NOWOŚCI NURKOWE
Odzyskiwanie zaginionych pierścionków stało się trwałą rozrywką płetwonurków, ale nie często zdarza się, że biżuteria zagubiona prawie 60 lat temu wraca do swojego właściciela.
Przeczytaj także: Płetwonurek zauważa skarb w rzece Kornwalii
Luke Berube (29 l.) z Orleanu w stanie Massachusetts nurkował w stawie z wykrywaczem metalu, którego często używa na wodach śródlądowych, gdy znalazł „pierścionek klasowy” z 10-karatowego złota. W USA noszą je uczniowie z okazji ukończenia szkoły średniej lub college'u.
Na pierścionku wygrawerowano inicjały WJW oraz herb Liceum Bramy Nieba. Badania internetowe wykazały, że szkoła w południowym Bostonie już nie istniała, ale istniała grupa na Facebooku dla byłych uczniów.
Kiedy Berube zamieścił tam wiadomość o swoim znalezisku, skontaktowała się z nim Christine Wadel. Powiedziała mu, że jej ojciec William Joseph Wadel (obecnie 77 lat) dał pierścionek swojej dziewczynie, która później go zgubiła.
Berube spotkała się z córką, aby przekazać pierścionek, który planowała zwrócić swojemu „zszokowanemu” ojcu, mieszkającemu w Wirginii.
Nurek powiedział, że odkąd cztery lata temu zaczął używać wykrywacza metalu, znalazł około 100 pierścionków, zazwyczaj były to obrączki ślubne, które później sprzedawał, ale rzadko zdarzało się znaleźć taki z oznaczeniami, które mogłyby dać wskazówkę właścicielowi.
Tymczasem w Pensylwanii 86 czerwca 26-letnia Grace Paulnack wezwała pomoc po tym, jak upuściła obrączkę, którą nosiła przez 64 lata w jeziorze Wallenpaupack.
Rich Slidgerski z zespołu nurkowo-ratowniczego straży pożarnej Ledgedale w końcu znalazł pierścień na głębokości około 6 m. Mówi się, że 89-letni mąż Paulnack, Carl, odczuł szczególną ulgę, gdy wmówił sobie, że utrata pierścionka to omen „końca życia”.