Być może nie dla każdego jest to wymarzona praca, ale amerykański zespół specjalistów składający się z nurków nuklearnych jako pierwsi od 65 lat weszli do zbiornika magazynowego na terenie Sellafield w Kumbrii.
Według danych zakładu, w 1958 r. operator konserwacji i specjalista ds. fizyki zdrowotnej po raz ostatni zanurzyli się w zbiorniku składowania paliwa palowego, a ich zadaniem było naprawienie zepsutej wciągarki. Od tego czasu w nieprzyjazne środowisko pełne radioaktywnej wody, szlamu i gruzu odważyły się wyruszyć wyłącznie pojazdy zdalnie sterowane.
Odkryty staw o długości 100 m, będący jedną z najstarszych części Sellafield, został zainstalowany w latach czterdziestych XX wieku w celu wspomagania pracy pierwszych reaktorów jądrowych na tym terenie, zwanych „Windscale Piles”. Służył do chłodzenia, przechowywania i dekanalizacji (usuwania powłoki metalowej) wypalonego paliwa jądrowego z reaktorów w ramach powojennego programu broni atomowej Wielkiej Brytanii.
Kiedy w latach sześćdziesiątych XX wieku zarzucono działalność elektrowni, w wyniku rozkładu paliwa jądrowego, glonów i innych zanieczyszczeń utworzył się radioaktywny osad. Obecnie Sellafield Ltd podlega brytyjskiemu Urzędowi ds. Likwidacji Energii Jądrowej i twierdzi, że prace mające na celu detoksykację obiektu pozostają jednym z najbardziej złożonych wyzwań związanych z likwidacją na świecie.
Donosi, że poczyniono „znaczący postęp” w odzyskiwaniu i bezpiecznym przechowywaniu paliwa, szlamu i zbędnego sprzętu ze stawu przy użyciu robotów i innych narzędzi, ale pod koniec ubiegłego roku stało się to kwestią odzyskiwania materiałów z podłogi, narożników i innych niedostępnych obszarów – w tym momencie uznano, że tylko ludzie są w stanie ukończyć priorytetowy projekt.
W 2019 r. utworzono replikę, aby nurkowie nuklearni mogli przećwiczyć niezbędne praktyki pracy w niezanieczyszczonej wodzie, zwłaszcza protokoły wejścia i wyjścia.
„Żadnych zwykłych nurków”
Członek zespołu Underwater Construction Corporation, Josh Everett, jako pierwszy zanurkował w mętnej wodzie stawu do składowania paliwa Pile. On i inni nurkowie-specjaliści wchodzą przez specjalnie zainstalowaną platformę dostępową i ustawiają się na metalowym stanowisku nurkowym z osłoniętą podłogą, przygotowanym do pracy zmianowej do 3.5 godziny jednorazowo. Można je zobaczyć tutaj przy pracy.
„To nie są zwykli nurkowie” – mówi Sellafield Ltd. „Josh i jego zespół mają wieloletnie doświadczenie w bezpiecznym nurkowaniu w środowiskach radioaktywnych na całym świecie, w tym w Dungeness A i Sizewell A w Wielkiej Brytanii”.
Lekcje wiedza zdobyta w tych miejscach została zastosowana w stawie do składowania paliwa palowego, który według firmy „nadal stwarza pewne wyjątkowe wyzwania ze względu na swój wiek i złożoność”, a ta operacja z kolei będzie miała wpływ na przyszłe operacje oczyszczania.
„Projekt dla nurków Pile Fuel Storage Pond był planowany przez pięć lat i okazał się ogromnym sukcesem” – powiedział Carl Carruthers, kierownik ds. realizacji programu dla starszych stawów Sellafield Ltd. „Zespół jest przyzwyczajony do nurkowania w toksycznych i niebezpiecznych środowiskach na całym świecie, w tym w statkach reaktorów jądrowych, ale dla nas jest to pierwszy raz.
„Bezpieczeństwo było przez cały czas naszym priorytetem, a nurkowie są monitorowani i przez cały czas komunikują się z kierownikiem nurkowania… po usunięciu wszystkich odpadów ze stawu woda zostanie usunięta, a budynek będzie gotowy do ostatecznej rozbiórki.
„Obecne plany szacują, że prace likwidacyjne będą kosztować około 212 milionów funtów i zakończą się do 2039 r., co jest osiągnięciem, nad którym pracowano prawie sto lat”.
Również w Divernet: Nurkowie nuklearni idą do pracy w Sizewell