W Wielkiej Brytanii liczba incydentów nurkowych związanych z chorobą dekompresyjną spada, ale tam, gdzie rzeczywiście występuje DCI, coraz częstszymi czynnikami są nurkowania poniżej 30 m i nurkowania powtarzalne – a nurkowie zbyt często lekceważą widoczne objawy.
To jedno z wniosków zawartych w opublikowanym w tym miesiącu raporcie British Sub Aqua Club dotyczącym incydentów nurkowych za rok 2019. W ubiegłym roku krajowy organ zarządzający nurkowaniem w Wielkiej Brytanii po raz pierwszy zaczął raportować według roku kalendarzowego.
Przeczytaj także: BSAC twierdzi, że liczba zgonów wzrasta – ale ma też dobre wieści
W raporcie przeanalizowano ogółem 271 incydentów w Wielkiej Brytanii i innych krajach za granicą i zawarto kompleksowe streszczenia w formie studiów przypadków, z których, mamy nadzieję, nurkowie będą mogli się czegoś nauczyć. Lekcje.
Liczba incydentów zgłoszonych w 2019 r. nieznacznie wzrosła w porównaniu z rokiem poprzednim, co odzwierciedla zdaniem BSAC wzrost aktywności nurkowej, w tym wcześniejsze rozpoczęcie sezonu, a także uwzględnienie raportów o incydentach z Irlandii dostarczonych przez Irlandzką Radę Podwodną.
W Wielkiej Brytanii zginęło 13 osób, czyli o cztery mniej niż w roku poprzednim, ale nadal utrzymując się na poziomie średniej rocznej z ostatniej dekady wynoszącej 14.1. Jeden z nurków miał ponad 70 lat, a średnia wieku wyniosła 58.3 lat (w 2018 r. trzech nurków miało ponad 70 lat, a średnia wieku 56 lat).
BSAC twierdzi, że wiek i potencjalne powiązane problemy zdrowotne i kondycyjne mogą w dalszym ciągu stanowić krytyczne czynniki wśród ofiar śmiertelnych oraz że istnieją „mocne przesłanki”, że istniejące wcześniej przyczyny medyczne lub zanurzeniowy obrzęk płuc (IPO) pozostają czynnikami powodującymi szereg zgonów nurkowych.
Wzrosła liczba szybkich wynurzeń, co wskazuje na to, że wzrost ten był związany albo z nieudanym rozmieszczeniem opóźnionych boi znakujących na powierzchni, albo z awarią sprzętu.
W wielu przypadkach oczywiste objawy DCI odrzucano jako reakcje alergiczne lub tłumaczono zmęczeniem lub urazem fizycznym, a leczenie poszukiwano jedynie wtedy, gdy objawy utrzymywały się przez dłuższy czas.
Doradcy ds. incydentów BSAC, prof. Clare Peddie i Jim Watson, którzy sporządzili raport, ostrzegają nurków, że nie należy lekceważyć objawów DCI, nawet jeśli ominięte przystanki lub szybkie wynurzanie nie mają na to wpływu, ze względu na ryzyko związane z ponownym nurkowaniem i nurkowaniem poniżej 30 m.
Podkreślają również znaczenie zapewnienia regularnego serwisowania i wymiany sprzętu po upływie zalecanego okresu użytkowania.
„Jak stwierdzamy w naszym rocznym raporcie od ponad 50 lat, większości incydentów opisanych w tym dokumencie można było uniknąć, gdyby zaangażowane osoby przestrzegały kilku podstawowych zasad praktyki bezpiecznego nurkowania” – piszą.
Większość incydentów uwzględnionych w raporcie pochodzi z formularzy zgłaszania incydentów BSAC, które są obsługiwane przez wszystkie agencje nurkowe w Wielkiej Brytanii i Irlandii, a dodatkowe dane zostały dostarczone przez Straż Przybrzeżną, RNLI, Ministerstwo Obrony, PADI EMEA i RoSPA.