Book Review
Tajska akcja ratunkowa w jaskini: kreda, ser
Chłopcy z jaskini Matta Gutmana i Jaskinia Liama Cochrane’a
W CZERWCU 2018 W Tajlandii rozpoczęła się dramatyczna akcja ratunkowa w jaskiniach, która przyciągnęła uwagę całego świata.
Gdy historia doszła do cudownego zakończenia, nieuniknione było, że po niej pojawią się książki i filmy.
Byłem zdumiony, gdy pierwsze dwie książki na ten temat przesłano do recenzji w grudniu, niecałe pięć miesięcy od zakończenia wydarzenia.
Wydanie książki w tym czasie – wow!
Pierwsza, która wrzuciła do skrzynki na listy, nosiła tytuł „Chłopcy z jaskini” autorstwa amerykańskiego dziennikarza Matta Gutmana.
Drugą, kilka tygodni później, była Jaskinia Liama Cochrane’a.
Uderzyło mnie, że obydwa te dzieła pochodzą z tego samego wydawnictwa – HarperCollins.
W załączonej ulotce dla recenzentów podano ten sam kontakt w przypadku obu książek. Czytam je w kolejności, w jakiej zostały otrzymane.
Film „Chłopcy z jaskini” miał podtytuł „Głęboko w niemożliwej akcji ratunkowej w Tajlandii”. Moją natychmiastową reakcją było to, że chociaż książka była w twardej oprawie, wyglądała i sprawiała wrażenie taniej i tandetnej.
Zdjęcie na okładce, przedstawiające dwóch odległych nurków w tunelu, było kiepskie; to słowo wywołało zbytnią sensację.
Biorąc pod uwagę krótki czas poświęcony na przygotowanie tej książki, byłem naprawdę zainteresowany, ale cyniczny, co do tego, co zaoferuje.
Ledwie go otworzyłem, na stronie Spis treści rzucił mi się w oczy rażący błąd. Rozdział 13 zatytułowany był Mokre Mulles. Odnosiło się to do australijskiej drużyny nurków, znanej właściwie jako Wet Mules.
Przejdźmy do strony 1. Od razu zauważyłem, że nazwisko mojego przyjaciela, brytyjskiego nurka Johna Volanthena, zostało błędnie zapisane. W całej książce, a mówimy o tym setki razy, imię Johna było niezmiennie błędne.
Na stronie 3 moją uwagę przykuło słabe zrozumienie przez Gutmana głównych nurków-ratowników. Nazwał ich „z natury pesymistycznymi”.
Ten brak wiedzy zaangażowanych osób i po prostu brak zrozumienia jaskini/nurkowania jaskiniowego pojawiały się raz po raz.
Badania historyczne dotyczące szerszej tematyki były słabe. Stwierdzenie takie jak „Jednak w ciągu ostatnich 90 lat ponad 130 osób w samej Wielkiej Brytanii zginęło podczas nurkowania jaskiniowego” było rażącą, niewybaczalną przesadą i skrajną hiperbolą (ta liczba powinna być mniejsza niż 25!).
Ukazał się w DIVER w marcu 2019
Było to równie oczywiste że Gutman bardzo słabo orientował się w środowisku jaskini. Błędy rzeczowe, będące efektem pośpiesznej kompilacji, pojawiały się ciągle. Wiedza o nurkowaniu była śmieszna: wspominał na przykład o konieczności posiadania „stalowych O-ringów na obu końcach” pojemników, aby zapewnić ich wodoodporność!
Ponownie, wspominając akcję ratunkową, którą Rick Stanton i Jason Mallinson przeprowadzili w Meksyku w 2004 roku, powiedziano nam, że: „Sześciu żołnierzy trzymało się półki nad podziemną rzeką we względnym komforcie…”. Najwyraźniej nie można pozwolić, aby prawda przedostała się do środka sposób na dobrą historię.
Na następnej stronie w podobny sposób udramatyzowano incydent związany ze śmiercią czołowego francuskiego nurka jaskiniowego – błędnie.
Jednakże pewne elementy humoru, jak opis Ricka Stantona wchodzącego do jaskini i nurkującego ze starą dętką samochodową przypiętą do pleców, były jednak wciągające, podobnie jak komentarz Johna Volanthena na temat tego samego sprzętu: „Będziesz wyglądał jak kogut.
Po krytycznie nastawionym do tandetnego „wyścigu do półek z książkami” zademonstrowanego przez Gutmana, byłem odpowiednio przygotowany na to, na co należy zwrócić uwagę w książce Liama Cochrane’a „Jaskinia”.
Okładka przedstawiająca drużynę piłkarską Wild Boars zebraną na powierzchni była z mojej perspektywy znacznie atrakcyjniejsza niż ta wykorzystana w książce Gutmana, ale niestety obraz na tylnej okładce był mylący i lepiej byłoby go w ogóle pominąć.
Podobnie jak w przypadku drugiej książki, w środku wykorzystano ponad 40 obrazów.
Potem, pomimo faktu, że obaj autorzy byli korespondentami prasowymi i format każdej książki był zasadniczo taki sam, szybko stało się jasne, że ich oferty były jak kreda i ser.
Pismo Cochrane'a było łatwe do odczytania i płynęło naturalnie. Książka Gutmana była wyraźnie przeznaczona dla amerykańskiej publiczności i użyła w niej terminów, których zrozumienie w Wielkiej Brytanii mogłoby być trudne.
Podobnie wszystkie jego odległości były podawane w stopach, jardach i milach, podczas gdy Cochrane używa systemu metrycznego, który wydaje się o wiele lepszy w kontekście nurkowania jaskiniowego.
Szukałem błędów w Jaskini, ale znalazłem niewiele. Książka liczyła 337 stron i wydawało mi się oczywiste, że te kilka dodatkowych tygodni, które poświęciłem na jej produkcję, było kluczowe.
Komentarz końcowy: Jaskinia jest zdecydowanie lepszą książką pod każdym względem.
Chłopcy w jaskini:
Williama Morrowa
ISBN 9780062909916
Twarda oprawa, 307 strony, 16x23 cm, 20 GBP
Jaskinia:
Książki ABC
ISBN 9780733340130
Miękka oprawa, 337 strony, 15x23 cm, 15.99 GBP
Recenzja Martyna Farra