Ministerstwo Obrony pracuje nad sytuacją, w której wymagane byłoby pozwolenie na wydobywanie wszystkich wraków wojskowych na brytyjskich wodach terytorialnych oraz przez obywateli brytyjskich z wraków poza wodami terytorialnymi.
Jest to jedna z zasad leżących u podstaw najnowszej listy MON obejmującej 13 wraków, które mają zostać wyznaczone na mocy ustawy o ochronie pozostałości wojskowych z 1986 r., w opinii eksperta w dziedzinie prawa morskiego.
Nowe rozporządzenie wchodzi w życie 3 marca i obejmuje szereg znanych miejsc nurkowych. Po raz pierwszy wyznaczono HMS Abukir, HMHHS Anglia, SS ormiański, HMS Cressy, HMS E47, HMS E49, HMS Falmouth, HMS Hogue'a, HMS Pani Patrycja, HMS Laurentic, HMS Mołdawia, HMS Bażant i HMS Viknor.
Dodatki podnoszą do 79 liczbę miejsc chronionych, w których dozwolone jest nurkowanie, ale nie fizyczny kontakt z wrakiem.
Podstawowym, choć nie wyłącznym powodem wyznaczenia jest ochrona grobów wojennych. Nie ma żadnych nowych dodatków do 12 kontrolowanych miejsc, w których wszelkie nurkowanie jest zakazane.
Prawnik morski i NUREKkonsultant prawny, profesor Mike Williams, uważa, że szósta transza nominacji oznacza zmianę podejścia rządu.
„To, co tu widzimy, to to, że Ministerstwo Obrony realizuje deklarowaną ambicję oznaczania wszystkich wraków wojskowych” – powiedział Divernet. „Zatem uwzględniono bardziej mało znane wraki i tak zwane statki drugorzędne, na przykład trawlery RN, jednostki pomocnicze floty i uzbrojone krążowniki handlowe oraz transportowce żołnierzy – Laurentic i Mołdawia".
Do tej pory, jak stwierdził profesor Williams, oznaczenia te pojawiały się zwykle w odpowiedzi na problemy, które już występowały w przypadku określonych wraków lub gdy zostały nowo odkryte i dlatego były szczególnie podatne na zagrożenia.
Godne uwagi było także włączenie okrętów podwodnych: „Mam wrażenie, że fala odkryć okrętów podwodnych, takich jak HMSub P311 i odnalezienie kiosków przez holenderskich i duńskich nurków z okrętów podwodnych z I wojny światowej zaalarmowało Ministerstwo Obrony o konieczności zajęcia się wieloma okrętami podwodnymi Royal Navy leżące na Morzu Północnym i Med.”
Podkreślając, że jest to osobista interpretacja podejścia rządu, profesor Williams uważa również, że w miarę jak cztery lata wydarzeń upamiętniających I wojnę światową osiągną punkt kulminacyjny w przyszłym roku, „istnieje potrzeba, aby Ministerstwo Obrony postrzegało je jako chroniące statki z I wojny światowej – nawet w dużym stopniu ocalonych, np Cressyi takie, w których nikt prawdopodobnie nigdy nie będzie nurkował, jak np Bastion".
Divernet – Największy Coaching Zasoby dla płetwonurków
24-Feb-17