Prezydent Donald Trump wydał rozporządzenie wykonawcze nakazujące Narodowej Agencji ds. Oceanów i Atmosfery (NOAA) Stanów Zjednoczonych wydawanie pozwoleń na wydobycie głębinowe przez amerykańskie firmy.
Decyzja ta pomija uprawnienia Międzynarodowej Organizacji Dna Morskiego (ISA), agencji powiązanej z ONZ, która rozważa wprowadzenie norm mających na celu uregulowanie wszelkich międzynarodowych prób wydobycia w tak delikatnym ekosystemie, jak głęboki ocean.
Aktywiści na rzecz ochrony środowiska potępili jednostronne działanie, twierdząc, że opiera się na wadliwym i nieaktualnym uzasadnieniu biznesowym. Niektórzy twierdzą, że to Chiny odniosą największe korzyści z tej decyzji.
Obecnie nie prowadzi się wydobycia głębinowego na skalę komercyjną, wiadomo jednak, że głębokie dno morskie poza wodami terytorialnymi, szczególnie na Oceanie Spokojnym, stanowi potencjalne źródło metali takich jak nikiel, kobalt, mangan i miedź.
„Dzięki temu dekretowi prezydent toruje drogę odporności łańcucha dostaw i prężnemu krajowemu przemysłowi produkcyjnemu” – stwierdził Erik Noble, główny zastępca asystenta sekretarza handlu w NOAA, który jest częścią Departamentu Handlu USA.
„Stany Zjednoczone będą światowym liderem w dziedzinie wydobycia minerałów z głębin morskich, a NOAA jest w tym pionierem, ponieważ współpracujemy z agencjami federalnymi i prywatnym przemysłem, aby wspierać odkrywanie i gromadzenie kluczowych minerałów na dnie morskim”.
Otwieranie śluz
Zgodnie z Ocean ConservancyJednakże rozporządzenie Trumpa otwiera wrota dla nieuregulowanego wydobycia na dnie morza, co jest sprzeczne z międzynarodowym konsensusem – i „przeczy misji NOAA”.
„NOAA ma za zadanie chronić, a nie narażać na niebezpieczeństwo oceany i ich korzyści ekonomiczne, w tym rybołówstwo i turystykę; naukowcy zgadzają się, że górnictwo głębinowe jest przedsięwzięciem niezwykle niebezpiecznym dla naszego oceanu i wszystkich, którzy od niego zależą” – skomentował Jeff Watters, wiceprezes ds. kontaktów zewnętrznych amerykańskiej organizacji działającej na rzecz ochrony środowiska.
„Obszary dna morskiego USA, na których ponad 50 lat temu prowadzono próby górnicze, wciąż nie odzyskały pełnej sprawności” – powiedział. „Szkody wyrządzone przez górnictwo głębinowe nie ograniczają się do dna oceanu: będą oddziaływać na całą kolumnę wody, od góry do dołu, a także na wszystkich i wszystko, co jest od niej zależne.
„Dowody wskazują, że obszary, na których planuje się górnictwo głębinowe, często pokrywają się z ważnymi łowiskami, co budzi poważne obawy o wpływ na wartą 321 miliardów dolarów branżę rybną w tym kraju”.
interes narodowy
Administracja Trumpa twierdzi, że zezwolenie na górnictwo głębinowe jest niezbędne dla zabezpieczenia zasobów surowców mineralnych niezbędnych do produkcji baterii, urządzeń elektronicznych i systemów obronnych. Według niej mogłoby to przynieść gospodarce USA 300 miliardów dolarów i stworzyć 100,000 XNUMX miejsc pracy w ciągu dekady.
Opracowano również ramy problem jako jeden z celów bezpieczeństwa narodowego, mający na celu zmniejszenie zależności od źródeł zagranicznych – głównie Chin, które dominują w globalnym łańcuchu dostaw takich minerałów – oraz pozycjonowanie USA jako lidera w rozwijającej się branży.

Natomiast dr Douglas McCauley, profesor na UC Santa Barbara i Berkeley, twierdzi: „To rozporządzenie wykonawcze jest wielkim darem dla gospodarki Chin. Do dziś większość krajów siedziała przy tym samym stole w Międzynarodowej Władzy Dna Morskiego, ostrożnie negocjując wiążące przepisy górnicze, aby zapewnić sprawiedliwy podział korzyści z zasobów wydobywanych na wodach międzynarodowych. Stany Zjednoczone próbują podważyć ten kontrolowany proces.
