REKIN ODWRÓCIĆ
Rekiny młockarskie to cenny widok dla nurków, tym bardziej, że ich liczebność na całym świecie spadła i często kojarzą się z Filipinami. JAMIE WATTS przygląda się bliżej temu dosłownie oszałamiającemu rekinowi, z fotografia by MALCOLMA NOBBSA.
Pierwsze spotkanie
PO NIECYWILIZOWANYM wcześnie rano Malcolm znalazł się o zmierzchu na wysokości 30 m, na szczycie niezbyt inspirującej mielizny rafy gruzowej. Jednak godzina, otoczenie i wczesny świt nie złagodziły emocji, które narastały od lat;
„Nigdy nie zapomnę mojej pierwszej obserwacji rekina młockarskiego” – mówi. „Byłem zarówno zachwycony, jak i oszołomiony. Ze swoimi nieproporcjonalnie dużymi oczami i ogromnym, smukłym, przypominającym kosę ogonem, sięgającym połowy długości ciała, jego wygląd nie przypomina żadnego innego rekina. Miałem zaszczyt zobaczyć i sfotografować wiele rekinów, ale ten gatunek jest szczególnie wyjątkowy”.
Charakterystyka rekinów młockarskich
Wszystkie trzy gatunki młocarek (chociaż ostatnie badania DNA sugerują, że może istnieć czwarty) to dość duże, częściowo stałocieplne rekiny, najbardziej spokrewnione z żarłaczem białym i jego kuzynami.
Jeśli pominąć długość tego ogromnego, eleganckiego, zwężającego się ogona, młocarnie są podobnej wielkości i budowy do większych i masywniejszych rekinów requiem – być może najbardziej podobnych do oceanicznego białopłetwego lub jedwabistego – lub do nieco bliższych kuzynów młocarni, mako i żarłacza śledziowego .
Najmniejszy gatunek, młocarnia pelagiczna występująca w Monad Shoal na Filipinach i w ciepłym Indo-Pacyfiku, dojrzewa mniej więcej tej samej wielkości i masy co człowiek, czyli w wieku około 12 lat. Duża dorosła samica może mieć 2 m długości do rozwidlenia ogona i ważyć 100 kg, a przy długiej górnej części ogona łącznie ponad 3.5 m.
Podstawowe ciało to krępe, muskularne, aktywne rekiny pelagiczne, ale do niego dołączony jest wspaniały, dziwaczny ogon.
Unikalny ogon: narzędzie myśliwskie
Zasadniczo przerośnięty górny płat ogona, niewiele większy od tej samej długości całego ciała, stał się gigantycznym biczem. Rekin używa go do ogłuszania ofiary.
W ostatnich latach kilka razy zaobserwowano młocarnie polujące pod wodą i machające ogonem zarówno nad czubkiem głowy, jak i na boki, w stronę ławic małych ryb, ogłuszając je.
Ogon, pływając zrelaksowany, płynie za zwierzęciem niczym wstążka, ale podczas polowania pęka z niewiarygodną siłą. Orki używają raczej odmiennych ogonów do ogłuszania śledzi w podobny sposób. Jeśli potrafisz ogłuszyć swoją ofiarę, zamiast ją ścigać, nie potrzebujesz aż tak dużej ilości zębów, jak inni łowcy podobnej wielkości.
Wygląd i dieta
Małe, skierowane w dół usta w połączeniu z ogromnymi oczami – młocarnie polują raczej głęboko w ciemnych wodach – nadają tym rekinom nieco komiczny, kreskówkowy, zaskoczony i przestraszony wygląd.
Wszystkie mają raczej małe zęby jak na tak duże rekiny, a ich ofiarą są głównie umiarkowanie małe ryby.
Siedlisko i zachowanie
Młocarki pelagiczne, które Malcolm widział na Filipinach, mają duże oczy, młocarka z gatunku umiarkowanego mniejsze, o bardziej normalnej wielkości, a młocarka opastuna bardzo dziwne, olbrzymie oczy, które otaczają czubek głowy, umożliwiając jej patrzenie w górę na głębokość sylwetka ofiary na tle padającego słabego światła.
Wydaje się, że młocarnia pelagiczna, która odwiedza Monad Shoal u wybrzeży wyspy Malapascua, prowadzi podobne życie jak jej najbliższy kuzyn, lepiej zbadany, nieco większy młockarnia opastuna spotykana w ciepłych morzach na całym świecie.
Obydwa wolą morza tropikalne, docierając jako duże dorosłe osobniki do ciepłych obszarów o umiarkowanym klimacie, kiedy ich wielkość ciała zatrzymuje ciepło, a ich częściowa stałocieplność pozwala im tolerować nieco chłodniejsze morza, gdzie pożywienia jest więcej. Młocarnie pelagiczne żyją w tropikalnym Indo-Pacyfiku.
Młocarnie przebywają nocą w ciepłej, płytkiej wodzie, od czasu do czasu zapuszczając się na głębokości nurkowania, a następnie nurkują głębiej, daleko poza zasięgiem nurków, aby polować w ciągu dnia w zimniejszych i bogatszych wodach.
Wiadomo, że opastuny nurkują na głębokość ponad 700 m, do wody o temperaturze zaledwie 5–6°C, chociaż bardziej normalne są głębokości 250 m i 10°. Wydaje się, że młocarnie pelagiczne żyją trochę płytiej i trochę cieplej.
