NOWOŚCI NURKOWE
W wyjątkowym przypadku adopcji międzyrodzajowej wśród ssaków morskich zaobserwowano w Polinezji Francuskiej delfina butlonosego opiekującego się młodym wielorybem melonowogłowym przez okres trzech lat.
Regularnie odnotowuje się „porwania” cieląt innych gatunków przez delfiny. Uważa się, że ma to miejsce, gdy samice nie są w stanie samodzielnie odchować cieląt, kierując się potrzebami matki, ale takie „adopcje” zwykle są krótkotrwałe.
To, co czyni to studium przypadku tak niezwykłym, to fakt, że delfinka urodziła już swoje własne biologiczne dziecko, a delfiny zwykle rodzą i opiekują się tylko jednym cielęciem na raz.
Do rzadkiego związku doszło w słynnym miejscu do nurkowania Tiputa na atolu Rangiroa. Całość była monitorowana przez zespół biologów morskich i nurków pod przewodnictwem Pameli Carzon z Groupe d’Etude des Mammiferes Marins (GEMM) de Polynesie, która opublikowała obecnie swój raport w czasopiśmie Ethology.
Delfin (Tursiops truncatus) adoptował samiec wieloryba (Peponocephala electro), gdy miał około miesiąca, i opiekowała się nim przez trzy lata. The wieloryb i delfin nieco starsza córeczka rywalizowała o uwagę matki, ale choć wkrótce córka zaczęła regularnie spotykać się z rówieśnikami, wieloryb raczej trzymał się blisko swojej przybranej matki.
Córka zniknęła po około 18 miesiącach z nieznanych przyczyn, podczas gdy wieloryb przyjął typowe wzorce zachowań butlonosych, takie jak surfowanie, skakanie, kontakty towarzyskie z młodymi delfinami i nauka komunikowania się z innymi członkami społeczności.
Nie wiadomo było przede wszystkim, w jaki sposób mały wieloryb został oddzielony od biologicznej matki. Carzon stwierdziła, że wydaje się mało prawdopodobne, aby doszło do porwania, ponieważ matka miała już własne cielę, ale początkowo mogło ono zostać porwane jako noworodek przez inną samicę.
„Chociaż wieloryb grubogłowy z pewnością był głównym inicjatorem tej adopcji, niezwykle pobłażliwa osobowość matki mogła odegrać w tym procesie kluczową rolę” – stwierdził Carzon. „Według mojej wiedzy jest to pierwsze tego rodzaju zjawisko zaobserwowane u dzikich ssaków, które rodzą tylko jedno cielę na raz”.