NURK ŚRÓDLĄDOWY
JACK PERKS został mistrzem brytyjskiego nurkowania w wodach słodkich, ale w jego wiedzy istniała luka – nigdy nie nurkował w Dosthill. Wszystko zmienił niedawny słoneczny czerwcowy dzień
Odkrywanie Dosthill
TO WSZYSTKO ZBYT ŁATWE odrzucać śródlądowe miejsca do nurkowania jako duże dziury w ziemi z kilkoma szczupakami i dziwnymi samolotami, ale w najlepszym wydaniu oferują jedne z najlepszych nurkowań w Wielkiej Brytanii. Jest ich więcej niż myślisz, a Dosthill w Tamworth to ukryta perełka.
Zatrzymałem się o 1:XNUMX, do wody najwcześniej można wejść w czwartek lub piątek, chociaż w weekendy są dłuższe godziny otwarcia.
Miejsce to, znane przez stałych bywalców jako Dozzi, charakteryzuje się pięknymi klifami i lasami z widokiem na jezioro, a na zboczu gnieździ się para pustułek.
Pierwsze wrażenia
Nigdy wcześniej nie nurkowałem na tej stronie, więc nie byłem pewien, czego się spodziewać. To, co początkowo mnie uderzyło, to niewielki rozmiar tego miejsca w porównaniu z innymi śródlądowymi miejscami, w których nurkowałem. Zajmuje tylko trzy akry, choć oczywiście wielkość to nie wszystko.
Dozzi to najstarsze śródlądowe miejsce nurkowe w Wielkiej Brytanii, działające od 1958 roku, a minęło prawie 30 lat, odkąd zostało przejęte przez obecnego właściciela Iana Forstera, który jest także właścicielem centrum nurkowego Gildenburgh w Peterborough.
Wyposażenie Dosthill
Dosthill jest dobrze wyposażone do napełniania zbiorników i oferuje wypożyczalnię i sprzedaż zestawu, przebieralnie, gorące jedzenie i napoje oraz toalety. Kiedy przyjechałem, personel przygotowywał nawet wannę z hydromasażem.
Od Igrzysk Olimpijskich w 2012 r. najwyraźniej utrzymuje się wzrost zainteresowania pływaniem na świeżym powietrzu, a pływacy często pływają na środku jeziora.
Przygotowania do nurkowania
Parking znajduje się blisko punktu wejścia, więc łatwo jest przenieść zestaw nad wodę i rozstawić go. Był czerwiec i świeciło jasne słońce, co zawsze robi różnicę. Położyłem aparat D500 na jednej z wielu ławek znajdujących się w pobliżu brzegu i zacząłem się przygotowywać.
Moją bronią była obudowa Ikelite, obiektyw Tokina 10-17 mm i stroboskop oraz GoPro Hero5 do nagrywania dodatkowych zdjęć wideo. To była nowa sytuacja i bardzo chciałem poznać możliwości, jakie daje oświetlenie stroboskopowe, ponieważ przez ostatnie pięć lat korzystałem praktycznie wyłącznie ze światła naturalnego. Dzisiejsze nurkowanie miało być nauką.
Doświadczenie nurkowania
Wejście i wyjście z wody jest łatwe, a stopnie i schody znajdują się w różnych punktach wejścia. Uderzyła mnie przejrzystość wody – bliżej powierzchni widoczność była dobra na 6 m, a szybki odczyt temperatury pokazał, że woda ma 18°C.
Moim towarzyszem nurkowania tego dnia był artysta zajmujący się dziką przyrodą i rybami David Miller, który bardzo chciał zrobić zdjęcia szczupaków do nadchodzącego obrazu, podczas gdy ja miałem nadzieję znaleźć większe płocie, które kręciły się wokół punktu wejścia, podążając za nurkami i łowiąc ryby. zebrać resztki, które zostały poruszone.
Wokół platform pływała także duża złota jaźnica, choć trochę nieśmiała przed kamerą.
POMIMO STROBO spróbować. Dzień był tak jasny, że musieliśmy maksymalnie wykorzystać naturalne światło. Zaczęliśmy więc od płytkiego nurkowania do głębokości nie większej niż 7 m, po prawej stronie kamieniołomu.
Chociaż jest tam kilka płytszych półek, spadek jest tam dość gwałtowny i wynosi 24 m, dlatego kluczowa jest przyzwoita kontrola pływalności.
