowego
i sztywnych systemów ramion w użyciu, ponieważ trudniej jest je sprzedać, bo są dość niestandardowe.
Jednak nie muszę już tak bardzo przejmować się ustawianiem ramion lampy błyskowej, osobiście wolę prostotę.
Ale nigdy nie ulegałem presji otoczenia czy presji komercyjnej, wolę poprzeć swoje słowa czynami.
Martyn Zgadnij
Czy jestem naiwny, bo noszę w bagażu ogromną ilość sprzętu fotograficznego i ciągle męczę się z marnymi limitami, jakie oferują linie lotnicze?
Używam lustrzanki Nikon D5 w obudowie Nauticam. Sama kamera waży 3.5 kg! Są też lampy błyskowe, porty, obiektywy, ramiona i Snoot, a także mnóstwo zabawek do wypróbowania dla moich uczniów.
Powodem, dla którego wytrwałem, jest to, że jakość obrazu, jaką uzyskuję z mojego aparatu, jest znakomita. Zakres tonalny, jaki pozwala na to sensor aparatu, oznacza, że w ciemniejszych środowiskach, takich jak jaskinie lub o zmierzchu, obrazy są o wiele bardziej szczegółowe niż w przypadku gorszych aparatów. System ustawiania ostrości jest niezrównany i po prostu szybki.
Oznacza to, że w trudnych podwodnych sytuacjach aparat znajdzie ostrość tam, gdzie wiele innych nie znajdzie. W tym tygodniu uczyłem studentów na Bali i będąc obok nich, robiąc te same zdjęcia, wielokrotnie widziałem, jak niektóre aparaty bezlusterkowe mają problemy ze znalezieniem ostrości.
Ponadto przy użyciu wyższych ustawień ISO aparat będzie działał niemal tak samo dobrze w zakresie od ISO 100 do ISO 2,000 i więcej, bez znacznego pogorszenia jakości obrazu/widocznych efektów. cyfrowy hałas. Dziś rano na wraku Liberty na Bali fotografowałem z ISO 1,000 i więcej bez żadnych problemów. Bateria aparatu wytrzyma również dwa do trzech dni nurkowania, co jest niesamowite.
Do oświetlenia obiektów makro używam moich zaufanych lamp Inon 240. Mam ich całkiem sporo, które zabieram na warsztaty, aby zapewnić zapas, gdy lampa błyskowa studenta zawiedzie – prawie zawsze nie jest to lampa Inon. Jest nowszy model, 330, ale szczerze mówiąc, jest zbyt mocny do makro bez filtra ND, a nawet wtedy wielu moich kolegów fotografów narzeka na jasność.
Kilka lat temu posłuchałem rekomendacji Alexa Mustarda i ociepliłem światło wytwarzane przez moje Inons za pomocą domowego filtra żelkotowego, który można łatwo kupić online u dostawców oświetlenia scenicznego – nazywa się Courtauld 444 i jest bardzo tani jak na arkusz, który wytrzyma wiele lat. Sprawdź artykuł, który Alex napisał na Wetpixel.
Regularnie używam Snoota z Inonem 240 i dla mnie jedynym wyborem jest ten od Retra. Po prostu działa, podczas gdy inni zawodzą, gubiąc części podczas nurkowania. Używam również mokrych soczewek od Nauticam, SMC 1 i 2 – niesamowite kawałki szkła.
Do szerokiego kąta używam Subtronic 270 z bateriami w ramionach pływaków. Produkują przyjemne, ciepłe światło i są bardzo mocne. Oświetlą wszystko, od dużych koralowców po rekiny w Atlantyku. Moje Inony okazały się dobre, ale nie wystarczająco mocne. Będę zainteresowany przeczytaniem raportów o nowych lampach błyskowych Retra, gdy pojawią się pod koniec tego roku, ponieważ mogą zaoszczędzić mi część cennych bagaż dodatek.
Phil i Anne Medcalfowie
Obaj używamy tego samego podstawowego zestawu, Olympusa OMD EM10 Mk II w obudowie Nauticam. Używanie aparatu bezlusterkowego z matrycą Micro Four Thirds daje nam to, co najlepsze z obu światów, ponieważ on i obiektywy są mniejsze i lżejsze niż lustrzanka cyfrowa lub nawet inny aparat bezlusterkowy z większą matrycą, a jednocześnie mają zalety posiadania wymiennych obiektywów. Jako podróżujący fotografowie podwodni, pakowanie się w ramach limitów wagowych zawsze jest fajne, ale posiadanie mniejszego aparatu oznacza mniejszą, lżejszą obudowę, co sprawia, że jest to bardziej wykonalne.
