Doświadczony nurek z Wielkiej Brytanii, który utonął podczas głębokiego nurkowania wrakowego u wybrzeży Hiszpanii, miał niezdiagnozowaną chorobę serca – wynika z dochodzenia.
Neil Fears, lat 51, dyrektor firmy z Belper w Derby, nurkował na statku SS Stanfield, wrak z I wojny światowej, który leży w odległości 1–45 m od przylądka Palos w Murcji, w sierpniu 60 r. Został oddzielony od swojego kumpla i dwóch pozostałych nurków w grupie.
Ciało Fearsa zostało znalezione przez zespół nurkowy trzy godziny później po przeszukaniu. Lekarz sądowy stwierdził, że cierpiał na umiarkowaną do ciężkiej postać miażdżycy naczyń wieńcowych, czyli zwężenie tętnic.
Koroner Derbyshire Louise Pinder stwierdziła podczas zeszłotygodniowego postępowania, że choroba serca przyczyniła się do śmierci Fears w wyniku uduszenia w wyniku utonięcia.
Jak donosi „Derbyshire Telegraph”, koroner stwierdził, że Fears był doświadczonym nurkiem, który wydawał się „całkiem sprawny i zdrowy”. Nie był świadomy swojej choroby serca, co czyniło go podatnym na dodatkowe obciążenia związane z aktywnością taką jak nurkowanie.
Nic nie wskazywało na to, że Fears walczył, a koroner doszedł do wniosku, że „ostry epizod medyczny” mógł niezwykle szybko pozbawić go przytomności, co doprowadziło do utonięcia. Jej wyrok brzmiał: nieszczęśliwa śmierć.
Divernet – Największy Coaching Zasoby dla płetwonurków
25-Feb-17