Maltański park morski obwinił anonimowego płetwonurka za niedopatrzenie, które zeszłego lata doprowadziło do śmierci wszystkich trzech trzymanych w niewoli samic delfinów butlonosych.
Przeczytaj także: Po samotnej śmierci Lolity wkraczają obrońcy waleni
Jak wynika z szeregu doniesień opublikowanych w Times of Malta, Mediterraneo Marine Park w Bahar ic-Caghaq na północno-wschodnim wybrzeżu Malty nie poinformował opinii publicznej o ofiarach śmiertelnych, ale rok później twierdzi, że podczas czyszczenia zbiorników nurek pomocniczy „prawdopodobnie pozostawił bez opieki” ciężarówkętorba który rozdzielił i wyrzucił zawarty w nim ołowiany śrut.
Samice delfinów Mar i Onda, pierwotnie złowione na Kubie i przetrzymywane w niewoli w Mediterraneo od 2000 r., zmarły w wyniku zatrucia ołowiem w ciągu miesiąca po spożyciu granulatu. Zmarła także trzecia samica, Melita, która urodziła się w parku w 2014 roku. Pozostałych pięć delfinów zamieszkujących park, wszystkie samce, przeżyło po około trzech miesiącach leczenia prowadzonego przez specjalistyczny zespół lekarzy weterynarii.
Śmierć delfinów wyszła na jaw dopiero po tym, jak jeden z mieszkańców zapytał o nie personel parku i został poinformowany, że zostały przeniesione do Hiszpanii. Osoba ta poinformowała organizację charytatywną z siedzibą w Wielkiej Brytanii Połączenie morskie, która sprawdziła i stwierdziła, że twierdzenie jest nieprawdziwe.
Na początku tego miesiąca grupa aktywistów Animal Liberation Malta (ALM) oskarżyła Mediterraneo o ukrywanie zgonów przed opinią publiczną. Stwierdzono, że park zignorował wymóg rejestrowania zgonów waleni w rejestrze organizacji non-profit Ceta-Base – gdzie pozostają wymienione dzisiaj (14 sierpnia) jako żywe delfiny.
ALM wezwała także do zbadania, dlaczego Mediterraneo mogło prowadzić działalność na podstawie licencji ogrodu zoologicznego, mimo że pokazy delfinów stanowiły „stały cyrk wodny”, jakiego teoretycznie zakazano na Malcie od 2014 r. Grupa chce parku morskiego, który w 2008 r. został zamknięty wymienione przez PETA UK jako jedno z siedmiu „najokrutniejszych” miejsc docelowych, które ma zostać zamknięte i przekształcone w ośrodek rehabilitacji delfinów.
Ostatecznie potwierdził to menadżer nadzorujący Mediterraneo, Pietro Pecchioni Times of Malta że delfiny zdechły w wyniku zatrucia ołowiem, ale stwierdził, że park morski przestrzegał „skrupulatnych protokołów” przy użyciu takiego odważnika ołowianego Worki przez wiele lat było „surowo zabronione”.
Powiedział, że niezauważony przez pracowników konserwacji ołów został prawdopodobnie zassany przez system zasysający i wepchnięty do basenu podczas procedury czyszczenia z przepływem wstecznym, zanim został uwolniony do zbiornika delfinów.
Od tego czasu protokoły czyszczenia zbiorników i systemu filtracji zostały „zaktualizowane i usztywnione, tam gdzie uznano to za konieczne”, powiedział Pecchioni.
Maltańskie Ministerstwo Praw Zwierząt poinformowało gazetę, że Mediterraneo poinformowało Departament Regulacji Weterynaryjnych o zgonów i stwierdziło, że departament ten monitoruje standardy dobrostanu zwierząt w parku morskim.
ALM skomentowało ponadto, że nurek pomocniczy obwiniony za incydent nie był bezpośrednio zatrudniony przez Mediterraneo i „nie był nawet odpowiednio nadzorowany”.
Również w Divernet: Delfiny butlonose: jeden hołd, dwa identyfikatory, Delfiny rozpoznają osobiste gwizdki i mocz, Delfiny strzegą rosyjskich okrętów wojennych przed nurkami
NIEWYBACZALNA kropka
Nie mogę pojąć, dlaczego ludzie pozwalają zwierzętom cierpieć dla własnej przyjemności.
Gdybym miał władzę, ci tak zwani „ludzie” zostaliby wysłani do obozów pracy na całe życie.
Dla mnie to podejrzana historia!