NURK WRAKOWY Z Wielkiej Brytanii
Obecnie chroniony wrak niszczyciela HMS Brazen pod kanałem La Manche był ofiarą pierwszej wojny światowej. STEFAN PANIS lubi nurkować i dzieli się swoimi przeżyciami oraz tajemnicą sejfu skarbnika!
Historia HMS Brazen
HMS Brazenlub H80, był niszczycielem klasy B, zbudowanym dla Królewskiej Marynarki Wojennej w 1930 roku. Miał prawie 100 m długości i był uzbrojony w cztery działa kal. 120 mm i dwa działa kal. 40 mm, dwa zestawy czterech wyrzutni torpedowych i 20 ładunków głębinowych.
Silniki parowe Brazena zapewniały mu prędkość maksymalną 35 węzłów i zasięg prawie 5000 mil morskich. Jej zwykła liczba 134 oficerów i załogi wzrosła do 142 w czasie wojny.
Przeczytaj także: Wrak srebra, mosiądzu – nawet Forda Modelu T!
Nurkowanie we wraku HMS Brazen
Miałem okazję nurkować na Brazen zeszłego lata, kiedy po udanej wyprawie w zeszłym roku zorganizowano kolejną tygodniową „Wrexpedition”. Zajmował się nim międzynarodowy zespół, w skład którego wchodzili światowej klasy nurkowie wrakowi, tacy jak Richie Kohler, Edoardo Pavia i Leigh Bishop.
Na naszą łódź nurkową wybraliśmy przestronny katamaran Neptune z Dover, obsługiwany przez Dave'a Batchelora i wyposażony w windę.
Zostaliśmy pobłogosławieni dobrą pogodą, straciliśmy tylko jeden z ośmiu zaplanowanych dni nurkowania, a nasze pierwsze nurkowanie odbyło się na Brazen.
Oficer nurkowy Brian Robinson wybrał wrak jako stosunkowo łatwy początek dla zespołu, który pozwoliłby każdemu przetestować swój sprzęt przed poważniejszymi nurkowaniami w dalszej części tygodnia. Leży 25-30 m, około ośmiu mil od portu w Dover.
Byłem zadowolony z wyboru, ponieważ nigdy wcześniej nie nurkowałem w tym miejscu i wiedziałem, że statek ma ciekawą historię.
Brazen był siódmy Statek Royal Navy noszący tę nazwę. Po przyjęciu do służby został przydzielony do 4. Flotylli Niszczycieli Floty Śródziemnomorskiej do końca 1935 roku, a po dwóch remontach dołączył do floty macierzystej w następnym roku.
W 1939 brała udział w akcji ratowania załogi okrętu podwodnego Thetis, który zatonął podczas prób morskich.
Brazen został przeniesiony do 19. Flotylli Niszczycieli tuż przed rozpoczęciem II wojny światowej i spędził pierwsze siedem miesięcy wojny eskortując konwoje oraz patrolując Kanał La Manche i Morze Północne.
13 października uratował trzech rozbitków z niemieckiego okrętu podwodnego U-40, który zatonął kilka godzin wcześniej po uderzeniu w minę.
Później tego samego dnia uratował rozbitków z norweskiego statku handlowego Sangstad i przez następne tygodnie eskortował kilka kolejnych konwojów do i z Norwegii.
20 lipca, w początkowej fazie Bitwy o Anglię, okręt został zaatakowany przez niemieckie bombowce nurkujące Junkers Ju-87 Stuka. Wstrząs wywołany kilkoma niecelnymi wypadkami złamał jej stępkę, a następnie został uderzony w maszynowni i zatonął. Tylko jeden członek jej załogi zginął podczas ataku, a jej strzelcy twierdzili, że zestrzelili trzy Stuki.
Po ustawieniu linii strzału widoczność wokół wraku była całkiem dobra, co jest częstym zjawiskiem w tym rejonie. Wszyscy byli podekscytowani możliwością wejścia do środka i niedługo po tym, jak Dave dał sygnał, że zaczęliśmy schodzić w stronę wraku.
Artefakty na wraku
Pierwszy artefakt był widoczny już po przybyciu na miejsce, gdyż strzał trafił pomiędzy wyrzutnie torped – widok imponujący.
