Według nowego australijskiego raportu, który ostrożnie podchodzi do przypisywania zgonów do zanurzeniowego obrzęku płuc (IPO) – „utonięcia od środka”, śmiertelność podczas nurkowania z rurką najprawdopodobniej wynika z istniejących wcześniej problemów zdrowotnych, braku doświadczenia, ignorowania niekorzystnych warunków i „płynięcia w pojedynkę”. ”- stan obwiniany za większość takich ofiar śmiertelnych w roku 2021 Studium hawajskie.
Nowy raport statystyczny opublikowany w czasopiśmie Nurkowanie i medycyna hiperbaryczna, został napisany przez eksperta w tej dziedzinie, dr Johna Lippmanna.
Przeanalizował przypadki zgonów związanych z nurkowaniem i wstrzymaniem oddechu zgłoszonych w Australii w ciągu pięciu lat między 2014 a 2018 rokiem i porównał je z wcześniejszymi badaniami, aby zidentyfikować bieżące problemy i ocenić skuteczność środków zaradczych.
Przeczytaj także: Jedna agencja stanowa nakłada karę na inną za śmierć nurka
Jego raport potwierdza wcześniejsze badanie, w którym jako najczęstsze czynniki ryzyka uznano wiek i istniejące wcześniej schorzenia, obok takich kwestii jak brak doświadczenia, niepowodzenia w planowaniu i niebezpieczne praktyki.
„Coraz wiek, otyłość i powiązane choroby serca są coraz częstszą przyczyną zgonów związanych z nurkowaniem z rurką” – mówi dr Lippmann, wzywając do lepszego nadzoru stanu zdrowia i zarządzania ryzykiem, a także ściślejszego nadzoru nad niedoświadczonymi osobami nurkującymi z rurką.
W raporcie zauważono, że nurkowanie z rurką może zwiększyć obciążenie serca i poziom niepokoju, a 91 ofiar opisano „głównie mężczyzn w średnim wieku, z których wielu miało wcześniej istniejące schorzenia predysponujące ich do wypadku podczas nurkowania z rurką”.
Osoby uprawiające snorkeling i freediving
W wypadkach śmiertelnych zgłoszonych w tym okresie uczestniczyło 78 mężczyzn i 13 kobiet w wieku od 16 do 80 lat (mediana 48). Około 55 ofiar nurkowało głównie z rurką na powierzchni, a 33 przynajmniej trochę nurkowało na wstrzymanym oddechu, chociaż freediverzy byli przeważnie młodsi i mieli średnio 38 lat.
Spośród 77 osób nurkujących z rurką, których wskaźnik masy ciała był znany, 52 miało nadwagę lub otyłość. Według doniesień co najmniej 38 ofiar dobrze pływało, ale co najmniej 16 zostało opisanych jako osoby słabe lub nawet nie umiejące pływać, prawdopodobnie korzystające z urządzeń unoszących się na wodzie. Co najmniej 17 ofiar nie miało płetw.
Spośród 58 incydentów, w których wskazano poziom doświadczenia ofiary, tylko 22 to osoby praktykujące nurkowanie z rurką. Siedmiu z nich było także certyfikowanymi płetwonurkami, w tym dwóch instruktorami. Spośród pozostałych „nowicjuszy” co najmniej pięć osób nurkowało z rurką po raz pierwszy.
Nurkowie na wstrzymanym oddechu byli zazwyczaj bardziej doświadczeni (67%) niż osoby nurkujące na powierzchni. Wielu freediverów zajmowało się połowami owoców morza, takich jak uchowce, lub łowieniem ryb z kuszą na obszarach uczęszczanych przez drapieżniki (rekiny spowodowały pięć zgonów, krokodyle jeden).
Często stosowali nieodpowiednie środki ostrożności, takie jak brak partnera lub uwzględnienie warunków morskich.
