NOWOŚCI NURKOWE
Do zdarzenia doszło 1.5 mili od Palm Beach Inlet. (Zdjęcie: David Broad)
Mąż kobiety, która zmarła po tym, jak został złapany przez śrubę łodzi nurkowej, wniósł pozew przeciwko operatorowi łodzi czarterowej z tytułu zaniedbania, utrzymując, że podobny incydent miał miejsce poprzedniego dnia podczas pierwszego wypłynięcia statku w charakterze łodzi nurkowej .
O śmierci poinformował Divernet na początku tego roku. Małżeństwo z Florydy, Sean Flynn i Mollie Ghiz-Flynn (37 l.), nurkowało razem w pobliżu stanowej Palm Beach w dniu 29 marca i po oczekiwaniu na odbiór przez łódź, 15-metrowy statek Southern ComfortFlynn twierdzi, że załoga ich machała.
Twierdzi, że następnie wrzucono bieg wsteczny i wciągnięto ich oboje pod rufę, gdzie jego żona została uderzona przez poruszające się śruby napędowe i uwięziona. On, inny nurek i członek załogi mieli trudności z uwolnieniem jej, a kiedy w końcu przeniesiono ją na łódź z poważnymi obrażeniami nóg, nie udało się jej reanimować.
Połączenia Southern Comfort był własnością i był kapitanem Dustina McCabe z Florida Scuba Charters, a na pokładzie znajdowało się wówczas siedmiu nurków. W związku z rozprzestrzenianiem się wirusa pod koniec marca uznawano wówczas, że wyprawa została podjęta pomimo zakazu wypraw nurkowych i innych aktywności na wodzie w hrabstwie Palm Beach.
Sean Flynn, który nie odniósł żadnych obrażeń, ale według opisu przeżył traumę po tym incydencie, w dniu 11 września złożył pozew przeciwko Florida Scuba Charters w amerykańskim sądzie rejonowym.
Z raportu biura lekarza sądowego hrabstwa Palm Beach wynika, że Ghiz-Flynn zmarł w wyniku utonięcia i „rannych ciętych” nóg. Według doniesień badacze zostali poinformowani, że w „burzliwym nurcie” Southern Comfort został uniesiony przez falę, która zepchnęła pod niego Ghiz-Flynna.
Z pozwu wynika, że 32-letni dwusilnikowy statek był nowo nabytą łodzią rybacką w trakcie przebudowy na łódź nurkową i jako taki był eksploatowany przez Florida Scuba Charters dopiero dzień przed śmiertelnym wypadkiem. incydent, podczas którego przeprowadzono dwa nurkowania.
Stwierdza, że tego dnia wystąpiły problemy mechaniczne oraz że podobny problem pojawił się podczas zabierania nurków.
Wskazując, że między sterem a rufą nie było dobrej widoczności, stwierdza się, że McCabe zawrócił statek w kierunku nurka, który uciekł jedynie poprzez wepchnięcie kuszy w śruby napędowe i odepchnięcie się, oraz że został ranny w cały proces, podczas gdy drugi nurek został wciągnięty pod łódź w stronę śrub napędowych.
Wracając do przystani, z pozwu wynika, że McCabe nie był w stanie kontrolować statku ani manewrować nim, w związku z czym wbił go na mieliznę, uszkadzając ster. Nurkowie ostrzegli go, aby następnego dnia nie wypływał ponownie na łódź, a według dokumentu nie poinformował kolejnej grupy nurków o tym, co wydarzyło się poprzedniego dnia.