Regulacja termiczna i migracja
DWA (LUB TRZY) GATUNKI tropikalnych młocarek ma system zatrzymywania ciepła, podgrzewający w szczególności dopływ krwi do ich dużych oczu i mózgu, chociaż nie jest to tak dobrze rozwinięty system ogrzewania, jak mako i tuńczyk olbrzymi chłodnowodny dla swoich pływających mięśni. Krew rozgrzewająca oczy i mózg występuje także u opastuna, kolejnego tropikalnego myśliwego zanurzającego się w bogatszych, głębszych wodach w poszukiwaniu zdobyczy.
Młocarnie zwykle pływają powoli, podobnie jak większość innych dużych rekinów, z prędkością około 1–2 węzłów, z pewnością znacznie wolniej niż ich bardziej aktywni i potężni mako i wielcy biali kuzyni.
Są jednak w ciągłym ruchu, a młocarnie tropikalne nadal mogą pokonywać ogromne odległości; Wiadomo, że migrują tysiące kilometrów.
Młockarnia: gatunek umiarkowany
Największy z młocarek, krępy młocarz zwyczajny o mniejszych oczach, rozprzestrzenia się w chłodniejszych i bogatszych wodach umiarkowanych. Rośnie i dojrzewa trochę szybciej i ma lepiej rozwinięty przeciwprądowy system podgrzewania krwi dla głównych pływających mięśni niż jego mniejsi kuzyni, bardzo podobnie do mako, żarłaczy śledziowych i wielkich białych.
Ta częściowa ciepłokrwistość pozwala temu gatunkowi pozostać aktywnym w chłodniejszych morzach, gdzie rekiny żerują nad krawędziami szelfów kontynentalnych.
Podobnie jak inne rekiny tolerujące chłód, takie jak błękitny i mako, młockarnie dryfują, korzystając z ciepła i produktywności wód w lokalnym sezonie letnim. Dostęp do tych bogatszych mórz pozwala zwykłym młocarniom na luksus braku konieczności odpływania tak daleko, jak ich tropikalni kuzyni, aby zdobyć pożywienie.
Bardzo dużym młockarzem obecnie jest rekin o długości 3 m i wadze 200 kg i długości 5.5 m wraz z ogonem. Kilka dekad temu rybacy sprowadzali znacznie większe rekiny, ale od tego czasu średnie i maksymalne rozmiary spadły, co odzwierciedla spadek populacji dużych rekinów na całym świecie wynikający z rybołówstwa.
Co jednak ciekawe, największy młocarnia, jaki kiedykolwiek złowiono, potwór znacznie większy niż jakikolwiek inny, jaki kiedykolwiek zmierzono, mierzący 9.75 m do końca ogona i ważący 567 kg, został złowiony we włok dopiero w 2007 roku.
Wydaje się, że kilka obszarów na całym świecie jest siedliskiem młocarni, chociaż w niewielu z nich te rekiny stykają się z nurkami. SĄ OBSZARY koncentracji, być może obszary rozrodu i wylęgu, u wybrzeży Kuby, atlantyckich wybrzeży Hiszpanii i Portugalii, Malediwów, niektórych gór podwodnych na środkowym Pacyfiku na wschód od Rówu Mariańskiego i krawędzi szelfu u północno-zachodniej Australii.
Monad Shoal to jeden z nielicznych obszarów, w których nurkowie regularnie spotykają młocarnie, które przychodzą o świcie w celu oczyszczenia przed wypłynięciem głębiej.
Przyjaciele pracujący na wyspie Nusa Penida na Bali donoszą o sporadycznych spotkaniach, podobnie jak znajomi nurkujący w niektórych obszarach Morza Czerwonego w pobliżu środkowego i południowego Egiptu.
Spadek populacji
Podobnie jak w przypadku wszystkich dużych rekinów pelagicznych, liczebność młocarni na całym świecie spadła w latach 1980., a zwłaszcza w latach 90. wraz ze wzrostem liczby obcinania płetw rekinom. Ten ogon naturalnie zapewnia wiele płetwa.
Wniosek: Znikający skarb
Trudno ocenić, jak duże zmiany spowodowało to w populacjach młócących, częściowo z powodu niepełnych i niekompletnych zapisów dotyczących połowów, ale niektóre stada z pewnością uległy niemal całkowitemu załamaniu. W ubiegłym stuleciu połowy młocarni śródziemnomorskiej spadły o ponad 95%.
Młocarnie były prawdopodobnie zawsze mniej liczne niż błękitne czy oceaniczne białopłetwe, ale prawdopodobnie nieco liczniejsze niż bardziej energiczne mako. Wydaje się, że rozmnażają się stosunkowo dobrze, często z dala od skupisk ludzi.
Według najlepszych szacunków młocarnie stanowią 10–15% połowów rekinów pelagicznych, więc pierwotne populacje na całym świecie liczyły kiedyś prawdopodobnie nieliczne miliony. Trudno to teraz jednoznacznie oszacować, ale zaryzykowałbym bardzo przybliżone przypuszczenie, że pozostało dziesiątki do setek tysięcy młocarek, rozproszonych daleko i szeroko.