Łódź patrolowa Sea Shepherd Wojownik oceanu spędził dwa tygodnie na polowaniu na flotę Hong Long Fisheries / Pingtan Marine Enterprises i po jej zlokalizowaniu poinformował policję.
Statki zostały zakotwiczone u wybrzeży Com w Timorze Wschodnim, kiedy nalot o świcie miał miejsce 9 września. Flota posiadała licencję na połowy ogólne, jednak podejrzewano, że po zniknięciu z pola widzenia naruszyła warunki licencji.
Przeczytaj także: Sea Shepherd na patrolu przeciw kłusownikom w Tuvalu
Policja Timoru Wschodniego (PNTL) poprosiła o pomoc Wojownik oceanu oraz łódź motorową Sea Shepherd, która pomogła w zabraniu uzbrojonych funkcjonariuszy na pokład i zabezpieczeniu statków, a także wykorzystała drony do udokumentowania operacji.
Załoga statku Sea Shepherd pomogła udokumentować połowy w ładowniach i poinformowała, że ich ustalenia potwierdziły podejrzenia, że statki łowiły rekiny przy użyciu zakotwiczonych sieci skrzelowych. Okazało się, że połów składał się w 95% z rekinów.
Tę samą flotę zauważono w lutym w Timorze Wschodnim, gdy wyładowywała rekiny na chłodnię Fu Yuan Yu Leng 999– mówi Sea Shepherd.
Nie podjęto wówczas żadnych działań, ale – jak donosi Divernet – w sierpniu chiński statek został zatrzymany w rezerwacie morskim Galapagos.
Stwierdzono, że zawierało 300 ton rekinów, które rzekomo wyładowano ze statków Hong Long Fisheries i Pingtan Marine Enterprises. Załoga została uwięziona w Ekwadorze, a statek skonfiskowany.
Wojownik oceanu monitoruje obecnie zakotwiczoną flotę, ponieważ Sea Shepherd obawia się, że „zawarcie umów na wysokim szczeblu w celu uwolnienia jej przez skorumpowanych urzędników” może pozwolić statkom na ucieczkę.
„Niestety, dobra praca PNTL i Sea Shepherd pójdzie na marne i ci kłusownicy po raz kolejny unikną sprawiedliwości” – mówi dyrektor organizacji na Azję Gary Stokes, który brał udział w nalocie.