Najgłębsze śmiertelne nurkowanie we freedivingu miało miejsce na głębokość około 21 metrów. „Wielu nurków na wstrzymanym oddechu wciąż nie zdaje sobie sprawy, że utrata przytomności następuje szybko, zazwyczaj bez ostrzeżenia, a jeśli nie ma czujnego partnera i nie jest on dostępny, prawdopodobne jest utonięcie” – zauważa raport.
Samotnie, nawet w tłumie
Spośród 91 ofiar śmiertelnych ogółem 46 to mieszkańcy Australii, z czego 35 pływało w lokalnych wodach. Spośród turystów 25 pochodziło z Azji, po siedmiu z Wielkiej Brytanii i Ameryki Północnej oraz sześciu z Europy. Większość ofiar nurkowała prywatnie, chociaż 20 wybrało się z operatorem komercyjnym.
Co najmniej 42 nurków było bez partnera, gdy doszło do śmiertelnego zdarzenia, w tym 10 z dużych nadzorowanych grup. Towarzyszyło tylko 26 osobom.
„Większość ofiar w chwili zdarzenia była sama, niezależnie od tego, czy wyruszyły w pojedynkę, czy też zostały oddzielone od znajomego lub grupy” – czytamy w raporcie.
„Pomimo wielokrotnych rad na temat korzyści płynących ze skutecznego systemu partnerskiego, który może umożliwić szybsze rozpoznanie problemu i późniejszą pomoc, niestety często jest to ignorowane”.
Pierwotne utonięcie było prawdopodobnie „stanem powodującym niepełnosprawność” w 39% przypadków, a utonięcie odnotowano jako przyczynę śmierci w dwóch trzecich. Choroby serca były prawdopodobną przyczyną niepełnosprawności w 31% przypadków, chociaż odnotowano je tylko w 21%.
Najczęstsze „czynniki predysponujące”, zidentyfikowane w 87 przypadkach, były związane z planowaniem, zwykle decyzją o nurkowaniu w pojedynkę lub w nieodpowiednich warunkach; lub związane ze zdrowiem, w tym ciężka choroba niedokrwienna serca (IHD), otyłość, nadciśnienie, cukrzyca, drgawki, kardiomegalia (powiększenie serca) i przerost lewej komory (LVH).
Częstość występowania kardiomegalii i LVH odzwierciedla nadciśnienie, które według doniesień dotyka co trzeciego dorosłego Australijczyka, choć tylko u 18% tych ofiar zdiagnozowano wcześniej tę chorobę.
„LVH wiąże się ze zwiększonym ryzykiem zaburzeń rytmu serca i w połączeniu z umiarkowaną do ciężkiej IHD prawdopodobnie wyjaśnia dużą częstość występowania zgonów z przyczyn kardiologicznych zarówno u osób nurkujących z rurką, jak i płetwonurkujących” – mówi dr Lippmann.
„Skutki zanurzenia, wysiłku, niepokoju, aspiracji, odruchu nurkowania, zimna i zwiększonego oporu oddechowego stanowią silną mieszankę czynników strącających w przypadku zdarzenia sercowego u podatnej osoby”.
IPO z perspektywy
Śmierć w wyniku IPO może być trudna do odróżnienia od pierwotnego utonięcia po zdarzeniu, nawet w przypadku: post mortem egzaminu i jest to uwzględniane w badaniu.
Przyczyną śmierci było utonięcie w 67% przypadków i niewydolność serca w 21%. W 38% przypadków prawdopodobną przyczyną uduszenia była asfiksja, chociaż w jednym z nich IPO stanowiło alternatywę. Spośród 31% incydentów zidentyfikowanych jako mające przyczyny kardiologiczne, IPO było możliwe w dwóch przypadkach.
„Rozpoznanie IPO w przypadku ofiar śmiertelnych w Australii jest odpowiednio konserwatywne i opiera się w dużej mierze na zeznaniach świadków oraz historii medycznej ofiary i historii nurkowania z rurką” – mówi dr Lippmann. „Duszność [trudne oddychanie] z kaszlem, często z mroźnym, zakrwawionym odkrztuszaniem, są głównymi wskaźnikami ciężkiego IPO.
