Z TYLEM CZASU spędzając czas w naszych domach, modne stało się zadawanie sobie pytania: czego nauczyłem się podczas izolacji?
Moja odpowiedź brzmiałaby: szokująco mało. Chociaż poznałem imponujący zakres mojego samooszukiwania się. Wszystkie te irytujące małe zadania, które sobie obiecałem, że się nimi zajmę, „gdybym tylko miał wystarczająco dużo czasu”, wciąż czekają na wykonanie. Na przykład:
Prawidłowe czyszczenie mazi z dna mojej skrzynki do nurkowania, zamiast po prostu zalewać ją odrobiną świeżej wody. Następnie znalezienie domu (lub wyrzucenie do kosza) O-ringów, D-ringów i różnych mikro-widżetów, które utworzyły małą społeczność w rogach skrzynki.
O wiele łatwiej jest schować je wszystkie w zapasowej torbie lub ukryć w przypadkowej części szuflady na sztućce w kuchni.
Przyklejam tę podejrzaną, zużytą część nad moim butem suchy skafander. Znasz ten obszar, który mam na myśli – to miejsce, w którym but styka się z materiałem z tyłu kostki. Zdecydowanie przydałoby się to trochę uwagi…
Ale najpierw musiałbym znaleźć tę na wpół wyciśniętą, krzepnącą tubkę z klejem neoprenowym. Musiałem to ukryć w jakimś nieoczywistym miejscu. Nie ma go w szufladzie na sztućce.
Szperając dalej, dowiaduję się, że moje nurkowanie-komputery wyglądają, jakby wymagały wymiany baterii. Bardzo irytujące, gdy oboje na raz wariują. Dlaczego tak się zawsze dzieje?
Pasek mojego starego (trzeciego) zapasowego całkowicie się rozpadł. Bez naprawy to tylko bezsensowna bryła.
Lista „do zrobienia” ciągnie się i ciągnie. Chciałbym powiedzieć, że moja motywacja do walki z tym problemem wyparowała wprost proporcjonalnie do możliwości nurkowania. Ale to urojenia.
Na myśl przychodzi mi obraz przyjaciółki siedzącej na pokładzie po nurkowaniu i końcem grzebienia mieszającej cukier do herbaty. „Raz dziwka, zawsze dziwka!” – oznajmiła radośnie wszystkim obecnym.
Uczciwy i bezwstydny – zawsze najlepsza polityka.
NURK marzec 2021
WIĘCEJ REWELACJI DOTYCZĄCYCH BLOKAD: Zacząłem stać rano pod prysznicem i ustawiać temperaturę na niską. Brzmi masochistycznie, ale to najbardziej przypomina „whoah-oh-oh!” uczucie uderzenia o wodę po zeskoczeniu z łodzi.
Te inspirujące zdjęcia fantastycznych stworzeń morskich zrobione przez najgorętszych fotografów i opublikowane na Facebooku? Zdałem sobie sprawę, że to moje zamknięte porno. Filmy przedstawiające nurków spotykających wieloryby, delfiny i foki. Rekiny. Blennies. Prawie wszystko, co jest pod wodą. Nauczyłam się, że mogą płynąć godziny, a ja nadal będę się w nie wpatrywać, jak idiota.
Tęsknię za zapachem morza. Uderzenie w twarz dużą bryłą sprayu, gdy RIB przeskakuje fale. Pod koniec dnia spłukuję słoną wodę z włosów.
Nauczyłem się, że najbliżej tego doświadczenia mogę się zbliżyć, obserwując Kornwalia: to życie rybackie w BBC2.
Zbliżam twarz do telewizora i próbuję sobie przypomnieć charakterystyczny, pikantny smród garnków i sieci w portach. Podziwianie pokazu wytrzymałej odporności.
I nauczyłem się, że następnym razem, gdy będę nurkował, na pewno skończę z zimną kałużą w prawym bucie suchy skafander. Nikt poza mną nie może być winny. Zdecydowanie za tym tęsknię.