NOWOŚCI NURKOWE
Pytania pozostają po śmierci brytyjskiego nurka
Doktor Oliwia Byrom.
Świeżo upieczona brytyjska lekarka zmarła na półwyspie Jukatan w Meksyku podczas kursu nurkowego na wodach otwartych – i ona instruktor zadzwoniła do swojego telefonu, aby zasięgnąć porady, zamiast próbować ją ratować.
Takie twierdzenie wysunięto podczas śledztwa, które odbyło się w Bristolu w tym tygodniu (24 listopada) w sprawie śmierci dr Olivii Byrom w dniu 8 czerwca 2018 r.
Krótko po śmiertelnym incydencie skontaktował się przyjaciel Byroma NUREK magazyn powiedzieć, że jej rodzina pozostawała w niewiedzy na temat okoliczności jej śmierci. NUREK następnie skontaktował się z głównymi centrami nurkowymi w rejonie Tulum w celu uzyskania informacji, ale najwyraźniej nastąpiła przerwa w dostępie do wiadomości.
PADI powiedział NUREK w momencie złożenia raportu i jego przeglądu oraz że „w wyniku incydentu, który miał miejsce, gdy ofiara przebywała w trening".
Byro (29 l.) wybrała się w podróż po Meksyku z przyjaciółką i koleżanką, lekarką Olivią Bird, wkrótce po ukończeniu sześcioletniego dyplomu lekarza na Uniwersytecie w Bristolu.
Bird był wykwalifikowanym nurkiem PADI, choć nie jest jasne, na jakim poziomie. Ona zapisała się na kurs odświeżający, a Byrom na pięciodniowy kurs dla początkujących w kurorcie Tulum, choć nazwa centrum nurkowego nie została podana w raportach z dochodzenia prowadzonymi przez „Bristol Post” i „Daily Mirror”.
Koroner Jason Pegg dowiedział się, że Byro nurkował 5 i 6 czerwca bez żadnych problemów, ale następnego dnia wziął wolne po wykazaniu oznak udaru cieplnego. W dniu zdarzenia poczuła się lepiej i wraz z przyjaciółką i mężczyzną poszła na nurkowanie na głębokość 18 metrów instruktor nazwany tylko jako Peggy.
Z raportów nie wynikało jasno, w którym momencie nurkowania instruktor opuścił pozostałych dwóch nurków. Bird powiedział koronerowi, że Byrom „cały czas był przede mną i miałem świadomość, że podczas nurkowania trzeba być blisko siebie”. Weszli na boję i przeprowadzili przystanek bezpieczeństwa na głębokości 5 metrów, podczas którego, jak stwierdziła, Byrom „wydawał się w porządku”.
Zatrzymali się ponownie 1.5 m pod powierzchnią, a Bird stwierdziła, że przed zakończeniem wynurzania dała Byrom sygnał „OK”, ale ona pokręciła głową.
„Byłem dość zdezorientowany, tak naprawdę nie wiedziałem, co jest nie tak” – powiedział Bird koronerowi. „Potem odwróciła się ode mnie, jakby się przy czymś bawiła”. Na powierzchni zdała sobie sprawę, że Byroma już z nią nie ma, a patrząc w dół, zobaczyła, jak schodzi „prawie poziomo – po namyśle zastanawiam się, czy była nieprzytomna”.
Listopada 26 2020
Na powierzchni Bird zaalarmował instruktor, którego określiła jako „zdezorientowanego”. Powiedziała, że zamiast nurkować w poszukiwaniu przyjaciółki, poprosiła kogoś, aby zabrał jej telefon komórkowy z samochodu, aby mogła zadzwonić po poradę do przełożonego.
Ciało Byroma zostało później znalezione przez innego nurka na dnie morskim na głębokości 25 m. Sekcja zwłok wykazała, że zmarła w wyniku utonięcia i że nie było żadnych innych schorzeń. Nie stwierdzono żadnych problemów z jej BC ani innym sprzętem do nurkowania.
Koroner skomentował, że chociaż normalnie miałby uprawnienia do sporządzenia raportu w celu uniknięcia ryzyka tego rodzaju śmierci w przyszłości, jego jurysdykcja nie rozciągała się na Meksyk.
„Wystąpiło opóźnienie w zwróceniu się o pomoc dla Liv instruktor nie zszedł na dół, aby ratować Liv, a istniejący system bezpieczeństwa był nieodpowiedni” – stwierdził, dochodząc do wniosku, że Byrom zmarł w wyniku utonięcia w wyniku wypadku podczas nurkowania. „Uważam, że obowiązujące procedury i mechanizmy bezpieczeństwa były niewystarczające, co rzeczywiście odegrało rolę w śmierci Liv”.