Ostatnia aktualizacja 7 marca 2022 r. Przez Divernet
NURK FOTOGRAFICZNY
Co sprawia, że błazenki są tak doskonałymi obiektami do fotografowania?
RYSZARD ASPINALL znajduje odpowiedź w ukwiałach żywicielskich – i w biologii
BŁAZENKI SĄ WŚRÓD najbardziej ukochana ryba mórz; popularny wśród nurków, zwłaszcza fotografów podwodnych, i oczywiście szerszej publiczności, głównie ze względu na animowane wybryki jednej konkretnej ryby.
Jako fotograf spędziłem sporo czasu z tymi uroczymi i charyzmatycznymi postaciami. Faktycznie, to mógł być pewien zawilce klaunów, które dały mi fotografia potrzebnego impulsu.
Wyobraź sobie, że uświadamiasz sobie, że Twój aparat zamknięty w obudowie nie jest tak wodoodporny, jak się spodziewałeś.
Wyobraź sobie wnętrze aparatu szybko rozpuszczające się w solance. To głęboko obrzydliwe uczucie.
Byłem na Mauritiusie, fotografując rzadkie i zagrożone gatunki, od papug po scynki, a na mojej liście znajdowała się błazenek maurytyjski, byłem jednym korpusem Nikona i obiektywem makro w dół, ale o 2 w nocy obmyśliłem plan wepchnięcia do mojego aparatu nieco innego Nikona obecnie wyschnięta obudowa.
Musiałbym dobrać lampę błyskową, a potem miałbym możliwość korzystania z autofokusa i spustu, ale to by było na tyle – o ile obudowa mnie nie zawiodła.
Następnego dnia wstępnie zanurzyłem się w wodach Oceanu Indyjskiego, schodząc jak nowicjusz, delikatnie, delikatnie do płytkiej rafy. Nigdy nie byłem tak zdenerwowany pod wodą.
Wszystko wydawało się OK. Przezroczysty akryl obudowy pozostał przezroczysty, bez brudnej wody rozlewającej się po środku – woda morska i elektronika zmieszały się, tworząc okropny brązowawy kolor – był też duży ukwiał z lekko zielonkawym odcieniem macek i jaskrawą czerwoną spódnicą.
Spomiędzy tych użądlonych ramion patrzył na mnie mój ofiara, Amfiprion chrysogaster. Strzelałem wielokrotnie, zapełniając kartę pamięci zdjęciami każdej ryby i opłakując obiektyw makro, który pozostawiłem pełen słonej wody na lądzie.
Mimo to wypiłem kilka shotów i rozpocząłem coś w rodzaju romansu z tymi energicznymi rybkami, który pięć lat później nie wykazuje oznak słabnięcia.
NAPISAŁEM TĘ HISTORIĘ, dodając resztę szczegółów, opisałem ryby i sposób, w jaki znęcały się nad rafą od ukwiała do ukwiała, trzymając się jednocześnie poza zasięgiem skrzydlicy, która miała nadzieję, że moja obecność spłoszy je do jej menu. Co ciekawe, redaktor Steve Weinman z DIVER powiedział „tak”, a ja zostałem opublikowanym fotografem podwodnym i dość zachwycony sobą, rozpoczynałem jeden z najbardziej satysfakcjonujących rozdziałów w moim życiu.
Od tego czasu sfotografowałem może jedną czwartą uznanych gatunków błazenków – jest ich 30, ale spodziewam się, że liczba ta ulegnie zmianie w miarę udoskonalania ich taksonomii w dalszych badaniach. Dowiedziałem się także trochę więcej o ich biologii, od praktyki zmiany płci po cechę definiującą – sojusz z ukwiałami.
Zawilce to intrygujące zwierzęta. Przyklejone do skał wyglądają niewinnie i przypominają kwiaty, a mimo to z łatwością mogą użądlić, zabić i pochłonąć nieostrożne ryby. Pośrodku ich krążka macek kryje się wnęka, którą możemy nazwać „ustą”, pełni ona jednak znacznie więcej funkcji, w tym rozprzestrzeniania gamet (plemników i jaj) oraz wydalania odpadów – niestrawnych kawałków ryb rafowych!
Jak więc błazenki i ograniczona liczba innych gatunków ryb, takich jak damy domino, mogą być tak blisko kojarzone z żarłocznymi i śmiercionośnymi drapieżnikami?
