Pogłoski w mediach społecznościowych o zniszczeniu skały Richelieu, światowej sławy miejsca do nurkowania na rafie koralowej w tajlandzkim Parku Narodowym Mu Koh Surin na Morzu Andamańskim, wydają się być alarmujące.
Materiałom przedstawiającym martwe ryby i uszkodzone koralowce, opublikowanym pod koniec ubiegłego tygodnia na Facebooku przez nurka, towarzyszyły spekulacje, że miały miejsce nielegalne połowy dynamitem, w wyniku których zginęło aż milion zwierząt morskich.
Po wielu trafieniach sprawą zajęli się biolodzy morscy i działacze na rzecz ochrony przyrody, wzywając do podjęcia działań przeciwko sprawcom.
Jednak kiedy zespół nurków z Centrum Operacyjnego Morskiego Parku Narodowego przeprowadził inspekcję miejsca, stwierdził, że nie znalazł żadnych dowodów na poparcie twierdzeń.
Nurkowie sprawdzili miejsce do głębokości 30 m i stwierdzili, że znaleźli młode i płodne koralowce, wiele gatunków ryb i nie znaleźli żadnych śladów uszkodzeń wybuchowych. Miejsce jest objęte patrolami.
Tajskie nurkowanie instruktor Aey Payackapan, która pierwotnie umieściła post na Facebooku, przeprosiła później za wywołanie paniki.
„Ryba mogła umrzeć z wielu powodów, więc myliłam się, zakładając, że była to eksplozja” – powiedziała.
„Richelieu jest nadal piękny i pełen życia. Przepraszam za podanie tak błędnych informacji”.
Divernet – Największy Coaching Zasoby dla płetwonurków
10-Apr-17