„W przypadku braku tych wskazań, priorytetowo traktuje się inne potencjalne schorzenia powodujące niepełnosprawność, takie jak utonięcie pierwotne lub zaburzenia rytmu serca z utonięciem wtórnym lub bez utonięcia, w zależności od dowodów potwierdzających, które czasami mogą mieć raczej charakter spekulacyjny w przypadku braku ostatecznych badań”.
Chociaż nie było wątpliwości co do istnienia IPO i prawdopodobieństwa ich zaniżenia, twierdzenie Badanie bezpieczeństwa nurkowania na Hawajach że większość zgonów związanych z nurkowaniem z rurką na wyspach Pacyfiku może wynikać z IPO/ROPE (szybkiego obrzęku płuc) „nie znajduje potwierdzenia w australijskich danych dotyczących ofiar śmiertelnych”, mówi dr Lippmann.
Odnosząc się do osób, które przeżyły IPO, które odpowiedziały na ankietę na Hawajach, twierdzi, że głównymi zgłaszanymi objawami były duszność, zmęczenie i osłabienie kończyn, które prawdopodobnie mogły wynikać wyłącznie z wysiłku i wstrzymywania oddechu lub stosunkowo łagodnego IPO.
Podkreślił, że w ankiecie nie uwzględniono żadnego konkretnego pytania dotyczącego kaszlu lub odkrztuszania, mimo że objawy te „prawdopodobnie wskazywały na poważniejsze zdarzenie”.
Ponadto respondenci ankiety byli młodsi i ich rozkład był bardziej równy między mężczyznami a kobietami, więc mogli nie reprezentować kohorty zmarłych nurków z rurką na Hawajach, z których wielu pasowało do australijskiego wzorca mężczyzn w średnim wieku i stanowili głównie turyści.
Dr Lippmann zwraca również uwagę, że poważne incydenty związane z IPO i zgony niekoniecznie są „ciche”, jak można je przedstawić, ale ofiary często wykazują „znaczące oznaki niepokoju”.
„Problem polega na tym, że podczas sekcji zwłok prawie niemożliwe jest odróżnienie [IPO] od utonięcia” – powiedziała dr Lippmann Divernet. „Wypróbowano kilka sugerowanych protokołów, ale żaden jak dotąd nie wydaje się niezawodny.
„Najlepszym sposobem jest szybkie badanie echa [echokardiogramu] i wywiadu od osób, które przeżyły, ale nie jest to powszechne – chociaż zostało to zrobione z dobrym skutkiem u niektórych szwedzkich pływaków triathlonowych.
„Ważne jest, aby edukować ludzi na temat potencjalnych pułapek związanych z nurkowaniem z rurką, aby lepiej zrozumieli ryzyko, do którego z pewnością należy IPO. Problemy z sercem u starzejącej się osoby są poważnym problemem, podobnie jak w przypadku nurkowania”.
Dr Lippmann jest prezesem i dyrektorem generalnym Australazjatyckiej Fundacji Bezpieczeństwa Nurkowania (ADSF), adiunkt starszy pracownik naukowy na Uniwersytecie Monash w Melbourne i starszy pracownik naukowy Royal Life Saving Society. Właśnie wydał zaktualizowane, 42-rozdziałowe wydanie ADSF Medycyna nurkowa dla nurków e-book dla darmowe pobieranie.
Również w Divernet: Czerwone flagi dla osób nurkujących z rurką: jak powstrzymać ciche zgony, Tajemnica śmierci podczas nurkowania na Hawajach, Jak przetrwać IPO: perspektywa nurka, Brak dowodów utrudnia dochodzenie w sprawie śmierci fajki w Sharm, Sprawa pływaka bez tchu zwiększa świadomość IPO