W sobotę 87 maja w pobliżu wyspy Kakaban, jednej z wysp Derewan u wybrzeży indonezyjskiego Borneo, z głębokości 3 m wyłowiono ciało nurka, który próbował odzyskać zgubiony aparat fotograficzny.
Chiński turysta Zhang Xiao Han, 30 lat, ukończył nurkowanie w Kelapa Dua, jednym z nielicznych miejsc, gdzie nurkowie mogą obserwować rekiny młoty wynurzające się z głębin, aby rano czyścić stromą ścianę.
Podczas tego, co najprawdopodobniej było 5-metrowym postojem bezpieczeństwa grupy nurkowej, Zhang prawdopodobnie upuściła swoją kamerę GoPro i mimo prób powstrzymania jej przez co najmniej jednego przewodnika nurkowego, podążyła za kamerą w dół.
Pozostali nurkowie wynurzyli się zgodnie z planem, a Zhang zaginął około 9 rano. Trzech przewodników nurkowych dołączyło do lokalnych nurków w początkowej próbie odnalezienia zaginionego nurka, ale utrudniła im to głębokość ściany i silne prądy.
Basarnas Balikpapan, lokalna agencja poszukiwawczo-ratownicza, poprowadziła operację poszukiwawczo-ratunkową, w którą zaangażowano również zespół Berau SAR, policję i wojskowych nurków technicznych. Zhang została odnaleziona i wydobyta na powierzchnię dopiero po kilku próbach, około sześć godzin po ogłoszeniu alarmu. Jej ciało przewieziono do lokalnego szpitala w celu zbadania.
Również w Divernet: IPO uderzyło w brytyjskiego nurka w Crystal Rock w Komodo, Części ciała nurka znalezione w ciele rekina
Tak, dlatego zawsze dociążam swoje aparaty, aby były lekko dodatnio wyporne. Masz o wiele większe szanse na odzyskanie go, gdy unosi się na powierzchni, niż gdyby zanurzył się w głębinach. Nawet jeśli mieści się w granicach twojego planu nurkowania, jest w stanie zgubić się w szczelinie lub ukryć w wodorostach.
Jedna z moich obudów aparatu ma odczepiany ciężarek do nurkowania w słonej i słodkiej wodzie. „GoPro-a-like” przymocowałem pętlę na nadgarstek, z małym klockiem drewna w węźle, dzięki czemu była wyporna w słodkiej wodzie.
Proste.
Prace.
O jedną rzecz mniej, o którą trzeba się martwić.
To straszne. Nie mogę przestać się zastanawiać, czy była odpowiednio wyszkolona, by zrozumieć, w jak wielkim niebezpieczeństwie się znalazła. Osobiście nigdy bym tak nisko nie zszedł.
Zawsze mam przymocowany do siebie aparat za pomocą sprężyny z zatrzaskiem na obu końcach. Ten na końcu pozostaje cały czas przymocowany do mnie, a ten na końcu aparatu mogę przymocować do pierścienia D, gdy go nie używam.
Dołączony jest najprostszą opcją, wykorzystującą tylko but przymocowany do podwodnej obudowy (na przykład do kija do selfie), ale zwykle używam tacki i działa równie dobrze. Mogę nawet schować cały zestaw w moich spodenkach technicznych Fourth Element, więc nic nie zwisa nigdzie po wejściu i wyjściu lub w ciasnych przestrzeniach.
Tak wiele osób zakładało, że zanurkowała na 87 m, aby odzyskać swoją kamerę GoPro. To nieprawda. Są tam bardzo silne prądy, a także prądy zstępujące. Najprawdopodobniej została porwana i zniesiona, a jej ciało zostało odkryte na głębokości 87 m, dość daleko od miejsca, w którym nurkowała.
Dlaczego głębokość 87 m stanowi problem?
Narkotyk, zużycie gazu i dekompresja. Na takich głębokościach potrzebny jest trimix i specjalne przeszkolenie. Prawdopodobnie dostałem narcyz na głębokości 120-140 stóp i nawet nie zdawałem sobie sprawy, co się dzieje.
U większości ludzi narcyzm pojawia się po 30–40 minutach, a najczęściej po 50 minutach; jednak jest on różny u różnych osób, zmienia się w czasie i zmienia się wraz ze zmianą nawyków.
Dlatego większość szkoleń nurków amatorów ustala „dolną granicę” na 40 m. Podobnie jest z polisami ubezpieczeniowymi.
Dowiesz się tego podczas treningu nitrox, ale powyżej pewnych ciśnień parcjalnych tlenu istnieje ryzyko wystąpienia drgawek. Maksymalna zalecana głębokość operacyjna powietrza (21% tlenu) wynosi około 55 m. Nurkowie schodzący znacznie głębiej niż ta muszą używać mieszanek gazów hipoksycznych.
To ponad 240 stóp głębokości. To samobójstwo.
Przeżyłem skok na takiej głębokości na powietrzu. Najgłupsza rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłem. Jeden z nielicznych razy, kiedy nurkowałem towarzysko, a nie solo. Kolega chciał zrobić to samo nurkowanie, co jego rodzice w Hondurasie. Sfilmowałem całe nurkowanie. Nie dodał znacząco czasu dekompresji, ale postąpił zgodnie ze swoim komputerem. Zrobiłem dodatkową godzinę dekompresji, po prostu dla zabawy. Teraz przeszedłem na rebreather montowany na klatce piersiowej.
Nie samobójstwo. Ale niebezpieczne.
Miałem przyjaciela, którego prądy pływowe „wyrzuciły” na te głębokości. (W pełni napompowany ABLJ, suchy skafander i zrzucony pas balastowy.) Nie nurkował przez 3 lub 4 lata po tym, ale wrócił do nurkowania mniej więcej w czasie, gdy odszedł z firmy i straciliśmy kontakt. Cholera, jazda!
Zakładam, że się gniazdujesz.
"Gniazdo"?
Mam szczerą nadzieję, że nie jest nurkiem lub że dopiero rozpoczął szkolenie.