Odpowiedź jest śluzowa. Klauni mają grubą warstwę śluzu, która je chroni, i wydają się być w stanie „pożyczyć” śluz od ukwiałów, aby je chronić. maska ich wygląd od gospodarza. Istnieją dowody na to, że śluz klaunów ma charakterystyczny skład chemiczny, który ostrzega ukwiał, aby nie użądlił.
Zawilec również wiele czerpie z tej relacji. Niektóre najnowsze badania wskazują, że drobnoustroje mogą być wspólne dla ryb i ukwiałów.
Wiadomo, że dziesięć gatunków ukwiałów jest żywicielami błazenków i tak jak klauni ewoluowały, by żyć w nemach, tak i nemony wyewoluowały, aby czerpać korzyści z obecności klaunów.
Nie tylko chronią ukwiał przed drapieżnikami, ale ich działanie może zwiększyć dopływ natlenionej wody do ukwiała, co może nawet wykorzystać odpady rybne. Niektóre obserwacje klaunów w niewoli sugerują, że ryby faktycznie karmią swoich żywicieli, ale może się zdarzyć, że ryby mają niechlujne nawyki żywieniowe i czasami tracą kęs.
Dla błazenka podwodny fotograf jest drapieżnikiem, a jego stoicka umiejętność pozostania w miejscu, a nawet wykonania krótkiego rzutu w stronę aparatu, jest dowodem na ich niezwykle silną więź z gospodarzem. Zawsze mogę liczyć na błazenki, które zapewnią mi dobry strzał, ale ich wytrzymałość wydaje się różnić w zależności od gatunku.
Klaun z Morza Czerwonego to porywczy gatunek, który uszczypnie Cię w palce, jeśli jesteś nurkiem, który lubi tego typu rzeczy – staram się go denerwować jak najmniej. Ponieważ jest to tak twarde zwierzę, łatwo się do niego zbliżyć, gdy chowa się w swoim domu ukwiałów, pomiędzy krótkimi wyprawami w twoją stronę w nadziei, że cię odprowadzi.
NIEKTÓRE GATUNKI są dość płochliwe i chowają się przed tobą po drugiej stronie ukwiału, więc musisz gonić je po całym domu z niewielkim sukcesem.
W przypadku tych gatunków obiektyw makro jest mniej przydatny i najlepiej będzie sfotografować je szerszym obiektywem i uchwycić ukwiał w całości, pokazując w całości tę wzajemną relację.
W tym scenariuszu symbioza błazenek/ukwiał staje się pojedynczym obiektem fotograficznym i można wykorzystać zdolność obiektywów szerokokątnych do ustawiania ostrości bardzo blisko obiektu.
Nieco niezręcznie nazwana technika szerokokątna z bliska i z bliska mogła zostać wynaleziona dla ukwiałów i klaunów.
Robiąc takie zdjęcia, należy wziąć pod uwagę kilka rzeczy. Po pierwsze, zbliżysz się do obiektu i łatwo jest uszkodzić koralowce i inne stworzenia na rafie, więc musisz zachować ostrożność.
W każdym razie nie chcesz wzbijać piasku i osadu, które zniszczą Twój obraz i sprawią, że będziesz musiał dużo pracować w Photoshopie, usuwając rozproszenia wsteczne za pomocą narzędzia do naprawiania punktowego.
Inna technika (ograniczona powyższymi zastrzeżeniami i nie zawsze możliwa) polega na próbie zejścia poniżej lub przynajmniej na poziom z tematem. Regularnie widuję nurków fotografujących obiekty tak jak oni płetwa wzdłuż rafy, strzelając w dół, tworząc obrazy w najlepszym razie mało inspirujące.
Zniżanie się i strzelanie w górę, włączając odrobinę błękitu, wzmacnia wrażenie skąpanych w słońcu wód tropikalnych.
Często można uwzględnić rozbłysk słońca, chociaż może być konieczne wybranie wąskiej przysłony, aby mieć pewność, że „niebieski” nie zostanie rozmyty – idealna jest przysłona f11–16.
Takie tematy polegają na ostrożnym użyciu stroboskopów w celu dodania sztucznego światła, aby wydobyć „prawdziwe” kolory ukwiała i ryb.
Chociaż większość zawilców jest dość matowa, niektóre są spektakularnie kolorowe, a czerwone zawilce bąbelkowe są wspaniałymi motywami.
Nie ma sztywnych zasad dotyczących konfiguracji stroboskopów, ale prawdopodobnie będziesz musiał „zmniejszyć” moc wyjściową jednego lub drugiego, aby zapobiec prześwietleniu jednej części obiektu.
