To, co od dawna uważano za wrak łodzi podwodnej, zostało zidentyfikowane przez niemiecką grupę Tidal Divers zajmującą się nurkowaniem wrakowym na Morzu Północnym jako parowiec o nazwie Lotte Halm, którego łatwopalny ładunek został podpalony przez brytyjskie bombowce w czasie II wojny światowej.
Grupa przygotowała teraz szczegółowy raport na temat statku, który odnaleziono w październiku ubiegłego roku, kiedy członkowie grupy nurkowali, aby zbadać ślad około 40 km na północ od Nordeney na niemieckim wybrzeżu Morza Północnego.

Wrak znajdował się na głębokości około 35 metrów, a na mapach morskich Niemieckiej Federalnej Agencji Morskiej i Hydrograficznej (BSH) został sklasyfikowany jako okręt podwodny, dlatego nurkowie byli zaskoczeni, widząc zamiast niego żelazny statek parowy.
Część rufowa leżała na prawej burcie aż do kotłowni, podczas gdy reszta statku była odwrócona. Czterołopatkowa śruba żeliwna portu była odsłonięta, a śruba prawa leżała na wpół zagrzebana w mule.


Brakowało płetwy sterowej, chociaż zawiasy na rufie były widoczne, a dwie maszyny parowe potrójnego rozprężania leżały około 9 m dalej, podczas gdy kocioł portowy leżał na boku 15 m od rufy. Stalowy maszt wystawał spod wraku na śródokręciu.
Model wraku 3D
Zespół, którym kieruje doświadczony badacz wraków Holger Buss, szczegółowo nagrał wrak, aby można było stworzyć fotogrametryczny model 3D. Następnie porównali wyniki z zapisami wielu statków, które zaginęły w tym rejonie.

Na podstawie 71-metrowej długości wraku, konstrukcji silnika, która odpowiadała danym przechowywanym przez Lloyds of London, oraz pamiętnego opisu zatonięcia w dziennikach wojennych, zespół wstępnie przypuszczał, że może to być Lotte Halm zostało potwierdzone.
Chociaż statek zatonął podczas II wojny światowej, został zbudowany jako tankowiec dla niemieckiej marynarki wojennej na początku I wojny światowej. Później został przekształcony w statek transportowy, ale otrzymał Lotte Halm nazwę tę zyskała dopiero w 1927 r., po przejęciu przez kolońską firmę żeglugową.

14 sierpnia 1941 roku statek przewoził drewno z Sundsvall w Szwecji do Papenburgu w Niemczech. Z Cuxhaven otrzymał rozkaz od Kriegsmarine, aby podążać za norweskim statkiem towarowym, Marveli oba statki wpadły w burzę.
Trzy lekkie bombowce Bristol Blenheim z RAF Watton w Norfolk zaatakowały ich o godz. 6.45:XNUMX, używając bomb zapalających, powodując serię eksplozji konstrukcyjnych. Lotte Halm i ładunek drewna zapalił się, a czterech członków załogi zginęło.
Pozostała siódemka, w tym kapitan Josef Bielsky, dostała się na tratwę ratunkową i została podjęta przez Marvel i zabrany na wyspę Borkum.
Nadal płonie
Tymczasem niszczyciel min M572, łódź patrolowa V1105 i holownik Atlantycki spędził noc i następny dzień próbując ugasić pożar na obecnie zakotwiczonym Lotte Halm aby statek mógł zostać odholowany do portu.
Następnego wieczoru zaniechali walki i zamiast tego próbowali zatopić statek za pomocą ostrzału i bomb głębinowych. Odpłynął, wciąż płonąc, chociaż następnego dnia zauważono jego maszt i bom ładunkowy.
Cztery trałowce przez następne sześć dni bezskutecznie szukały wraku przy użyciu sonaru, po czym podjęto decyzję, że Lotte Halm nie stanowiło już żadnego zagrożenia dla żeglugi.
Nurkowie pływowi odnaleziono statek za pomocą RIB wyposażonego w sonar boczny z portu Norddeich. Zespół dziewięciu nurkował za pomocą zestawów nitrox twin-set w konfiguracji DIR.
Również w Divernet: Czy wrak toksycznej nazistowskiej łodzi wiceprezydenta to wierzchołek góry lodowej?, 100 najlepszych nurkowań wrakowych w Wielkiej Brytanii, 20 najlepszych nurkowań wrakowych na świecie