„Stany Zjednoczone zrobiły krok naprzód, stając się pierwszą piracką operacją górniczą na wodach międzynarodowych. Gdyby istniały przepisy, moglibyśmy kontrolować minerały, które Chiny lub jakikolwiek kraj lub osoba wydobyłyby z tej części oceanu. Ale bez żadnych przepisów Chiny, mówiąc wprost, będą o wiele lepsze w wygrywaniu.
Radioaktywna góra
„Na przykład niedawno odkryto, że te metale na dnie oceanu są radioaktywne” — mówi McCauley. „Trudno sobie wyobrazić jakąkolwiek społeczność w USA, która chciałaby, aby góra tych radioaktywnych metali była przetwarzana na ich podwórku. Inne kraje mogą być mniej wrażliwe na takie rzeczy.
„Wielką ironią jest to, że właśnie rozpętaliśmy gorączkę złota – ale gorączkę złota dla złota głupców. W naszej gorączce, by dostać się do tych oceanicznych minerałów, USA najwyraźniej zaniedbały przeprowadzenie obliczeń.
„Kobalt i nikiel, które można by wydobywać z dna oceanu, byłyby najdroższym kobaltem i niklem wydobywanym gdziekolwiek na planecie… Kobalt i nikiel są obecnie w nadmiarze i można je kupić jednym kliknięciem na międzynarodowych rynkach metali za ułamek ceny. USA właśnie podpisały linię przerywaną na bardzo złą umowę gospodarczą”.
„Straszne konsekwencje”
Duncan Currie z Koalicja na rzecz ochrony głębin morskich opisał to posunięcie jako „naruszenie prawa międzynarodowego, mające poważne konsekwencje dla każdego kraju i osoby korzystającej z oceanu jako naszego wspólnego dziedzictwa”.
„Narusza ona ponad 40-letni precedens prawny Konwencji Narodów Zjednoczonych o prawie morza, grozi destabilizacją zarządzania oceanami na całym świecie i jest obrazą dla narodów i krajów po drugiej stronie Pacyfiku, na które ten ruch będzie miał największy wpływ” – mówi.

„Rząd USA nie ma prawa jednostronnie pozwalać przemysłowi na niszczenie wspólnego dziedzictwa ludzkości i rozrywanie głębin morskich dla zysku kilku korporacji” – skomentował Greenpeace, podczas Centrum Różnorodności Biologicznej oświadczył: „Przyspieszone wydobycie głębinowe to katastrofa ekologiczna w trakcie powstawania. Trump próbuje otworzyć jeden z najbardziej delikatnych i najmniej poznanych ekosystemów Ziemi na nieodpowiedzialną eksploatację przemysłową”.
NOAA twierdzi, że ona i inni partnerzy agencji federalnych będą pracować „nad lepszym zrozumieniem głębin morskich poprzez postęp w mapowaniu, charakterystyce, gromadzeniu danych środowiskowych i ocenach zasobów. Ponadto NOAA będzie podejmować środki zgodności środowiskowej zgodne z obowiązującym prawem”.
Również w Divernet: „Gorączka złota głupców”: górnictwo głębinowe jest przestarzałe, ostrzegają eksperci, Naród wielorybniczy jako pierwszy umożliwi wydobycie głębinowe, Większość życia w docelowej strefie górników jest czymś nowym dla nauki
Czytając BS, tłumacząc na angielski, koszty wydobycia są tak wygórowane, że nawet Chiny nie zmarnują na to zasobów. Mam dość kłamstw „ekspertów”. Oczywiście będzie to niesamowicie dochodowe i da Chinom zielone światło, aby zrobić to samo. Dlaczego po prostu tego nie powiedzieć i nie przestać? Zamiast tego bełkotu? „Kobalt i nikiel, które można by wydobywać z dna oceanu, byłyby najdroższym kobaltem i niklem wydobywanym gdziekolwiek na planecie… Kobalt i nikiel są obecnie w nadmiarze i można je kupić jednym kliknięciem na międzynarodowych rynkach metali za ułamek ceny. Stany Zjednoczone właśnie podpisały linię przerywaną na bardzo złą umowę gospodarczą”. Mówi McCauley.