Prawdopodobnie będziesz musiał także zmienić rozmieszczenie lamp błyskowych na ramionach, aby ograniczyć cienie i zapewnić równomierne oświetlenie.
Sugerowałbym, jako punkt wyjścia, ustawienie stroboskopów tak, aby ich głowice znajdowały się z tyłu portu kopułkowego i były lekko odchylone od siebie. Może zaistnieć potrzeba obrócenia któregokolwiek z nich i zmniejszenia mocy lampy błyskowej znajdującej się najbliżej obiektu.
Wspomniałem wcześniej o żądnych przygód rybkach Disneya, a obecnie przewodnicy nurkowi w całym Indo-Pacyfiku podczas swoich odpraw nazywają klaunów Nemosem. To zawsze pomaga wypłukać pedantów, którzy nie mogą powstrzymać się od obserwacji, że „tata Nemo zamienił się w kobietę” i „Jak to się stało, że Nemo znalazł się w tym samym ukwiale, gdy rozproszyli się w planktonie…?” Takie postacie są albo fascynujące, albo głęboko nudne, w zależności od punktu widzenia, ale mają rację.
Błazenki wykluwają się z jaj i dryfują
jak larwy w planktonie, a w miarę rozwoju ryby osiedlają się i znajdują ukwiały.
Proces ten nie jest do końca poznany, chociaż badania wykazały, że do odnalezienia drogi mogą wykorzystywać hałas zdrowej rafy (rafy są zaskakująco głośnymi miejscami) i chemikalia wydzielane przez ukwiały. Oznacza to, że jest mało prawdopodobne, aby klauni występujący w którymkolwiek ukwiale byli spokrewnieni.
Patrząc na zawilce na wolności, zwykle można dostrzec dominującą parę ryb, ale także wiele młodych osobników, które są szczególnie atrakcyjne i często różnią się ubarwieniem od osobników dorosłych.
ODSTRZEWANIE MŁODYCH RYB opiera się na obiektywie makro i trzeba podejść blisko. Z takich odległości każdy ruch będzie widoczny, dlatego należy stosować dość krótki czas otwarcia migawki i ostrożnie ustawiać lampy błyskowe.
Zwykle ustawiam swoje zdjęcia prawie tak, jakby były skierowane na siebie, wykorzystując dalszą krawędź wytwarzanych stożków świetlnych do oświetlania obiektu, ale nie tła. Wymaga to sporo praktyki, ale warto opanować tę technikę.
W miarę dojrzewania klaunów największa ryba w ukwiale zmieni się z samca w samicę, druga co do wielkości ryba stanie się jej partnerem i stanie się dość terytorialna i często wydala inne ryby z ukwiała.
Może to być dość ryzykowne. Często widzisz ukwiały bez ryb, ale rzadko widzisz błazenki bez ukwiała. Same w sobie nie trwają długo.
Klauni są świetnymi tematami do portretów, ale zaskakujące jest, jak często fotografowałem jednego z nich, a następnie zauważyłem, że ukwiał jest również zajęty przez grupę innych małych postaci, które można sfotografować w tym samym czasie.
Żywią się innymi rybami, niektóre tylko w fazie młodocianej, ale w mackach osiedla się również wiele małych skorupiaków, często zapewniając ukwiałom usługi sprzątania.
Najczęściej spotykane są małe krewetki, które stanowią spore wyzwanie do sfotografowania.
Im bliżej się podejdziesz – nawet przy wąskiej przysłonie, która zwykle maksymalizuje głębię ostrości – okaże się, że coraz trudniej jest uchwycić całe zwierzę, co może skutkować powstaniem bardzo pięknych i niemal abstrakcyjnych obrazów, przedstawiających być może tylko zwierzę oczy w rozmytym polu.
Pary klaunów i ukwiałów dają również szansę na zrobienie zdjęć nurkom. Przez lata próbowałbym wykluczać nurków ze swoich zdjęć, ale ostatnio (i kiedy znajdę chętnego kumpla/przewodnika) spróbuję zrobić zdjęcie „to może być ty”, takie jak to na początku ta cecha.
Oczywiście osiągnięcie perfekcji zajmuje trochę czasu. Istnieją co najmniej trzy żywe istoty, które poruszają się w trzech wymiarach, ale stosunkowo statyczna natura błazenków oferuje szansę, której możesz nie uzyskać w przypadku większości organizmów morskich.
Jak zawsze w nurkowaniu i fotografia podwodna, zrozumienie świata i życia wokół ciebie nie jest całkowicie konieczne, aby dobrze się bawić, ale wiedza o swoich obiektach nie zaszkodzi.