Na głębszych wodach znajduje się mnóstwo wraków, w tym wrak-trening kontener, Land Rover i najnowszy samolot Jetstream wraz z zatopionymi drzewami.
Powiedziano nam, że para jesiotrów, które kręcą się na głębszych wodach, podchodzi do nurków, czasami ocierając się o nich, chociaż dzisiaj nie było po nich śladu. Głębsza woda jest dość mulista, dlatego najlepiej unikać wpadania w głębiny.
Pięknie było pływać pod wodą wzdłuż krawędzi czegoś, co wyglądało jak las wodorostów, z ogromnymi kępami rdestnicy kędzierzawej i krwawnicy kolczastej, co stanowi orzeźwiającą odmianę od rzędów rdestnicy kanadyjskiej.
Zapadnięte drzewa pokryte małżami zebry i algami wyglądały nieziemsko i stanowiły fantastyczne tło dla moich zdjęć. Małże zebry są filtratorami i usuwają zanieczyszczenia z wody, chociaż Dosthill jest zasilany wiosną, więc widoczność jest już bardzo dobra.
Gdy szliśmy na tyły kamieniołomu, natknęliśmy się na tzw trening platformy, które znajdują się na różnych głębokościach, do użytku początkujących i nurków ćwiczących manewry bezpieczeństwa.
Spotkania z dziką przyrodą
ZOBACZYLIŚMY NASZ PIERWSZY SZCZUPAK, który był nieco zawstydzony, ale nieskazitelnie ubarwiony i kondycjonowany – najwyraźniej dobrze żerował na płociach i okoniach w jeziorze.
Dalej natknęliśmy się na drugiego szczupaka, który, gdy posuwaliśmy się naprzód, ukrył się w chwastach. Pozostało bez ruchu. Domyślaliśmy się, że właśnie się nakarmił, więc zostawiliśmy go w spokoju, aby mógł zająć się trawieniem posiłku.
Znaleźliśmy trzeciego szczupaka, który czaił się wokół krawędzi klifu i również wisiał nieruchomo, dopóki coś nie przykuło jego uwagi i nie rzuciło mu powolnego, celowego spojrzenia.
Nigdy wcześniej nie widziałem polowań na szczupaki, ale polegało to na sprawdzaniu każdego zakamarka w poszukiwaniu małych okoni, a na pewno nie chciałbym odrodzić się jako taki.
Bawiłem się kątem nachylenia stroboskopu, preferując jego wysoką wysokość i ogólnie uznałem, że jest to świetne narzędzie do tworzenia efektownych zdjęć w Dosthill, szczególnie głębiej, jak w przypadku szczupaka.
Korzyści z Dosthill
Dosthill jest miejscem o szczególnym znaczeniu naukowym ze względu na kwitnącą populację raków białoszponiastych, które można zobaczyć wystających z dziur i pęknięć wzdłuż ścian. To także
obszar o szczególnym znaczeniu geologicznym, powstały w wyniku linii uskoku wapienia nad granitem.
Dla mnie to dzika przyroda i różnorodność wyróżnia Dosthill – występuje w nim osiem gatunków ryb, w tym węgorze i karpie, chociaż udało mi się dostrzec tylko jedno z koi, które przepływało obok mnie.
Większą część brzegów jeziora pokrywają ogromne ławice okoni i płoci, a ryby występują w różnych rozmiarach, co jest dobrym znakiem zdrowego ekosystemu.
Zamotać
Po 40 minutach w wodzie rozpoznałem wieżyczkę strzelniczą, co oznaczało, że przepłynęliśmy całą długość jeziora! Ponieważ nurkowaliśmy płytko, zostało nam jeszcze sporo powietrza, więc postanowiliśmy sfotografować płoć w miejscu wejścia.
Chociaż byli nieco bardziej pewni siebie niż pozostali wokół jeziora, nadal okazali się nieco ostrożni. Usiadłem w jednym miejscu na 5-metrowej platformie i poczekałem, aż się do mnie przyzwyczają, po czym zrobiłem kilka zdjęć kończących jedno z najlepszych nurkowań w słodkiej wodzie, jakie kiedykolwiek zrobiłem. To nie będzie mój ostatni pobyt w Dozzi.