NOWOŚCI NURKOWE
Z wielorybami? Zapytaj o decybele
Matka humbaka i cielę odpoczywają w zatoce Exmouth. (Zdjęcie: Kate R Sprogis)
Interakcje człowieka z wielorybami w większości części świata ograniczają się do nurkowania z rurką lub po prostu obserwowania z pokładu łodzi, aby uniknąć niepotrzebnego niepokojenia ssaków, chociaż wielu płetwonurków włącza tę lub inną aktywność do swoich wakacji nurkowych.
Jednak według nowego badania naukowego wydaje się, że łodzie przewożące ludzi na spotkania z wielorybami nadal mogą stanowić problem w postaci niepożądanego hałasu.
Operatorzy łowiący wieloryby zwykle ustawiają swoje łodzie jak najbliżej wielorybów, jak to możliwe, w ramach lokalnych ograniczeń prawnych, które mogą się różnić od zwykłego pozostania za nimi lub trzymania się w odległości co najmniej 100 m. Jednak nawet przy bardziej rygorystycznych zasadach dotyczących odległości wiadomo, że wieloryby nadal mogą wykazywać oznaki niepokojenia.
Te zmiany w zachowaniu mogą obejmować nurkowanie, zmianę kursu, szybsze pływanie, częstsze oddychanie, rozpraszanie i emitowanie dźwięków wykraczających poza normalne wzorce, mówi australijska biolog Kate Sprogis, która kierowała zespołem z Uniwersytetu w Aarhus w Danii.
„W przeciwieństwie do ludzi, u wielorybów dominującym zmysłem nie jest wzrok, lecz słuch” – mówi. „Chociaż wieloryby mogą nie widzieć łodzi oddalonej o 100 m, najprawdopodobniej ją usłyszą, dlatego warto wziąć to pod uwagę przy ustalaniu wytycznych dotyczących obserwacji wielorybów”.
Poprzednie badania nad długoterminowymi konsekwencjami niepokojenia matek wielorybów wykazały, że energia wydatkowana w odpowiedzi zmniejsza ilość energii dostępną do unikania rekinów, orków i niechcianych samców, podejmowania długich migracji, a zwłaszcza karmienia potomstwa. Cielęta muszą w krótkim czasie nabrać dużo mleka, aby były na tyle silne, aby móc migrować i nie paść ofiarą drapieżników.
Naukowcy przeprowadzili eksperymenty w Zatoce Exmouth na zachodnim wybrzeżu Australii, miejscu odpoczynku największej na świecie populacji humbaków. Zimują tam wieloryby, nie żerując, lecz ssąc swoje cielęta, gotowe latem do migracji na chłodniejsze żerowiska.
W 42 przypadkach badacze podpłynęli łodzią na odległość mniejszą niż 100 m od matki i jej cielęcia, a następnie używali podwodnych głośników do emitowania hałasu silnika o różnym poziomie głośności, monitorując z góry reakcję wielorybów za pomocą kamery zamontowanej na dronie.
Najgłośniejszy hałas łodzi o natężeniu 172 decybeli spowodował skrócenie czasu odpoczynku matek wielorybów o 30%, podwoił ich częstość oddechów i zwiększyła prędkość pływania o 37%, choć często wracały do stanu spoczynku, gdy hałas ucichł.
20 czerwca 2020
Chociaż zauważono, że wiele łodzi obserwujących wieloryby było już wystarczająco cicho, w badaniu stwierdzono, że aby zminimalizować wpływ na wieloryby, poziom hałasu silnika powinien zostać ograniczony do 150 dB. Zalecono wprowadzenie tego jako standardu światowego.
Projekt badawczy był finansowany w ramach unijnego programu badań i innowacji „Horyzont 2020” – Działania Marie Skłodowska-Curie.