Pionowy wrak brytyjskiego statku wielorybniczego sprzed I wojny światowej, który podczas II wojny światowej służył jako trałowiec greckiej marynarki wojennej, został zlokalizowany na głębokości 1 m na północny wschód od wyspy Hydra na Morzu Egejskim – co stanowi kolejne osiągnięcie podwodnego zespołu badawczego Kostasa Thoctaridesa, płodnego greckiego łowcy wraków .
Przeciążona łódź wywróciła się i zatonęła nagle 2 maja 1945 roku, zaledwie pięć dni przed oficjalnym zakończeniem wojny w Europie. W zatonięciu zginęło sto osób, wielu z nich to żołnierze i ich rodziny.
Przeczytaj także: Nieprawidłowo usłyszany głos zmylił łowców wraków okrętów podwodnych HMS Trooper na 25 lat
Sperchios rozpoczął życie w 1912 roku w Smith's Dockyard w Middlesbrough w Wielkiej Brytanii, zbudowany jako 32-metrowy statek wielorybniczy o nazwie Szlachetna Nora. W czerwcu 1917 roku Królewska Marynarka Wojenna wyposażyła go do użytku jako łódź patrolowa podczas I wojny światowej.
W kwietniu 1941 Szlachetna Nora został wyznaczony FY 189 jako trałowiec, a we wrześniu 1943 roku został przekazany do użytku greckiej marynarce wojennej, która przekształciła go w okręt pomocniczy floty, tzw. Sperchios.
Wrak został początkowo wykryty za pomocą sonaru, a następnie zarejestrowano materiał wideo z pojazdu ROV. Thoctarides twierdzi, że widoczne było działo 20 mm noszone przed przeróbką łodzi z trałowca. Łańcuch kotwicy na prawej burcie był na swoim miejscu, ale brakowało łańcucha na lewej burcie. Na lewej burcie można dostrzec małe pionowe rozdarcie.
Po lewej stronie i pośrodku nadbudówki znajdowały się jedyne otwarte drzwi. W dolnej części rufy widać było siatkę zarzuconą na śrubę napędową i ster.
Wracam do domu na Wielkanoc
Wymiary i lokalizacja wraku pozwoliły zespołowi pozytywnie zidentyfikować go jako Sperchios. Ze względu na brak statków pasażerskich w tamtym czasie statek był używany do przewożenia personelu wojskowego do domu, wielu z nich towarzyszyło młodym rodzinom, aby świętować Wielkanoc po zakończeniu działań wojennych.
Sperchios opuścił port w Pireusie i udał się na wyspy Morza Egejskiego Syros, Samos, Chios i Lesbos, ale został rażąco przeciążony. Powinien obowiązywać limit 40 pasażerów, ale władze portu zarejestrowały 75 pasażerów, a podejrzewano, że było ich o wiele więcej, przy czym bagaż ułożone na pokładzie rufowym.
Badania przeprowadzone przez Thoctaridesa i jego zespół sugerują, że łódź wypłynęła ze 138 pasażerami i załogą na pokładzie.
Pogoda była dobra, a morze spokojne, ale po trzech godzinach, gdy zapadła noc, zaczęło padać. W tym momencie pasażerowie przebywający w narażonych obszarach zignorowali rady załogi i zmienili pozycję masowo do zadaszonych obszarów do portu. Statek już przed wypłynięciem pokazywał tej burcie listę.
Kapitan, którego nie było na mostku, zauważył, że statek jest wleczony w pobliżu przybrzeżnego pola minowego, i mocno przekręcił ster w prawą burtę. Statek wywrócił się do lewej burty, wyrzucając wiele osób prosto do morza.
Ponieważ nie było czasu na podniesienie alarmu i nie było żadnych statków w pobliżu, ludzie, którym udało się pozostać na powierzchni, musieli godzinami walczyć bez kamizelek ratunkowych. Dwadzieścia osób trzymało się beczki przez wiele godzin, ale 13 z nich było zbyt zmarzniętych i wyczerpanych, aby się utrzymać, i nie przeżyło.
Przejeżdżający tankowiec, Agios Spyridon, udało się odebrać 37 osób wczesnym rankiem 3 maja i zabrać je z powrotem do Pireusu. Łodzie torpedowe greckiej marynarki wojennej odnalazły ostatniego ocalałego, kobietę o imieniu Maria Rousi, o godzinie 4:XNUMX na skalistym wybrzeżu przylądka Zourva, latarni morskiej na najbardziej wysuniętym na wschód punkcie Hydry.
„Pierwszą rzeczą, jaką zrobiłam, gdy byłam w morzu, było pozbycie się sukienki, a potem wyznaczyłam sobie cel, Cape Zourva” – wyjaśniła później. „Na początku słyszałem wokół siebie zdesperowane głosy, ale powoli ucichły. Moja nadzieja na dotarcie do brzegu była ogromna i wytrzymałem na morzu dziewięć godzin. Zanim zregenerowałem siły, czekałem na bezludnej plaży przez kolejne sześć godzin”.
Kapitan Neofytos, dowódca greckich szkół morskich, stracił w zatonięciu córkę i dwie siostrzenice. „Moim zdaniem wrak Sperchios nie było spowodowane przeciążeniem i ze względów technicznych obrót steru nie mógł spowodować przewrócenia statku” – powiedział przed sądem prowadzącym śledztwo w sprawie tragedii. „Uważam, że przeprowadzono niewłaściwą kontrolę”.
Sąd Marynarki Wojennej w Pireusie skazany Sperchioskapitana na sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata, ale pięciu innym oskarżonym, w tym dowódcy Bazy Marynarki Wojennej w Pireusie i urzędnikom władz portu, wycofano zarzuty.
Prowadzi Kostas Thoktarides Nurkuj na niebieskiej planecie centrum nurkowe w Lavrio w Attyce na kontynencie greckim.
Również w Divernet: Nieustępliwy pościg: odnalezienie okrętu podwodnego HMS z czasów II wojny światowej Triumf, Grecki łowca wraków rozwiązuje zagadkę z 1959 roku, Tajemniczy wrak odnaleziony u wybrzeży greckiej wyspy, Załoga jako pierwsza wydostała się z włoskiego wraku