Płetwonurek zmarł po ześlizgnięciu się ze skał podczas opuszczania wody po nurkowaniu z brzegu w zatoce St Brides w Pembrokeshire.
Według policji Dyfed-Powys, nieznany jeszcze mężczyzna spadł i zniknął pod powierzchnią ziemi wczoraj rano (11.35 lutego) o godzinie 5:XNUMX.
Po wezwaniu pod numer 999 około 10 minut później policja powiadomiła straż przybrzeżną Milford Haven i rozpoczęto zakrojoną na szeroką skalę akcję poszukiwawczo-ratowniczą.
W działania zaangażował się helikopter straży przybrzeżnej z Newquay w Kornwalii oraz zespoły ratownicze z Dale i Broad Haven; przybrzeżne łodzie ratunkowe RNLI z Little Haven i Broad Haven oraz łódź ratunkowa na każdą pogodę z St Davids; i Walskie Pogotowie Lotnicze.
Nurka odnaleziono i przewieziono na plażę, ale po próbach reanimacji uznano go za zmarłego. Uważa się, że pochodził z Cardiff i nurkował z dwoma innymi osobami.
St Brides Bay (lub Haven) to dobrze znane miejsce do nurkowania na płytkim brzegu w małej skalistej zatoczce, z siedliskami wodorostów i często bardzo dobrą widocznością. Polecane dla początkujących nurków, miejsce znajduje się około 120 km na zachód od Cardiff.