Naukowcy z Arizona State University (ASU) spodziewali się, że w ciągu ostatniej dekady wzrosło wykorzystanie żółwi morskich na całym świecie. Byli więc mile zaskoczeni, gdy ich nowa globalna ocena wykazała spadek o 28%, przy czym żółwie te nadal są zabijane lub będące przedmiotem handlu ludźmi, obecnie częściej pochodzą z mniej zagrożonych populacji.
„Spadek w ciągu ostatniej dekady może wynikać ze zwiększonego ustawodawstwa ochronnego i wzmożonych wysiłków na rzecz ochrony przyrody, w połączeniu ze wzrostem świadomości problemu lub zmianą lokalnych norm i tradycji” – stwierdziła współautorka badania, Kayla Burgher, doktorantka na Uniwersytecie Wrocławskim. Szkoła Nauk Przyrodniczych ASU.
Wzorce i trendy ujawnione w badaniu opublikowanym niedawno w Global Change Biology, opierały się na przeglądzie danych z artykułów w recenzowanych czasopismach, mediów archiwalnych i raportów organizacji pozarządowych Online kwestionariusze.
Chociaż zmniejszenie to przyjęto z zadowoleniem, wynikało ono z wysokiego poziomu wyjściowego. Badanie wykazało, że w latach 1.1–95 ofiarami kłusowników padło ponad 1990 miliona żółwi, w tym 2020% żółwi zielonych i szylkretowych.
Pomimo przepisów mających na celu ochronę żółwi, w ciągu ostatniej dekady w 44,000 krajach lub terytoriach oraz w 65 z 44 głównych populacji żółwi morskich na świecie nadal eksploatowano aż 58 XNUMX żółwi rocznie.
Azja Południowo-Wschodnia i Madagaskar stały się głównymi miejscami występowania nielegalnych połowów i handlu, zwłaszcza jastrzębiami (Eretmochelys imbricata), z ich cennymi muszlami. Wietnam był najczęstszym krajem pochodzenia nielegalnego handlu, a prawie wszystkie przemycane produkty trafiały do Chin i Japonii. Przez wszystkie trzy dekady Wietnam-Chiny pozostawały najczęstszym szlakiem handlowym żółwi.
Żółwie są bardzo cenionym obiektem do obserwacji dla nurków i osób nurkujących z rurką, ale na Czerwonej Liście IUCN szylkretowce są wymienione jako krytycznie zagrożone i zielone (Chelonia mydas) Zagrożony.
Handel dziką fauną i florą na czarnym rynku jest uważany za jeden z najbardziej dochodowych nielegalnych gałęzi przemysłu na świecie. Asystent profesora badawczego ASU Jesse Senko, współautor książki Burgher, powiedział, że chociaż ocena nielegalnego wykorzystywania żółwi była trudna, szczególnie w przypadku powiązań z syndykatami przestępczości zorganizowanej, większość tego typu działań zgłoszonych w ciągu ostatniej dekady miała miejsce w dużych, stabilnych i zróżnicowanych genetycznie populacjach .
„Oznacza to, że większość tych żółwi morskich pochodziła ze zdrowych populacji o niskim ryzyku, co sugeruje, że – z kilkoma wyjątkami – obecny poziom nielegalnej eksploatacji prawdopodobnie nie będzie miał większego szkodliwego wpływu na większość głównych populacji żółwi morskich w całym regionie. oceanów świata” – powiedział Senko.
Wezwał jednak do zwiększonego wsparcia dla rządów krajów, którym brakowało środków na ochronę żółwi, oraz do wsparcia społeczności dotkniętych ograniczeniami lub zakazami. „Musimy opracować strategie ochrony, które przyniosą korzyści zarówno ludziom, jak i żółwiom” – powiedział.
Badanie nie obejmowało kradzieży jaj żółwi ani produktów takich jak ozdoby wykonane ze skorup, których nie można łatwo przypisać poszczególnym żółwiom, ale Burgher określił to jako ważną podstawę przyszłych badań i działań informacyjnych.
„Wierzymy, że to badanie może pomóc specjalistom zajmującym się ochroną przyrody i ustawodawcom w ustaleniu priorytetów działań ochronnych i przydzieleniu zasobów, aby jak najlepiej chronić populacje żółwi morskich przed szkodliwym poziomem eksploatacji na całym świecie” – stwierdziła.
„Zdumiewająca” Aldabra
Na początku tego roku raport opracowany pod kierunkiem brytyjskiego uniwersytetu w Exeter wykazał, że żółwie zielone z Seszeli, na które kiedyś polowano aż do wyginięcia, teraz znów przeżywają rozkwit.
Od XIX wieku w Aldabrze, jednym z największych atoli świata, polowano na około 19 12,000 żółwi rocznie w celu zdobycia mięsa. Zgodnie z rekomendacją Brytyjskiego Towarzystwa Królewskiego w 1968 roku stał się rezerwatem przyrody z pełną ochroną żółwi, a 14 lat później został również wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
W badaniu opublikowanym w czasopiśmie „Efekt” opisano jako „zdumiewający”. Badania nad gatunkami zagrożonymi. Naukowcy odkryli, że Aldabra ma obecnie drugą co do wielkości populację lęgową żółwi zielonych w zachodnim regionie Oceanu Indyjskiego, z 3,000–5,000 samic gniazdujących każdego roku, i uznali za możliwe, że obecna populacja może ponownie się podwoić.
Podobne odrodzenie populacji żółwi zielonych, spowodowane ochroną obszarów lęgowych, odnotowano także w Australii, Kostaryce, na Hawajach, w Meksyku i na Wyspie Wniebowstąpienia.
Również w Divernet: Nawigacja żółwi „stosunkowo surowa”, Żółwie Raja Ampat, Żółwie wpadają w „pułapkę węchową”, Żółw, który podtrzymuje świat, Świat Gąbki