Śledztwo w sprawie śmierci dwóch brytyjskich nurków na rebreatherach w odstępie dwóch dni na HMHS brytyjski wyprawa wrakowa do Grecji została odroczona, aby dać koronerowi czas na dalsze rozważenie „wysoce technicznych” dowodów.
Tim Saville zginął podczas nurkowania na głębokości 120 metrów brytyjski 29 września 2019 r. – zaledwie dwa dni po śmierci kolegi z zespołu, dr Vincenta Honga, podczas nurkowania próbnego na Burdigala wrak, po drugiej stronie wyspy Kea.
Przeczytaj także: Brytyjski nurek zmarł w Grecji, instruktorzy zostali aresztowani
Burdigala był francuskim liniowcem zatopionym przez niemiecką minę w 1916 r., a mina podłożona przez ten sam U-Boot zatonęła Tytanicznysiostrzany statek brytyjski siedem dni później.
Saville's zgłoszono śmierć on Divernet, ale wówczas nie były dostępne żadne szczegóły dotyczące doktora Honga. Obie ofiary śmiertelne pozostają przedmiotem dochodzenia w Grecji.
Obaj nurkowie mieszkali w Yorkshire, a postępowanie przed sądem koronera w Hull z dnia 6 kwietnia zostało odnotowane w Hull Daily Mail i Yorkshire post.
Saville (61 l.) był biznesmenem z Huddersfield, a dr Hong (53 l.) był konsultantem anestezjologiem i lekarzem hiperbarycznym w Hull. Członek Brytyjskiej Komisji Medycznej Nurkowania, był także instruktorem nurkowania rekreacyjnego i technicznego CCR.
Sekcje zwłok
Na rozprawie okazało się, że w ciałach obu nurków stwierdzono niezwykle wysoką zawartość tlenku węgla. Chociaż nie można tego wyjaśnić, według doniesień starszy koroner profesor Paul Marks dał do zrozumienia, że jest skłonny odrzucić to jako przyczynę obu zgonów.
post mortem badania pierwotnie przeprowadzono w Grecji, ale później zostały one powtórzone na wniosek koronera przez brytyjską patolog, dr Lisę Barker. Powiedziała, że kontynuowanie wcześniejszych badań było trudne, zwłaszcza po zabalsamowaniu ciał, ale biopsje wykazały, że poziom CO u Saville'a wynosił 15%, a u doktora Honga 11%.
Dr Barker powiedział, że takie poziomy zwykle nie okazują się śmiertelne – ale są nienormalnie wysokie. Ponieważ żaden z nurków nie był palaczem, oczekiwany poziom CO wyniósłby około 0.5%.


Saville wykazał wyraźne oznaki choroby serca, a u doktora Honga wystąpiły oznaki uszkodzeń serca. Chociaż mogło to przyczynić się do śmierci któregokolwiek z mężczyzn, dr Barker był w stanie stwierdzić jedynie, że ofiary śmiertelne były „związane z nurkowaniem”.
Ekspert ds. rebreatherów, Martin Parker, dyrektor naczelny AP Diving, zauważył, że na jednym etapie nurkowania u Saville'a nastąpił gwałtowny wzrost poziomu tlenu. Uważał, że możliwy problem z jego rebreatherem mógł doprowadzić do zwiększonego poziomu dwutlenku węgla.
Oddzielny raport techniczny ujawnił, że Saville najwyraźniej zlekceważył kilka ostrzeżeń dotyczących CO w swoim rebreatherze2 poziomach.
W przypadku doktora Honga Parker zauważył, że zaplątanie się jego sprzętu w linie podczas wynurzania najwyraźniej zaburzyło jego ocenę sytuacji i spowodowało, że próbował użyć DPV, aby przyspieszyć wynurzanie.
Nie reaguje
Według lidera ekspedycji Simona Townsenda Saville i dr Hong szkolili się przez dwa lata, aby przeprowadzać nurkowania na głębokość ponad 100 m, a oba nurkowania poprzedziły szczegółowe przygotowania i odprawy dotyczące bezpieczeństwa.
Townsend widział doktora Honga zaplątanego i przewróconego na linie podczas wspinaczki z wysokości 63 m Burdigala nurkować. Stwierdził, że wypadł mu ustnik i nie reaguje. Rozplątał go, lecz nie udało się przełączyć go na gaz ratunkowy.
Clare Fitzsimmons, która nurkowała brytyjski z Saville dwa dni później potwierdził, że tego dnia warunki pogodowe i morskie były idealne, widoczność była doskonała, brak prądu, a także że przeprowadzono dokładne odprawy i kontrole sprzętu.
Nurkowie ponownie korzystali z DPV, ale Saville pozostawała w tyle, gdy zbliżali się do głębokiego wraku. Odwróciła się i zobaczyła go klęczącego na kawałku nadbudówki. Jego ustnik był wysunięty i nie zareagował, gdy został zwolniony. Pozwolono mu wypłynąć na powierzchnię, podczas gdy pozostali nurkowie zakończyli dwugodzinną dekompresję.
W obu przypadkach resuscytacja krążeniowo-oddechowa przeprowadzona na powierzchni okazała się nieskuteczna, a pobliski ośrodek zdrowia stwierdził zgon obu nurków.

Biegły sądowy
Konsultant kardiolog dr Mark Turner, były lekarz medycyny nurkowej RN i przewodniczący brytyjskiej komisji lekarskiej ds. nurkowania, został poproszony w charakterze biegłego o rozważenie możliwych przyczyn lub czynników przyczyniających się do zgonów.
Pomimo skoku w O2 poziomów podczas nurkowania Saville'a, poziom i długość ekspozycji nie zostały uznane za wystarczające, aby spowodować jakiekolwiek poważne problemy z toksycznością tlenu, stwierdził dr Turner, ani O.2 ani CO2 zatrucie mogło być przyczyną śmierci doktora Honga.
Wyglądało na to, że problemy z rebreatherem Saville'a zostały zgłoszone, a jego opóźnienie mogło sugerować, że został pokonany przez CO2, po czym narkoza wpłynęła na jego ocenę sytuacji i spowodowała utratę rzecznika.
Jeśli chodzi o możliwość obecności niebezpiecznego poziomu tlenku węgla w butlach nurków, okazało się, że koronerowi nie udostępniono żadnych wyników badań butli.
Jednakże dr Turner uznał zatrucie CO za „dość mało prawdopodobne”. Żaden z pozostałych nurków ekspedycyjnych nie wykazywał żadnych objawów, czego można by się spodziewać w przypadku zanieczyszczenia systemu napełniania.
Sugestia greckiego eksperta, jakoby obaj nurkowie mogli wdychać CO podczas przebywania na łodzi nurkowej, została odrzucona, a dr Turner uznał, że zdarzenie to na świeżym powietrzu jest wysoce mało prawdopodobne. Późniejsze kontrole statku nie wykazały żadnych problemów.
Doktor Turner uważał, że choroba serca mogła być istotnym czynnikiem, szczególnie w przypadku Saville’a. W stresującej sytuacji mógł zwiększyć podatność na zanurzeniowy obrzęk płuc (IPO) lub utonięcie wewnętrzne.
Nie mając rozstrzygających dowodów, koroner zdecydował, że potrzebuje więcej czasu na rozważenie swoich werdyktów. Nie ustalono daty, ale wznowienie śledztwa spodziewane jest jeszcze w tym miesiącu. Oczekuje się, że dochodzenie karne w Grecji zakończy się dopiero pod koniec tego roku.
Również w Divernet: Nurkowie Mark Britannic 100. rocznica, Nurkowanie za milion dolarów
Gdzie oni palą?