Nie szukam kłopotów, ale tę książkę przekazano mi do recenzji, a recenzowanie oznacza wyrażenie szczerej opinii, więc proszę bardzo.
Spójrz na okładkę. Najpierw zauważ, że ma podtytuł:? Obrazkowy przewodnik po robieniu świetnych zdjęć. Następnie spójrz na dwa zdjęcia na okładce – ładne zdjęcie żółwia z odbiciem na powierzchni i niezbyt ładne niebiesko-zielone zdjęcie królowej skalarów.
I taka jest historia tej książki: wiele doskonale kompetentnych, ale niezbyt inspirujących zdjęć oraz wiele innych, które wielu fotografów najprawdopodobniej wyrzuciłoby do kosza, głównie z powodu niedociągnięć w kolorze i oświetleniu.
Każdemu zdjęciu towarzyszy długi podpis szczegółowo opisujący, w jaki sposób Gates wykonał zdjęcie. Początkowo zakładałem, że niektóre z nich będą wyglądać w stylu „Dodałem ten, aby pokazać, jak nie robić zdjęć lucjanów przy słabym oświetleniu…”, ale nie, wszystkie podpisy zawierają w sobie lekkie gratulacje.
Bóg jeden wie, mój fotografia podwodna to lata świetlne od czegokolwiek, o czym można by pisać, ale chociaż mógłbym użyć tego do zilustrowania artykułu, nie umieszczam tego w książce zatytułowanej A Pictorial Guide to Shooting Great Pictures i nie przedstawiam go jako punktu odniesienia dla innych, według których mogą robić zdjęcia, pobierając 34 GBP za ten przywilej.
Potem zacząłem się zastanawiać, czy Larry Gates z radością wysłał swoje arcydzieło do wydawcy i zlecił wydrukowanie go w drukarni. Przekazałem więc to naszemu szanownemu kierownikowi produkcji George’owi Lanhamowi, który wie wszystko, o czym warto wiedzieć .
George nie był pewien, co sądzić o zdjęciach, ponieważ reprodukcja wydawała się niespójna. „Niektóre obrazy wyglądają, jakby zostały źle zmanipulowane w Lightroomie lub Photoshopie, inne zaś, jakby zostały wydrukowane z plików RGB” – powiedział, przechodząc do kwestii technicznych. „Inne wyglądają płasko lub zawierają za dużo magenty.
„Dzięki rozdziałom poświęconym aparatom typu „wyceluj i zrób zdjęcie” lub smartfonom rozumiem trudności, ale niektóre z tych zdjęć są po prostu okropne”.
Dołączenie na końcu krótkiego rozdziału na temat przetwarzania końcowego wydawało się ironiczne w tych okolicznościach.
Format książki polega na przejrzeniu różnych typów aparatów i obiektywów oraz zgrupowaniu przykładów zdjęć wykonanych tym sprzętem.
Po chwili daje to poczucie, że jesteś uwięziony w domu kogoś, kto właśnie wrócił z wakacji: „A to jest ten, który zabrałem do Key Largo…”
Co ciekawe, w sekcji obiektywów makro 60 mm zastosowano dokładnie ten sam obraz ślimaka z językiem flaminga, jaki zastosowano 32 strony później w celu zilustrowania zalet obiektywu makro 100 mm.
George i ja zgodziliśmy się również, że krój pisma bez akapitów, szczególnie gdy jest ustawiony na całej szerokości strony, nie jest przyjemny dla oka.
Larry Gates, nurek z USA, opowiada nam, że uczył przez 10 lat fotografia podwodna na Karaibach i w ich pobliżu i wykorzystał to doświadczenie w swojej książce.
Z pewnością jest ich wielu Lekcje można się nauczyć studiując te zdjęcia, choć być może nie zawsze tak się dzieje Lekcje zamierzył autor.
Jest mnóstwo świetnych książek na ten temat fotografia podwodna teraz jest tam, aby nas inspirować, zachwycać i edukować, i przykro mi to zgłaszać Fotografia podwodna nie jest jednym z nich.
Recenzja Steve'a Weinmana
Amhersta Media
ISBN: 9781682031322
Miękka oprawa, 128 stron, 33.99 GBP
Ukazał się w DIVER w maju 2017