Wiadomości nurkowe
Rzadki ładunek whisky i innych butelek wydobytych z wraku parowca Wallachia, który zatonął w zatoce Firth of Clyde we wrześniu 1895 r., został wystawiony na aukcję w Sheffield w piątek 30 września.
Przeczytaj także: Dziedzictwo wraków: whisky i piwo Wołoszczyzny
„Wallachia” płynął z Glasgow na Karaiby z ładunkiem alkoholu, kiedy został staranowany przez norweski parowiec w gęstej mgle. Osiadła na dnie morskim na głębokości 34 m, a wrak odkryli nurkowie dopiero w 1980 roku.
Wystawione na sprzedaż butelki zostały odzyskane przez nurka sportowego w kwietniu 1988 roku i przetrzymywane w jego domu przez 28 lat.
Na głównej partii siedmiu butelek whisky widniały korki z napisem: „Specjalnie wyselekcjonowana bardzo stara szkocka whisky, taka sama jak dostarczana JKW Księciu Walii” – tytuł króla Edwarda VII, zanim wstąpił na tron w 1901 roku. Uważa się, że pochodziły one z od handlarza whisky z Glasgow, Roberta Browna.
Żadna z butelek nie była wypełniona w więcej niż połowie niezdatną do picia, przebarwioną cieczą, ale spodziewano się, że wraz z kopiami dziennika nurkowego szczegółowo opisującymi jego nurkowania na Wołoszczyźnie w 1988 r., sprzedana w Sheffield Auction Gallery będzie kosztować nawet 400 funtów.
Z Wołoszczyzny odzyskano także uszkodzony kamionkowy dzbanek na kwas i butelkę McKewans Stout, ponownie zawierającą piwo niezalecane do picia – za tę partię oczekiwano nawet 40 funtów.