Wiadomości nurkowe
Załoga nurka oskarżona po śmierci Phi Phi Dwóch instruktorów nurkowania z tajskiej wyspy zostało oskarżonych o zaniedbanie po śmierci pierwszego nurka Aloka Kumara Shukli, turysty z Indii.
Śmierć Shukli w sylwestra – podano w Divernet w styczniu 2.
Policja na Koh Phi Phi nie podała nazwisk instruktorów, ale przekazała Phuket News, że Shukla wrócił na łódź nurkową po pierwszym nurkowaniu i zdjął sprzęt, ale nadal miał na sobie około 4 kg ciężarków.
Kiedy zakołysała się duża fala, łódź Shukla wypadła za burtę i została zniesiona na głęboką wodę.
Trzy osoby wskoczyły za nim do wzburzonego morza, ale nie były w stanie go zlokalizować.
Według Georga Kereita, kierownika centrum nurkowego (którego imię i nazwisko prosił, aby gazeta nie wymieniała), dopiero gdy trzech płetwonurków podążyło za nim, Shukla została odnaleziona i przeniesiona na łódź.
Zastosowano resuscytację krążeniowo-oddechową i tlen, a Shukla został zabrany do lokalnego szpitala, gdzie stwierdzono zgon. Szpital nie potwierdził jeszcze, że śmierć nastąpiła w wyniku utonięcia.
Kereit powiedział gazecie, że standardową praktyką podczas nurkowania po wyjściu z wody jest „udanie się do miejsca, w którym można usiąść, a butla będzie zabezpieczona”.
„Następnie poluzuj paski naramienne i biodrowe i wyjdź z urządzenia. Następnym krokiem jest wstanie i zdjęcie pasa balastowego… to właśnie w tym pięciosekundowym okienku podczas zdejmowania pasa balastowego upadł”.
Zapytany o przyszłe środki ostrożności, wspomniał o możliwości zainstalowania większej liczby poręczy i zakazania niecertyfikowanym nurkom siedzenia na krawędzi łodzi.