NOWOŚCI NURKOWE
Jak wynika z badania szokowego prowadzonego przez Uniwersytet Dalhousie w Nowej Fundlandii, prawie 60% morskich obszarów chronionych (MPA) w Unii Europejskiej nie tylko nie chroni zagrożonej różnorodności biologicznej, ale także pozwala na większe połowy przemysłowe niż na obszarach niechronionych.
Przeczytaj także: Ogłoszono pierwsze 3 angielskie HPMA
Rządy chwalono za eskalację wyznaczania MPA na całym świecie, ale zespół naukowy oskarża przynajmniej te w Europie o to, że nie określiły ani nie egzekwowały minimalnych standardów ochrony różnorodności biologicznej.
Badanie, opublikowane dzisiaj (21 grudnia) w czasopiśmie Science, rozpoczęło się od badania populacji rekinów północnoatlantyckich i zostało przeprowadzone we współpracy z naukowcami z niemieckiego Centrum Badań nad Oceanami GEOMAR Helmholtz oraz Centrum Badań i Ochrony Rekinów Atlantyku (ShARCC ), którego współzałożycielem jest główny autor, biolog morski Manuel Dureuil.
Kontynuując wcześniejsze badania nad wykorzystaniem ogólnodostępnych danych satelitarnych do śledzenia wzorców połowów przemysłowych, zespół skupił się na połowach w okolicach 727 MPA, które obejmują 29% wód terytorialnych Europy.
Ze zdziwieniem odkryli, że w 59% tych stref nadal prowadzono połowy, obejmując prawie 17,000 38 mil kwadratowych „chronionego” oceanu, a jeszcze bardziej zdziwiło ich odkrycie, że połowy włokiem przemysłowym były w rzeczywistości o XNUMX% wyższe na obszar na obszarach MPA niż na obszarach niechronionych. strefy.
Badania wykazały, że w miarę przyciągania flot rybackich przez gęsto zaludnione MPA, populacje rekinów, rai i płaszczek na obszarach intensywnie eksploatowanych włokiem spadły o 69%.
„MPA poławiane na skalę przemysłową nie zapewniają odpowiedniej ochrony gatunków, które tego najbardziej wymagają, takich jak rekiny, raje i płaszczki” – stwierdził Dureuil. „Należą one obecnie do najbardziej zagrożonych zwierząt morskich”.
Przeczytaj także: Sprawa zamknięta? Ścisłe egzekwowanie MPA jest korzystne dla obu stron
Rekiny i płaszczki są wskaźnikami różnorodności biologicznej – są gatunkami, które jako pierwsze znikają, a jako ostatnie odradzają się. „Mimo że wiele z tych MPA nie zostało utworzonych w celu ochrony rekinów i płaszczek, nasze ustalenia kwestionują ich skuteczność w ochronie różnorodności biologicznej w ramach obecnej polityki” – stwierdził Dureuil.
„Jeśli nazwiemy coś obszarem chronionym, faktycznie należy to chronić” – skomentował współautor Boris Worm. „Na niektórych obszarach MPA prowadzone są poszukiwania ropy i gazu; istnieje rybołówstwo przemysłowe. To sprawia, że nie jest jasne, co właściwie oznacza MPA.”
Naukowcy podkreślili jednak również, że obszary słabo łowione rzeczywiście umożliwiają odnowę, dając nadzieję na ocalenie zagrożonych gatunków, jeśli uwzględnione zostaną ich zalecenia, że „ochrona” powinna właśnie to oznaczać.