Wrak żaglowca z połowy XIX wieku przewożącego Brytyjczyków do Nowej Zelandii z ładunkiem wyjątkowo rzadkiej ceramiki na pokładzie został objęty ochroną przez rząd za radą Historycznej Anglii (HE).
Łódź pakietowa Józefina Willis zatonął 6.4 km na południe od portu Folkestone w hrabstwie Kent po zderzeniu z parowcem Mangertona 3 lutego 1856 r. Wśród 70 ofiar śmiertelnych znalazł się kapitan Edward Canney.
Wrak został zidentyfikowany w 2018 roku przez płetwonurków z klubu nurkowego Folkestone 501, którzy zgłosili go do HE za pośrednictwem Wessex Archaeology. Leży w dwóch częściach na głębokości 23m. Znalezisko było zgłoszone wówczas przez Stefana Panisa on Divernet. Nurkowie rekreacyjni mogą nadal nurkować na wraku, ale jego zawartość jest chroniona in situ.
Część wiktoriańskiej ceramiki znajdującej się na pokładzie nadal znajduje się w skrzyniach, a na filiżankach, talerzach i miskach odkryto kilka nieznanych wzorów, które w wielu przypadkach są w nieskazitelnym stanie i nie mają odpowiedników w zbiorach muzealnych. Te, które można zidentyfikować, pochodzą z trzech garncarni ze Staffordshire: Mexborough, Charles Meigh i Davenport.
Na dnie morskim znajdują się również przykłady innych wzorów, znanych wcześniej jedynie z ceramiki, która została wyrzucona w piecu po uszkodzeniu podczas procesu wypalania.
Smutna historia
Łodzie pakowe były średniej wielkości statkami do przewozu drewna, często używanymi w XVIII i XIX wieku do przewozu ludzi, poczty i ładunków do Europy, Ameryki Północnej, Australii i Nowej Zelandii. Tylko jeden inny żaglowiec tego samego typu co Józefina Willis został odnaleziony w rekordzie krajowym: żelazny kadłub Lawina, który zatonął w 1877 roku poza wodami terytorialnymi w pobliżu Dorset.
Historyczna Anglia dyrektor naczelny Duncan Wilson opisał zatonięcie statku Józefina Willis jako „smutną historię zwykłych ludzi, którzy zagubili się w morzu, podejmując ryzyko długiej podróży do Nowej Zelandii w poszukiwaniu lepszego życia. Drugą stroną tej historii jest rzadki ładunek na pokładzie, który dostarcza nam wskazówek, które pomogą nam poszerzyć naszą wiedzę na temat wiktoriańskiego przemysłu ceramicznego na eksport w połowie XIX w.th stulecie."
Pra, prawnuk kapitana, James Canney, powiedział, że jest zadowolony, że opowiedziano historię statku i zabezpieczono wrak. „Kontynuuję badania nad konstrukcją statku i ludźmi, którzy go czarterowali” – powiedział.
„Dowiaduję się także więcej o życiu załogi i pasażerów; zarówno ci, którzy w tragedii zginęli na morzu, jak i ci, którzy przeżyli, a później rozpoczęli nowe życie po drugiej stronie świata”.
„Większość ceramiki przewożonej statkami to zwykłe, niedrogie i produkowane masowo towary, o posiadaniu których większość europejskich osadników w Nowej Zelandii mogła przynajmniej marzyć” – skomentował Wessex Archeology archeolog morski Graham Scott.
„Jednakże, ponieważ były stosunkowo proste, zwykle nie cieszyły się dużym zainteresowaniem kolekcjonerów i często nie ma ich w zbiorach muzealnych.
„Zatem ta ceramika jest zwyczajna i specjalny. Nie tylko rzucają światło na wiktoriański przemysł i handel oraz życie emigrantów, ale także pomagają wypełnić ważne luki w zbiorach, które te muzea przechowują i wystawiają dla nas”.
Również w Divernet: Ochotniczy nurkowie wrakowi „Nieznani bohaterowie” – ale potrzebna jest nowa krew, Wrak Sussex zidentyfikowany jako historyczny wrak holenderski, Essex 3, który podbił Londyn, Niebezpieczna załoga, Niezwyciężony – 50’ 44.34N, 01’ 02.23W, VR dodaje nowy wymiar nurkowaniu HMS Colossus
Dobrze to wiedzieć, ale w jaki sposób wrak będzie chroniony, ponieważ nie widzę, żeby miejscowy Bobby szybko pływał.
Wraków wymagających ochrony jest znacznie więcej. Na wodach Indonezji piraci
byli odpowiedzialni za usunięcie co najmniej dwóch okrętów marynarki wojennej kawałek po kawałku.