„Niezwykle nienaruszony” parowiec Milwaukee, zagubiony w jeziorze Michigan po staranowaniu w 1886 r., odkryto na głębokości 108 m – ale chociaż dzięki nurkowaniom ROV i trałowaniu w archiwum udało się zidentyfikować statek, nie wyglądał on tak, jak oczekiwali znalazcy.
Członkowie Michigan Shipwreck Research Association (MSRA) czekali na okazję corocznego festiwalu filmowego, aby ogłosić odkrycie publiczności na żywo w mieście Holland, około 60 km od miejsca, gdzie Milwaukee pojawił się na ich sonarze bocznym w czerwcu zeszłego roku.
Przeczytaj także: Łowcy wraków rozwiązują kolejną zagadkę Wielkich Jezior
Był to 19. wrak znaleziony w części jeziora w zachodnim stanie Michigan przez zespół, który dzieli się swoimi odkryciami z opinią publiczną za pośrednictwem książek, artykułów, prezentacji i eksponatów muzealnych.
Zeszłego lata sfilmowali wrak z pojazdu ROV zbudowanego specjalnie na potrzeby projektu przez członka ekipy Jacka van Heesta, który koordynował poszukiwania wraz ze swoją żoną Valerie.
Przeczytaj także: Wyciąganie liny kończy się śmiercią nurka + zatopienie łodzi
Firma Northern Transportation Co (NTC) z Ohio, pierwszy operator parowca na Wielkich Jeziorach, oddała do użytku Milwaukee w 1868 roku, aby dołączyć do rosnącej floty parowców przewożących osadników i zaopatrzenie na zachód I Love New York w kierunku Chicago. Zespół MSRA poskładał historię statku.
Trzypokładową łódź o długości 40 m zaprojektowano tak, aby mogła przepływać przez śluzy kanału Welland pomiędzy jeziorami Ontario i Erie i regularnie pływała po czterech z pięciu Wielkich Jezior. Jednak w latach osiemdziesiątych XIX wieku rozwijająca się kolej i powiększone śluzy kanałowe zaczęły sprawiać, że flota NTC składająca się ze stosunkowo małych łodzi stała się przestarzała.
Niektóre parowce pasażerskie zostały przekształcone w barki poprzez usunięcie pomieszczeń na górnym pokładzie, co umożliwiło im pakowanie większej ilości ładunku, takiego jak drewno, żelazo, owoce lub towary pakowane.
Nowa kariera
Kurs Milwaukee został sprzedany i przebudowany w ten sposób, aby w 1881 r. rozpocząć nową karierę na jeziorze Michigan. W 1883 r. Lyman Gates Mason z Muskegon kupił łódź do przewożenia drewna do Chicago i wówczas, choć nie zachowały się żadne zdjęcia, opisywano ją jako posiadającą jedynie jeden pokład.
Późnym popołudniem 9 lipca 1886 r Milwaukee rozładowano w Chicago i wyruszono z powrotem do Muskegon. Później prawie identyczna łódź C. Hickox, należący do innego przedsiębiorstwa drzewnego, opuścił Muskegon i udał się do Chicago, holując barkę z pełnym obciążeniem obu statków.
O północy obie łodzie płynęły prosto na siebie u wybrzeży Holandii i tak się stało Milwaukee obserwator Dennis Harrington, który jako pierwszy zauważył światła zbliżającego się drugiego statku.
Milwaukee„Kapitan Armstrong i C. HickoxKapitan O'Day został zaalarmowany. Zasady nawigacyjne wymagały, aby oba statki zwolniły, skręciły na prawą burtę i włączyły gwizdki parowe, ale żaden z kapitanów nie zwolnił, ponieważ uważał, że w tym momencie widoczność jest dobra.
Jednak nagle nadeszła gęsta mgła. Kiedy kapitan O'Day zarządził zwrot, okazało się, że gwizdek jest zepsuty, a kapitan Armstrong nie podjął żadnych działań, dopóki nie przerwała mgła i nie pokazała C. Hickox szybko spadaj Milwaukee, ale jego rozkaz zawrócenia przyszedł za późno.
Kurs C. Hickox staranował drugą łódź, rozbijając deski kadłuba i wysyłając Harringtona do jeziora, po czym kontynuował podróż.
Po zderzeniu
Gdy wlała się woda Milwaukee kapitan wysłał sygnał o niebezpieczeństwie i nakazał włączenie pomp i rozciągnięcie żagla nad pęknięciem w kadłubie, aby powstrzymać napływającą wodę.
Kilku członków załogi uciekło łodzią ratunkową i spotkało się z C. Hickox, którego załoga usiłowała znaleźć Milwaukee.
Kolejny parowiec, tzw Miasto I Love New York, odpowiedział na wezwanie pomocy i dołączył C. Hickox podeprzeć Milwaukee między nimi, podczas gdy reszta załogi udała się w bezpieczne miejsce, ale prawie dwie godziny po zderzeniu łódź opadła na rufę.
„Doniesienia prasowe o wypadku, a także badania prądów wodnych doprowadziły nas do Milwaukee po zaledwie dwóch dniach poszukiwań” – powiedział Neel Zoss z MSRA, który jako pierwszy zauważył wrak na ekranie sonaru.
Przy widoczności, którą określono jako doskonałą, zespół dostrzegł, że przedni maszt łodzi nadal stoi, gdy van Heest pilotował swój pojazd ROV w dół.
Milwaukee siedział wyprostowany, zwrócony na północny wschód, w kierunku, w którym płynął tej nocy, ale badaczy ze zdziwieniem zauważyło, że sterówka w niczym nie przypomina ośmiokątnej wersji ze starszego zdjęcia łodzi.
„Podczas analizy filmu zdaliśmy sobie sprawę, że Lyman Gates Mason, właściciel Milwaukeezmniejszono zarówno sterówkę, jak i kabinę rufową, aby zmaksymalizować ilość drewna, jaką statek mógł przewozić podczas każdego rejsu” – wyjaśnił inny ARSM członek Craig Rich. Nie odnaleziono żadnych zapisów mówiących o późniejszej adaptacji.
Obu kapitanom zawieszono licencje za to, że nie zwolnili w miarę rozwoju zdarzenia.
Również w Divernet: Wczesny szkuner znaleziony w jeziorze Michigan, Marzenie nurków technicznych: 150-letni szkuner podnoszony na masztach, Odkrycie wraku jeziora nie może wyjaśnić dziwnego zachowania kapitana, Wrak Atlanty zidentyfikowany w zimnym jeziorze Superior