Dużą zaletą jest możliwość korzystania z wymiennych obiektywów i chociaż być może będziesz musiał podjąć decyzję, czy podczas następnego nurkowania będziesz robić zdjęcia szerokokątne, czy makro, obiektywy stałoogniskowe, których używamy, lepiej nadają się do uzyskiwania zdjęć, jakich szukamy.
Nie używamy obiektywu 14-42 mm, który był dołączony do aparatów, gdy je kupowaliśmy, pod wodą. Zamiast tego do zdjęć szerokokątnych używamy obiektywu typu rybie oko Olympus 8 mm z małym portem kopułkowym, dzięki czemu możemy zbliżyć się do obiektów podczas robienia zdjęć szerokokątnych, a do zdjęć makro mamy do wyboru obiektywy makro Panasonic 45 mm lub Olympus 60 mm, a także kilka różnych mokrych obiektywów makro.
Mimo że używamy dość małych aparatów, gdy cały sprzęt jest już rozstawiony z tacką, ramionami i dwoma lampami błyskowymi, waży ponad 5 kg, więc nadal jest dość ciężki i nieporęczny do noszenia, ale pod wodą łatwo nim manewrować w mniejszych przestrzeniach, do których nie mogą dostać się nurkowie z dużymi lustrzankami cyfrowymi. Łatwiej jest go również trzymać jedną ręką, jeśli jest taka potrzeba, a jeśli jest prąd, mniejszy opór występuje przy mniejszym aparacie.
Mamy również okazję nurkować z kamerami i obudowami dostarczonymi przez dystrybutorów i producentów, aby je przetestować. Oznacza to, że możemy bawić się wszelkiego rodzaju sprzętem, od kamer akcji, przez kompakt, aż po aparaty z wymiennymi obiektywami. Zawsze miło jest zabierać małe aparaty do wody, a aparat kompaktowy może dotrzeć w miejsca, do których nasze własne aparaty nie mogą dotrzeć, a także oznacza to, że nie trzeba nosić ze sobą ciężkiego bagażu!
Podczas większości podróży spędzamy sporo czasu na próbach ustawień oświetlenia i mokrych obiektywów z różnymi aparatami, aby zorientować się, co pasuje do danego aparatu i nauczyć się, jak optymalizować ustawienia. Dzięki temu łatwiej nam uczyć i doradzać naszym klientom z pierwszej ręki.
Mamy cztery korpusy aparatu EM10 MkII, więc zawsze mamy zapasowy na wypadek najgorszego i łatwo jest zabrać zapasowy bagaż ponieważ zajmuje tak mało miejsca. Kiedy na wyprawa nurkowa Przydatne może okazać się również posiadanie zapasowego aparatu z teleobiektywem na wypadek, gdybyśmy dostrzegli coś na powierzchni, dzięki czemu moglibyśmy robić zdjęcia ptaków lub delfinów podczas przebywania na powierzchni, bez konieczności wyjmowania aparatu z obudowy podwodnej.
Mario Vitalini
Od siedmiu lat używam systemu bezlusterkowego, najpierw z Olympusem EM5
a ostatnio EM1 i EM1 MkII. Jakość obrazu w aparatach bezlusterkowych jest niesamowicie dobra i w wielu przypadkach równa temu, co można osiągnąć za pomocą droższych i cięższych systemów DSLR.
Obecnie używam dwóch różnych systemów: Olympusa OMD EM1 MKII z kilkoma obiektywami makro, obiektywem typu rybie oko i moim ulubionym, szerokokątnym obiektywem Nauticam WWL1. To jest zestaw, który zabieram w podróże, gdzie waga bagażu jest problemem.
Na początku tego roku wróciłem do zestawu SLR z Nikonem D500, który dostałem po długich rozważaniach. Nie było łatwo wrócić do systemu, który porzuciłem wiele lat temu. Jednak najnowsze osiągnięcia w zakresie micro 4/3 są droższe i cięższe niż odpowiednik DSLR. Szaleństwo, ale prawdziwe.
Jeśli chodzi o oświetlenie, używam lamp błyskowych Inon. Przez lata okazały się jednymi z najbardziej niezawodnych urządzeń, jakie miałem. Do szerokiego kąta używam Z330. Są niesamowicie mocne jak na swój rozmiar, a wiązka światła gwarantuje dobre pokrycie. Są jednak zbyt mocne do makro fotografia Dlatego też używam Z240, które mają też nieco węższą wiązkę światła.
Światło ma ostrzejsze krawędzie, co czyni je świetnym do oświetlenia wewnętrznego. Do makro fotografia Posiadam również wybór akcesoriów, takich jak kolorowe tła z pleksi, latarkę o wąskiej wiązce do podświetlania.
Autorzy zdjęć: Paul Duxfield, Martyn Guess, Mario Vitalini, Phil i Anne Medcalf
Chcesz przeczytać więcej blogów?