Z dochodzenia wynika, że nurek, który zmarł w październiku zeszłego roku w wyniku szybkiego wynurzenia w Narodowym Centrum Nurkowania i Aktywności (NDAC), nie miał kwalifikacji do nurkowania na głębokość większą niż 40 m i nie powinien był nurkować samotnie.
Incydent, pierwotnie zgłoszono w Divernet, dotyczył 28-letniego kierowcy ciężarówki Włodzimierza Jurasza z Upminster w Essex.
Według Gloucestershire Live, relacjonującego postępowanie przed sądem koronera w Gloucestershire, Juraszowi niekontrolowane wejście z wysokości 11 m zajęło zaledwie 71 minut. Zmarł w wyniku zatorowości gazowej i urazu barometrycznego płuc.
Jego głębokie nurkowanie w głębi lądu w Tidenham niedaleko Chepstow nastąpiło po porannym nurkowaniu grupowym. W śledztwie wyszło, że Jurasz po południu oznajmił, że zamierza nurkować solo i pożyczył w tym celu 7-litrową butlę.
Znaleziono go leżącego twarzą w dół i nieprzytomnego na powierzchni 20 minut po jego wypłynięciu komputer pokazując, że osiągnął głębokość 71 m.
Strażak Paul Hargreaves, który właśnie zakończył nurkowanie, powiedział koronerowi, że korzystał z defibrylatora NDAC, a także prowadził resuscytację krążeniowo-oddechową przez 20 minut, próbując reanimować Jurasza, zanim przyjechali ratownicy medyczni.
Siostra Jurasza opisała go w sądzie jako zapalonego nurka, który „jeździł nocą, a nurkował za dnia. On to kochał. Był bardzo doświadczony i to było jego życie”.
Instruktor Alexander Fox powiedział, że Jurasz ukończył kwalifikację Tec 40, pozwalającą mu na nurkowanie do głębokości 40 m.
Zeznał przed sądem: „Tego dnia przekroczył swoje kompetencje. Nurkował solo, co na tej głębokości nie było dozwolone. Tak szybko wynurzając się, przegapił godzinę dekompresji.
Dodał, że Jurasz miał nadwagę i nurkował ze sprzętem ustawionym na „ekstremalnych poziomach”.
Policja z Gloucestershire poinformowała, że dochodzenie nie wykazało zaangażowania osób trzecich ani podejrzanych okoliczności.
Jurasz „nie miał kwalifikacji do samodzielnego nurkowania, ale podjął taką decyzję” – podsumowała koroner Katie Skerrett. „Powód jego niekontrolowanego wynurzania nie jest do końca jasny. Być może było to spowodowane sposobem skonfigurowania jego sprzętu.
„Był wykwalifikowanym nurkiem, ale przekroczył limity swojej certyfikacji. To był tragiczny wypadek z udziałem 28-letniego mężczyzny robiącego to, co lubił, gdy popełnił fatalny błąd.
Divernet – Największy Coaching Zasoby dla płetwonurków
03-Mar-18