Ostatnia aktualizacja 13 grudnia 2021 r. Przez Divernet
Gdy zbliża się setna rocznica bitwy o Jutlandię podczas I wojny światowej, śledczy portal informacyjny o nazwie The PipeLine ujawnił szczegóły rzekomego systematycznego plądrowania wraku krążownika liniowego HMS Queen Mary przez nazwaną holenderską firmę ratowniczą.
Bitwa na Morzu Północnym miała miejsce w dniach 31 maja/1 czerwca 1916 r Queen Mary zatonął z 1266 załogą, co stanowi największą liczbę ofiar śmiertelnych na jakimkolwiek brytyjskim statku w Jutlandii. Podczas akcji zatopiono dwadzieścia pięć z 250 zaangażowanych statków, a prawie 10,000 XNUMX marynarzy zginęło, w tym dwie trzecie Brytyjczyków.
Według Andy’ego Brockmana, który napisał raport dla The Pipeline, brytyjskie Ministerstwo Obrony wiedziało o nielegalnym wydobywaniu co najmniej od początku 2011 r. Strona internetowa współpracowała z grupą archeologów morskich, aby przekazać dowody Ministerstwu Obrony wiosną 2015 r., mimo to Brockman twierdzi, że od tego czasu ministerstwo nie podjęło żadnych działań w celu ochrony tego miejsca lub ścigania przestępców.
Przedstawione dowody miały obejmować zdjęcia przedstawiające przerobiony trawler, prawdopodobnie mv Good Hope i należący do holenderskiej firmy ratowniczej Friendship Offshore BV, usuwający możliwy do zidentyfikowania materiał z Queen Mary strona. Zarzuca się, że na pokładzie statku ratowniczego znajdował się obywatel Wielkiej Brytanii.
Chociaż groby wojenne nie są uznawane na wodach międzynarodowych, teoretycznie wraki Jutlandii są chronione suwerennym immunitetem, na mocy którego statki państwowe nie mogą być ratowane bez zgody tego państwa.
HMS Queen Mary jest również wyznaczone jako „miejsce chronione” zgodnie z brytyjską ustawą o ochronie pozostałości wojskowych z 1986 r., zatem każdy obywatel Wielkiej Brytanii angażujący się w akcję ratunkową może zostać pociągnięty do odpowiedzialności karnej.
Oznaczenie to nastąpiło dopiero w 2006 r. i Brockman sugeruje, że mogło to być ostateczną reakcją na „rosnącą liczbę twardych dowodów z badań archeologicznych, że statki były atakowane przez ratowników”.
Wiele z tych dowodów pochodzi od archeologa i nurka dr Innesa McCartneya, którego badania prowadzone od 2000 roku ujawniły podejrzenia ocalenia co najmniej 15 ze zidentyfikowanych wraków. Do tej pory nie podano jednak nikogo, kto mógłby pomóc w związku ze szkodami.
Archeolodzy morscy od dawna utrzymują, że Ministerstwo Obrony jest obojętne na los zatopionych okrętów wojennych i od czasu do czasu wystawia handlarzom złomem lukratywne kontrakty na ratownictwo.
W przyszłym roku wejdzie w życie Konwencja UNESCO w sprawie ochrony podwodnego dziedzictwa kulturowego, która ma zastosowanie do wszystkich wraków starszych niż 100 lat, również w celu teoretycznej ochrony wraków Jutlandii.
PipeLine podaje, że Friendship Offshore BV zignorowało prośby o odpowiedź na jej artykuł. Przeczytaj i obejrzyj zdjęcia na stronie http://thepipeline.info/blog/2016/05/22/exclusive-named-the-salvage-company-which-looted-jutland-war-graves-as-mod-fails-to-act/
23-maj-16
[baner adrotate = ”11 ″]
[baner adrotate = ”12 ″]
[baner adrotate = ”13 ″]
[baner adrotate = ”14 ″]
[baner adrotate = ”15 ″]
[baner adrotate = ”16 ″]