Obawy, że Malediwy stracą swoją ciężko wypracowaną reputację w zakresie ochrony rekinów i płaszczek, po raz kolejny zezwalając na niszczycielskie połowy na długie linki, zostały rozwiane.
Po kampanii międzynarodowych naukowców i opinii publicznej wspieranej przez własne zrównoważone rybołówstwo tuńczyka na Malediwach, prezydent Mohamed Muizzu miał osobiście interweniować. Postanowił nie naciskać na ponowne wydanie licencji na połów długimi linkami, które mogłyby zagrozić szansom przetrwania wrażliwych gatunków docelowych i przyłowów.
W połowie sierpnia Divernet opublikował artykuł Plany Malediwów dotyczące długich linii połowowych zagrażają reputacji organizacji chroniącej rekiny, wyjaśniając, że naukowcy i obrońcy przyrody wzywają rząd głównego ośrodka nurkowego do ponownego rozważenia projektu rozporządzenia, które umożliwiłoby lądowanie przyłowu rekinów i płaszczek. Zasugerowano również, że nurkowie mogliby rozważyć podpisanie petycji w sprawie problem.
Połowy na długie linki zwiększyłyby presję na populację tuńczyka u lokalnych rybaków łowiących na małą skalę na obszarze zależnym od Malediwów.
„Połowy tuńczyka jeden po drugim to dumna tradycja Malediwów, której początki sięgają setek lat wstecz” — mówi Callum Roberts, profesor ochrony środowiska morskiego na University of Exeter i badacz koralowców na Malediwach. „Niewiele miejsc może wykazać się tak niezwykłą długoterminową zrównoważonością.
„Odrzucając bardziej wydajne i destrukcyjne metody połowu, Malediwy pokazują innym krajom lepszą drogę do zrównoważenia dochodów z rybołówstwa ze zdrowiem oceanów i ochroną przyrody”.
Szkodliwe skutki
Statki rybackie zaczęły łowić ryby na długie linki na Malediwach w 1985 r. Praktyka ta została zakazana w 2010 r., ale wznowiona w kolejnym roku, a w odpowiedzi na dalsze nieprawidłowości rząd zaprzestał wydawania nowych licencji w 2019 r.
Zaniepokojenie wzbudziło niedawne ogłoszenie Ministerstwa Rybołówstwa i Zasobów Oceanicznych, że połowy tuńczyka żółtopłetwego i wielkookiego na długą linkę mogą przynieść znaczne dochody lokalnym rybołówstwom, nie powodując żadnych negatywnych skutków, dlatego też opracowano nowe wytyczne mające na celu uregulowanie tej praktyki.
Organy ochrony środowiska na Malediwach i poza nimi wyraziły zaniepokojenie szkodliwymi skutkami takiego kroku dla środowiska i gospodarki, a także zwróciły uwagę na możliwość podjęcia działań przez Unię Europejską.
„Ponad 100 międzynarodowych naukowców wsparło kampanię prowadzoną przez lokalne i międzynarodowe organizacje pozarządowe zajmujące się ochroną środowiska, lokalnych rybaków i grupy turystyczne oraz wspólnie podpisało list do rządu, aby wyrazić zaniepokojenie działaniami mającymi na celu ponowne wydanie licencji” – informuje brytyjska organizacja charytatywna zajmująca się ochroną oceanów Fundacja Blue Marine„Kampania poruszyła szerszą publiczność, a petycja zebrała 30,000 XNUMX podpisów w ciągu zaledwie dwóch tygodni”.
„Mądra interwencja”
„Połowy na długich linach doprowadziłyby do śmierci niezliczonej liczby cennych stworzeń morskich, w tym rekinów, żółwi, płaszczek i ptaków morskich, co zaszkodziłoby marce turystycznej Malediwów i reputacji rybołówstwa tuńczyka” – stwierdził Sojusz Oceaniczny Malediwów lokalnych organów ochrony środowiska.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych nawiązało współpracę ze Związkiem Rybaków Tuńczyka Żółtopłetwego na Malediwach, aby rozpocząć petycję, w której apeluje do społeczności międzynarodowej o uświadomienie rządowi ekologicznych, ekonomicznych i wizerunkowych konsekwencji połowów na długie linki.
„Gratulujemy prezydentowi mądrej interwencji” – oświadczyło MOA. „Niszczycielskie praktyki połowowe, takie jak łowienie na linach, nie tylko przyczyniają się do przełowienia, ale także niszczą tożsamość i stabilność ekonomiczną naszych rybaków i ich rodzin. Dziękujemy prezydentowi za wysłuchanie naszych obaw i cofnięcie tej decyzji dla dobra wielu, a nie kilku wpływowych grup”.
„Nadszedł czas, aby społeczność międzynarodowa aktywnie doceniła zaangażowanie Malediwów na rzecz swoich mieszkańców i przyrody, wspierając malediwskich rybaków poprzez zakup tuńczyka poławianego na wędki i wędy w sposób zrównoważony oraz poprzez przegląd umów handlowych przez rządy międzynarodowe w świetle wysokiego poziomu zrównoważoności Malediwów” – stwierdza Blue Marine Foundation.
Również w Divernet: MALEDIWY ODRZUCAJĄ PLANY ZAGROŻENIA REKINÓW, STREFA ODŁAWANIA: TAJEMNICZA STOŁÓWKA DLA REKINÓW Z MALEDIWÓW, MANTA Z MALEDIWÓW POWRACA Z MARTWYCH, NIEOGRANICZONY JAK ŻABAK NA ROWERACH
To świetna wiadomość, niedawno wróciłem z Galapagos, gdzie połowy są zakazane, w rezultacie czego na każdym nurkowaniu można zobaczyć setki, jeśli nie tysiące rekinów. Niestety chińskie i inne azjatyckie łodzie nadal ustawiają długie linki i sieci na granicach terytorium i pozwalają im dryfować do swoich wód😡