Właz jednej z wyrzutni był otwarty, co pozwoliło mi zajrzeć do środka i z łatwością dostrzegłem z tyłu śmigło torpedy, co oznaczało, że w chwili zatonięcia wyrzutnie były załadowane i gotowe do działania.
Rury zostały zamontowane na mechanizmie umożliwiającym nimi manewrowanie, co zostało teraz odsłonięte.
Nie spieszyliśmy się sprawdzałem system, kiedy mój kumpel Eddie dał mi znak. Obok wyrzutni w piasku zlokalizował torpedę, której śmigło wystało z piasku. Nie mogłem przestać myśleć, że mieliśmy szczęście, że nie strzeliliśmy do tego przedmiotu!
Kontynuowaliśmy podróż w stronę dziobu wraku, zauważając jeden obiekt za drugim, a mój aparat pracował jak szalony.
Zatrzymaliśmy się, gdy znaleźliśmy wyrzutnię ładunków głębinowych z dołączonym ładunkiem głębinowym, gotową do wystrzelenia około 100 kg materiałów wybuchowych. Podczas moich poszukiwań widziałem już zdjęcia, ale fajnie było zobaczyć coś prawdziwego.
W niektórych miejscach wrak jest pokryty piaskiem, ale na lewej burcie na śródokręciu wznosi się około 8 m nad dno morskie – to spektakularny widok, szczególnie biorąc pod uwagę tak wiele nienaruszonych iluminatorów wraz ze szkłem.
Gdy zbliżyliśmy się do dziobu, wpadłem na jedno z dział 120 mm, które upadło na bok. Kiedy Eddie dodał kamienia do lufy, stało się jasne, jak ogromna była ta broń. Próbowałem ująć w kadr całą broń, ale nie było to łatwe, biorąc pod uwagę, że byliśmy w Cieśninie Dover, a nie na Karaibach.
Na samym końcu dziobu, który odłamał się pod kątem 45°, znajdowała się piękna, duża kotwica, która stała się inspiracją do kolejnych zdjęć. Jednak mój kumpel był na obwodzie otwartym i nadszedł czas, aby wrócić do strzału. W okolicy śródokręcia ponownie dał sygnał – znalazł pozostałości jednego ze statkowych telegrafów.
Brazen jest teraz miejscem chronionym, więc oczywiście zostawiliśmy to tam, gdzie było i ruszyliśmy dalej. Wtedy właśnie zobaczyłem mosiężne rury ładujące jednego z dział kal. 40 mm.
Niestety reszta działa została ukryta pod dnem morskim, ale ponieważ piaski w tym miejscu cały czas się poruszają, kto wie? Może pojawić się ponownie w pewnym momencie.
Eddie wypłynął na powierzchnię, ale ponieważ byłem na rebreatherze, zdecydowałem się podążać za szpulą Richiego i zobaczyć, gdzie jest. Wszedł do tej części wraku, którą nadal można było spenetrować i zbadać.
Sejf Pursera
Po zamuleniu zawróciliśmy z wraku. Odpływ się odwrócił i prąd przybrał na sile, więc nazwaliśmy to nurkowaniem. To był piękny początek tygodnia pełnego przygód.
Kumpel nurkowy Paul Wilkin opowiedział mi później historię o swoim pierwszym nurkowaniu na HMS Brazen dziewięć lat temu, zanim stał się on miejscem chronionym i wtedy znacznie bardziej nienaruszonym.
Paul wszedł do wraku i znalazł pokój stewarda z wentylatorem sufitowym. Znalazł także sejf skarbnika, który został należycie uratowany. Dziwne było to, że w sejfie nie znajdowały się kosztowności marynarzy, a jedynie kilka groszy.
Dlaczego tak powinno być, pozostaje jedną z tajemnic HMS Brazen!
Ciekawy raport, dziękuję.
Służyłem na jej następcy F91 na fregacie typu 22 zbudowanej na początku lat osiemdziesiątych, co jest interesującą analogią, wcześniejsza Brazen zatonęła w pobliżu Brighton, powodując śmierć wszystkich osób z wyjątkiem jednego, podczas gdy ta Brazen straciła jeden ze swoich statków, resztę udało się uratować.
Jonasza.
Na podstawie jakiego aktu HMS Brazen jest chroniony, jak wspomniano w artykule? Nie mogę znaleźć żadnych informacji na temat zabezpieczenia. Dziękuję!