Ciało południowokoreańskiego nauczyciela, który zaginął 15 lat temu, zostało odnalezione. Odnalazł je płetwonurek, który twierdzi, że kierował się głosem w swojej głowie.
Baek Min-gyu, 55 lat, wcześniej dowodził grupą ratownictwa wodnego w mieście Andong na wschodzie kraju i brał udział w pierwotnych poszukiwaniach nieznanego z nazwiska wicedyrektora szkoły, który zaginął w wieku 53 lat w sierpniu 2010 r.
Według doniesień gazety, na początku tego miesiąca Baek wykonywał prace konserwacyjne przy tamie Andong, gdy przypadkowo upuścił drabinę do wody. Korea Herald.
Używając sprzętu do nurkowania, zanurkował na głębokość 30 m, aby znaleźć drabinę, ale podczas niesienia jej na powierzchnię, upuścił ją ponownie w tym samym miejscu. To właśnie podczas kolejnego nurkowania natknął się również na szczątki nauczyciela.
„Cały czas słyszałem: 'Proszę, zabierz mnie ze sobą'” – powiedział lokalnym mediom. „Nawet nie wiem, dlaczego wróciłem tak głęboko do wody po tę tanią drabinę – po prostu czułem, że muszę”.
Agencja Policji Prowincji Gyeongbuk powiedział, że fakt, iż ciało zostało w dużej mierze pokryte błotem, przyczynił się do jego zachowania, gdyż duża jego część pozostała nienaruszona, a identyfikację potwierdzono badaniami DNA.
Sprawa ta była jedną z najdłużej trwających spraw zaginięcia osoby w regionie, a policja planuje uhonorować Baeka certyfikatem uznania za to, że w końcu pomógł im ją rozwiązać.
Śmierć w Indonezji

Tymczasem w Aceh na indonezyjskiej wyspie Sumatra 33-letni nurek z Malezji zmarł wczoraj (31 maja), po tym, jak został porwany przez silny prąd.
Mężczyzna był około 20 minut porannego nurkowania na maksymalną głębokość 30 m w miejscu niedaleko Iboih. Był w grupie z dwoma innymi Malezyjczykami i instruktorem, według agencji prasowej Berita Rakyat Aceh.
Gdy instruktor napotkał prąd, dał mężczyźnie znak, żeby wypłynął na powierzchnię, ale ten chyba wykonał ten sygnał zbyt pochopnie, bo gdy mężczyzna wynurzył się na powierzchnię, stracił przytomność.
Instruktor i koledzy nurkowie na zmianę wykonywali resuscytację krążeniowo-oddechową, podczas gdy mężczyzna został zabrany na brzeg łodzią i samochodem do pobliskiej kliniki, ale stwierdzono zgon po przybyciu na miejsce, około 40 minut po incydencie. post mortem Miało zostać przeprowadzone dochodzenie, podczas gdy indonezyjska policja prowadziła dochodzenie w sprawie tego incydentu.
Również w Divernet: nurkowie na skuterach CCR zostali wessani do wlotu tamy, NURKOWKA WYSŁANA DO RURY ZAPOROWEJ: OPERATOR Osiada, MEDYCYNA KRYMINALISTYCZNA JEST INNA, GDY KTOŚ UMIERA W ZBIORNIKU WODNYM…